Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   (Nie)Udany wyjazd-w pogoni za marzeniami, czyli inne "stany" (lipiec 2018) (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=32706)

wilq.bb 15.08.2018 21:23

(Nie)Udany wyjazd-w pogoni za marzeniami, czyli inne "stany" (lipiec 2018)
 
Wszystko zaczyna się od marzeń - te trzeba mieć - moje marzenie pojawiło się ładnych kilka lat temu, potem "zaraziłem" nim brata.
Marzeniem tym były te odmienne stany- stany wostocznej świadomości i o naszym wyjeździe tam będzie stanowić ta historyjka w kilku aktach.

Wyjazd z założenia był motocyklowy, ale finalnie był nim tylko częściowo....bo zgodnie z prawami Murphiego - przy tak dokładnie zaplanowanym i przygotowanym planie, musiało coś pójść nie tak.

Jak preludium, intro, zajawka, będzie filmik motoMarcina:


marcinos11 15.08.2018 21:39

coś video nie działczy....

wojtekk 15.08.2018 21:58

U mnie chodzi !

Czeka się na ciąg dalszy ! Szczególnie , że niepokoi końcówka.traileru :) ależ sezon opisów !. Kolejny do śledzenia.

poss'ter 16.08.2018 00:16

Log in. Chętnie poczytam.

wilq.bb 16.08.2018 09:25

Jeszcze słowo wstępu - tym razem pisane - może nie będzie nudne, ale żeby relacja była pełna uważam, że trzeba to napisać.

Był rok 2012 zrobiłem prawo jazdy na motór (to tez jest historia na historię do napisania, ale odpuszczę) - pojawiło się wtedy kilka relacji z wschodnich stanów, wcześniej gdzieś pisaniny Elwooda, Mazeniaka , potem Herni i jeszcze paru innych czytałem/ oglądałem i pojawiła się myśl - ja tam chce jechać! Koniecznie!
I ta myśl przekształciła się w marzenie - przez cały czas rosło, kiełkowało - no po prostu siedziało z tyłu czaszki i gniotło.
Na tyle "uwierało", że to człowiek jakaś książkę, mapę kupił, czy na jakąś prelekcję chodził i ciągle marzył.

W tzw międzyczasie motoMarcin (prywatnie mój brat) zrobił prawo jazdy na motór i jego też zaczął ten kierunek męczyć - ale ciągle brak czegoś, a to czasu, a to kasy, a to ktoś ci nad głową zrzędzi (na szczęście ona już zrzędzi komuś innemu :P ).

U mnie i Marcina trochę się pozmieniało, uporządkowało w życiu... i teraz przenosimy się do listopada 2017.
Pod koniec listopada pakowałem się na wyjazd do Peru, ale na pewnym portalu pojawił news -tanie loty do Almaty na wakacje, a wiecie z Almaty do Biszkeku jest rzut beretem i to takim miętkim beretem. Do Biszkeku Samobor wozi motóry. Puzzle zaczynają się układać, ale kurna ja mam na głowie wyjazd do Ameryki Południowej.

Wieczorem podzieliłem się rozterkami z żoną (w ciągu dnia z bratem już temat poruszałem), a Lidka zamiast narzekać, że nie kupimy tego czy tamtego do domu "kopnęła mnie w zadek" i "kazała" jechać. Tak wiec panowie, są na tym świecie kobiety normalne - tylko trzeba mieć odrobinę szczęścia i taką znaleźć.

Następnego dnia rano Marcin i ja przeprowadzamy rozmowy w pracy o urlop (ja wysępiłem 3 tygodnie, Marcin tylko 2), a wieczorem kupujemy bilety i rezerwujemy miejsca u Samobora, a następnym świtem ja wyruszam za ocean.

Wracam z Peru i dociera do mnie, że fajnie wyjazd motocyklowy zaplanowany tylko ja motóra nie mam - ot taki detal. Myślenie, kombinowanie, co kupić. Po głowie chodzi mi XT600e, XTZ660, albo TA600- na tyle budżet pozwala.

Po kolejnych rozkminach przemawia zdrowy rozsądek i 6 stycznia 2018 kupuję czwartego w życiu trampiszona, o kryptonimie bojowym Heniu.
Heniu i Hanka - dobrana parka leciwych TA600 - będzie dobrze, musi być dobrze, bo przecież, co jak co ale TA się nie psują, a nawet jak się spsują to wiem gdzie łapy wsadzić.

Mija wiosna, układamy trasę, testujemy motocykle i w czerwcu przychodzi moment pakowania i wysyłki moto do Kirgistanu...

Czternastego lipca wsiadamy z Marcinem do samolotu w Warszawie po to, żeby zrealizować marzenia o tych wostocznych stanach (świadomości też)... CDN jak będę miał trochę czasu

mygosia 16.08.2018 11:04

Czekam.

zz44 16.08.2018 12:03

Apetycznie.
A jest tu gdzieś Twoja relacja z Peru?

RAVkopytko 16.08.2018 21:57

Wilqu,nie strasz tymi trampkami ;)

Moja żona ,też mnie czasem wygania ....

jagna 02.11.2018 09:05

Wilq, motywuję ;)
pisz!
O Peru też mógłbyś kilka zdań skrobnąć, z ciekawością porównałabym wrażenia!

PS . Może żona powinna znów kopnąć Cię w zadek? ;)

wojtekk 02.11.2018 09:18

Koledzy z forum też służą jakby co kopniakiem :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:18.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.