Cytat:
Cytat:
Formatowanie i partycje to kolejny etap... najpierw system musi zobaczyć urządzenie. Procedura: 1. Sprawdź czy to wina obudowy lub sterowników zewnętrznego kontrolera itp... - czyli wyjmuj dysk i podłącz do płyty głównej bezpośrednio - jak będzie go widać to podłącz w obudowie do innego komputera lub podłącz inny dysk (na 100% sprawny) w tej obudowie itd... Po takim sprawdzeniu będziesz wiedział więcej. Jeżeli jesteś pewny, że obudowa jest sprawna oraz że dysk jest sprawny i że zewnętrzny kontroler jest obsługiwany przez system to: 2. W Windows sprawdź zarządcę dysków czy jest dysk widoczny i czy są na nim jakieś partycje - jeżeli w Windows są to spróbuj przypisać im litery i system powinien je pokazać w Moim Komputerze (znaczy Twoim:::)))) Możesz też włączyć wiersz poleceń w trybie administratora i wylistować dyski w systemie programem konsolowym diskpart - następnie list disk itd itp... info znajdziesz w googlu. 3. W linux (Debian to najbardziej kultowy z nich) możesz od razu w trybie tekstowym lub konsoli terminala na poziomie root wydać polecenie: fdisk -l jeżeli pokaże Ci urządzenia typu: /dev/sda /dev/sdb ... itd... to masz już listę dysków - powinieneś mić ich tyle ila masz wewnątrz jednostki centralnej plus dysk zewnętrzy.. Jeżeli dodatkowo pokaże Ci na każdym z urządzeń partycje - można je rozpoznać po numerach końcowych: /dev/sda1 /dev/sda2 .. /dev/sdb1 /dev/sdb2 /dev/sdb3 ... to partycje masz. W Linux trzeba je tylko pod-montować pod katalog... znajdziesz w googlu. Jeśli nie pokaże Ci partycji to należy je albo założyć od nowa albo odzyskać tablicę partycji jeżeli zostały usunięte a Ty chcesz odzyskać z nich dane - wtedy proszę o priv - pomogę. Jeżeli nie pokaże Ci nawet szukanego urządzeń - czyli tych bez numerków /dev/sdb... trzeba próbować dowiedzieć się w czym problem - czy to kwestia kontrolera czy dysku... Masz wtedy dostępna narzędzia: lsblk i dmesg ... dalsze tłumaczenie to dłuższa sprawa - wtedy możesz próbować na priv. |
@Kazmir
Dysk trochę czasu leżał nieużywany, ale z tego co pamiętam była jedna partycja na której był zainstalowany XP i było trochę danych. Problemem jest właśnie to, że żaden komp nie widzi tego urządzenia. @Mallory Popróbuję tego co podsunąłeś i dam znać. Dzięki. |
Cytat:
Odpaliłbym z botowalnej płytki np: Acronis Disk Director i zobaczył czy jest widoczny. Jeśli tak to dalej prosta sprawa. Jeśli nie da się go uruchomić pod PC-tem to wygląda na uszkodzony dysk. Jeśli będzie działać pod PC-em trzeba wtedy go uruchomić z obudowy. |
Kazmir nie brnijmy, bo nic nie wnosi... jakikolwiek system najpierw musi zobaczyć urządzenie... wszystko co dalej: partycje w stylu MBR, GPT, dyski dynamiczne, LVMy... to etap kolejny...:::)))
Obaj myślimy, że kolega jezli cokolwiek ma to zwykłe partycje w stylu MBR. Niech najpierw sprawdzi dalej wg. porad. i da znać co wykrył. |
Jeśli podpiął pod TV to jak najbardziej może mieć GPT i dysku nie wykryje, robiłem już taki dysk koledze gdzie serwis się tego nie podjął.. 5min zeszło zmienić partycje.
|
Cytat:
|
To ja, może pozostając w temacie, opiszę dręczący mnie problem:
Komputer złożony na początku 2015, raczej średnia pólka. Wykorzystane dwa starsze dyski, oba na SATA: Seagate 500GB oraz WD 750GB. Poza dyskami, monitorem, klawiaturą i myszą reszta komponentów nowa. Jakoś na przełomie 2016 i 2017 padły oba dyski, tak mniej więcej w odstępie miesiąca. Objawy były takie same: komputer startował, jednak podczas pracy zawieszał się na kilkadziesiąt sekund. Objawy były takie, jakby na ten czas wstrzymał odczyt z dysku. Monitor systemu pokazywał wtedy 100% użycia dysków. System przeinstalowany, objawy nie ustąpiły, a wręcz zaczęły nasilać się z czasem - komputer więcej wisiał niż pracował, system zaczął się samoczynnie resetować. Stwierdziłem uszkodzenie dysków podłączając je do innego komputera. Acha - może niejasno się wyraziłem - każdy dysk padł, gdy był dyskiem systemowym. Jak padł Seagate to użyłem WD jako systemowego. Wymieniłem dyski (dane udało się odratować w całości). Jako dysk systemowy zastosowałem Seagate 1TB, jako magazyn danych dwa dyski WD po 1TB każdy, skonfigurowane w matrycę RAID 1. Po miesiącu padł dysk systemowy. Objawy jak opisane wyżej. Wymieniłem w ramach gwarancji, wierząc, że miałem pecha. Nowy (wymieniony) dysk pochodził dokładnie rok i padł. Objawy jak opisane wyżej. Dyski w matrycy chodzą bezproblemowo. Mam dwie teorie na ten temat: 1. Mam pecha i padają mi dyski, głównie Seagate. 2. Któryś z komponentów komputera psuje mi dysk systemowy. Zasilacz? Płyta główna? Jakieś inne teorie na ten temat? Jak i co zdiagnozować? Jak zabezpieczyć się nie przyszłość? Obecnie padnięty dysk jest reklamowany, ale pewnie dostanę nowy i nie chcę za rok powtarzać procedury. |
Od wielu lat używam dysków Seagate (fakt ostatnio straciłem dysk, ale to był dysk pracujący w kieszeni do TV) i nic się nie dzieje.
Cytat:
Jak te komponenty wyglądają u ciebie? |
Cytat:
Płyta główna - Gigabyte, dokładnie symbolu nie pamiętam, ale GA-970-i-coś-jeszcze ;) |
Płyta OK. Zastanowiłbym się nad wymiana zasilacza?
Może warto zainstalować jakiś program monitorujący pracę dysku płyty? Może ktoś coś doradzi. Ja nie miałem nigdy takich problemów. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:47. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.