Już jest w okolicy...:D

Cześć
Szykuje się ciekawy sprzęt, wrzucaj relację na bieżąco
p.

A dziś wyczyszczone i nasmarowane zostały zaciski hamulcowe z przodu.
Oczywiście oprócz bolców zacisku i prowadzeń jarzm,
nasmarowałem również klocki hamulcowe samarem miedzianym (sami wiecie poco)...
Zrobiłem aż trzy zdjęcia i nagrałem filmik na dowód tego, że odpaliłem pierwszy raz w tym roku ;]
Załącznik 79113

Załącznik 79114

Załącznik 79115

Błoto juz czeka na Twoje śliczne zaciski:-)

Błoto?!
Jakie błoto!
Po myciu pod kołdrę ;p

Podobny okrzyk zwycięstwa onegdaj po raz ostatni dane było słyszeć na polach Grunwaldu!!!:D

Dziś znalazłem chwilę czasu po pracy więc postanowiłem zobaczyć co się dzieje z łożyskami i tulejami w kiwaku
oraz wyczyściłem i nasmarowałem tylny zacisk hamulcowy:). Dzień zaliczony do udanych;]
Załącznik 79171

Załącznik 79172

Załącznik 79173

Załącznik 79174

Załącznik 79175

Załącznik 79176

Załącznik 79177

Załącznik 79178

Załącznik 79179

Załącznik 79180

Grohot- a jak sie jezdzi na Anakach?

Opony bardzo dobre, na czarnym mokrym dobrze trzymają,
na drogach szutrowych też dobrze się na nich jeździ,
do piachu i błota nie nadają się w ogóle;].
Kapcie założyłem nowe, pomimo zalecanego ciśnienia przednia opona delikatnie się wyząbkowała.
Na winklach przód zamknąłem a na tył za cienki jestem:P

Majówka 2018

Plan z wcześniej ustalony. Jedziemy do Kacwin`a, malowniczej wioski położonej niedaleko jeziora Czorszczytńskiego oraz słowackiej granicy.
Spakowani i po całym dniu gonitwy wyjeżdżamy o godzinie pierwszej.
Po drodze zabieramy jeszcze 3 osoby i z auta zrobił się wesoły autobus.
Pierwsze 50 kilometrów nasze najlepszej polskiej autostrady E36 (A18) mija błyskawicznie,
wytrzepani jak kogel mogel wskakujemy na A4 i przez kolejne 450km stabilizujemy wstrząśnięty materiał.
Jako że mieszkamy w płaskiej okolicy każda większa góra robi na nas wrażenie.
Praktycznie od Wadowic jechaliśmy z tak uśmiechniętymi buziami, że gdyby nie uszy to ryj by się cieszył dookoła głowy.
Im bliżej celu tym krajobraz witał nas coraz to bardziej malowniczymi widokami.
Żółte pola mleczu pośród mniejszych i większy wzniesień, nawet krowa na stoku inaczej się prezentuje jak na łące.
Po tych paru godzinach jazdy puszką dotarliśmy do celu. Chwila odpoczynku i ruszamy zwiedzać zamek w Dunajec w Niedzicy.
Woda w plecak, piwo w rękę i maszerujemy parę kilometrów w pełnym słońcu pośród wspaniałych widoków.
Załącznik 80052

Załącznik 80053

Załącznik 80060

Załącznik 80056

Załącznik 80054

Załącznik 80055

Załącznik 80057


Ten dzień zaczął się wcześnie i wcześnie się skończył a wrażenie miąłem takie że dwa dni w jeden przeżyłem.

Krótka majówka, więc musi być dynamicznie. Następnego dnia pojechaliśmy do Sromowca a stamtąd udaliśmy się na trzy korony.
Pomimo majówki ludzi nie wydawało się dużo, do momentu kiedy doszliśmy prawie na szczyt.

Załącznik 80063

Załącznik 80058

Załącznik 80059

Załącznik 80061