Metzeler MCE 6 Days Vs Mitas EF-07
Potrzebuję opony typowo w góry do hard enduro, rozważam TYLKO i wyłącznie te dwa modele w wersji SUPER SOFT, czyli :
Metzeler Mce 6 Days Extreme Mitas ef-07 2 x zielony pasek Różnica w cenie 33zł (Mitas oczywiście tańszy) Czy ktoś latał na tych dwóch i ma jakieś bezpośrednie porównanie? Ktoś mi powiedział, że Mitasa jest łatwiej uszkodzić, ale to taka opinia "zasłyszana" |
Jeździłem na EF 07 dwa zielone paski, zanim poznałem Goldentyre. Mitas jest super oponą za tą cenę, klei do korzeni i śliskich kamieni, bobrze czyści się z błota. Ma jedną przypadłość, max 20 godzin w górach i zostaje szmata. Na metzelerze nigdy nie jeździłem, ale za to zjeździłem trochę Goldentyre 216 X, ten X robi różnice pomiędzy bez X-a. Problem ten sam co z Mitasem bo jest miękka, na śliskich podjazdach robi lepiej niż Mitas i gryzie do spodu w przeciwieństwie do Mitasa, który od połowy zużycia zaczyna tańczyć, kosztuje też drugie tyle. Do jednej i drugiej wkładaj zbitego musa, albo tublis i 0.5 bara. Po latach w krzaczoarch i kasie wydanej na super hiper opony, dziś jeżdżę wyłącznie na Mitasie. Ostatnio za EF07 płaciłem na Słowacji 45 euro, Golden X w IT kosztuje 90/100.
|
Metzelera six days słabo oceniam, miałem w exc. Ef07 zjeździłem dwa, wg mnie dużo lepszy.
|
zerknij jeszcze na metzeler mc360 mid hard. fajna opona za małe pieniądze
Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka |
Ja bym brał sixdays, bardzo wszechstronna guma.
Masz jeszcze xgripa, GT 216 i 754 z zielonym paskiem. |
Z 6D kumpel nie był do końca zadowolony. Mnie kompletnie zaskoczyła XT946. Miałem wcześniej do zimowego rajzowania. Dostałem styraną w Rumunii od kolegi bo mój EC3 nie robił. Opona była po 2 rajzach w Banacie. Wiadomo, już zaokrąglona ale i rozklepana. Byłem pod wrażeniem jak robi na 0,5 bara. Wstyd się przyznać, miną ponad rok a ja ciągle ją dojeżdzam....
Pozdr rr P.S. Wróżą pogodę w Rumuni za połową października. |
Dzięki Panowie za opinie. Na tył wlatuje tubliss i EF-07 super soft - jestem bardzo ciekawy jak to zagra. To będzie mój debiut na tublisie i na tak miękkim laczku.
Zacznę od ciśnienia 0,5 - 0,7 zobaczę jak się będzie kleić i ew. zejdę trochę. Na MC360 mid-hard, założonej dętce i ciśnieniu 0,6 - 0,7 nie mogłem ruszyć na bardzo mokrym podjeździe , gdzie gościu przedemną na super sofcie ruszał w miarę spoko. Plusem jest to, że wolno schodzi. To nie jest opona do enduro w trudny teren, nawet producent ją określa jako cross country i w takich warunkach jak ją użytkowałem robiła bardzo fajnie nawet na miękkich nawierzchniach. A wersja mid-soft to na nasze warunki tu lokalne (czyli piochy) robi zajebiście. |
Mam już drugą EF-07 ale z jednym paskiem i tak średnio ją widzę. Założona na Husky T610 wraz z moussem.
Ma swoje plusy w dużym błocie i kałużach po kolana, na piachu również. Ale na połoninach, ściółce leśnej w Bieszczadach, mokrej trawie, lekko twardych podjazdach już mnie męczy - lata tył jak szalony, trzymanie główne i boczne jest dla mnie takie se, 3na5 :-/. |
Może właśnie dlatego, że masz moussa i oponka nie może się dobrze ułożyć.
Mousse jest fajny bo bezobsługowy ale odpowiada powiedzmy ciśnieniu 1 bara (no zależy jaki tam masz wiem, że są różne) |
Sa tez musy 0,4-0,5 bara, ja na takim smigam
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:52. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.