WR450, TE450, TE610, DRZ400 i inne....które enduro / dual?
Witam,
z racji że lata lecą, trzydziestka minęła jakiś czas temu, potomek w drodze i czasu na jazdę będzie mniej - czas przesiąść się z turystycznych "wścieklaków" jakimi jeździłem Africa, Transalp, XT600Z, V-Strom na coś bardziej "stonowanego" co pozwoli na więcej frajdy z jazdy po okolicach :D V-Strom się sprawdził w turystyce i napewno kiedyś do niego wrócę. Do pyrkania asfaltem mam jeszcze ojca CB250 zatem rozglądam się za czymś do jeżdżenia po moich okolicach, o takich mniej więcej: https://lh3.googleusercontent.com/-L..._02_36_Pro.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-l..._00_45_Pro.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-m..._56_43_Pro.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-i..._28_49_Pro.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-m..._07_24_Pro.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-Q..._02_56_Pro.jpg Po co te zdjęcia? Po to aby zobrazować rejony po których jeżdżę i które uwielbiam. Czyli szutrostrady, piachy, piaskownice, piaszczyste drogi. Błoto nie jest moją pasją i chyba nie będzie. Wiadomo że na takie rejony prawie idealna była Tenerka 600. Prawie bo miała swoją masę (175kg około zalana) i naprawdę wysoki środek ciężkości. Jak już na bok leciała to trza było z nogą uciekać :) Poza tym w głębszej piaskownicy było średnio bo i majtas e09 robił tak sobie i tenerka chłodzona powietrzem szybko mówiła - dosyć. Do rzeczy - naczytałem się dużo na FAT i w necie o WR450F, TE450 i EXC450. Wydaje mi się że to będą dobre motocykle na moje potrzeby. Koniecznie musi być z rejestracją i homologacją bo mam zawsze parę kilometrów dojazdu asfaltem. O Huśkach sporo pisali Franz i Adaggio, jakieś pojęcie już mam i maszyny mi się podobają. Te po 2007, już z czasów romansu Huski z BMW. O WR450 nie widziałem wiele info na FAT - poza tym że maszyny cenione, trwałe a mój mechanik chwali konstrukcję. Czy to prawda że WR jest większym narwańcem niż TE450? Interesowałaby mnie z roku 2007-2008 czyli już z alu ramą. TE610ie to białe kruki niestety i tu z takich bardziej dualowych maszyn prędzej DRZ czy DR650SE by podchodziło. No i serwis w kilometrach zamiast mth to kusząca opcja. Dlaczego nie mniejsza niż 450 pojemność? Bo nie jeżdżę w bardzo trudnym terenie, i wolę więcej momentu z niższych obrotów kosztem kilku kg. Domyślam się też że większa pojemność przy mojej jeździe będzie trwalsza. Jazda traktorowatą tenerką bardzo mi się podobała gdyby nie jej masa czasami. Jeżdżę głównie sam - więc zależy mi na motocyklu które w każdej sytyacji będę mógł wygrzebać, podnieść itp. Masa max 150kg z paliwem itp. Będę wdzięczny za opinie praktyków, szczególnie nt. TE450 i WR450F. Najbardziej przemawia do mnie WR-ka z uwagi na dostępność części i popularność. Aha, budżet umiarkowany - do 13-14k PLN. Pozdrawiam zimny |
Dorzucę trochę do pieca:
WR 250R i CRF 250L - idealne do takich wybryków. Serwis tani. Przeglądy stosunkowo rzadko. I tak często zmieniasz motocykle więc jak Ci zacznie brakować mocy to wymienisz na mocniejszy. |
Jeśli rozważasz TE610 to weź też pod uwagę KTM LC4 640... Waga na sucho 149kg więc rzutem na taśmę łapie się w Twoich kryteriach...
|
do pycenia po lesie kupil bym wr 450 tyle ze ruch uliczny traktuje sie na takim sprzecie jako dojazdowke
trzeba tez pamietac ze przy jedzie w terenie elementy wyposazenia tj kierunkowskazy , lusterka I tablica rejestracyjna przestaja szybko spelniac oczekiwania stawiane im w trakcie kontroli drogowej, |
Sąsiad ma yamaszke wr250f i polatalem tym trochę - moge śmiało polecić bo moto super. Szparag w zeszłym roku kupił wr450 i też zadowolony bardzo - spytaj go bo może już się znudzil
|
Cytat:
Aha, rozważałem także LC4, także ADV - jest sensownie wyglądająca niedaleko, w dęblinie. Ale tu deprymuje mnie masa / wysokość a w zasadzie wypadkowa tych dwóch spraw przy moim wzroście 173cm. No i baniak 25L już miałem w tenerce, wiem jak to waży po zalaniu do pełna, choć na szutry i piachy oraz dalsze wycieczki terenowe pewnie byłaby bajka. Inna sprawa to legendarne wibracje LC4, odnośnie awaryjności to nie wiem bo nie znam osobiście użytkowników a w intenrecie to wiadomo. PawełM - rozwinąłbyś parę słów o LC4 właśnie ADV? Pozdrawiam zimny |
Mam te 450 już na wtrysku. BMWu nie maczało w niej paluchów - na szczęście. Trwały silnik, prosty serwis, kultura pracy w porównaniu z lc4 i starszymi exc. Duuużym plusem jest zawias, przód kayaba tył sachs. Kayaba trwała w porównaniu do WP, Sachs na dźwigienkach :drif:.
In minus dostępność części - jest trudniej ale do ogarnięcia, zużycie paliwa w połączeniu z wielkością zbiornika ogranicza zasięg do 120km. Koniecznść zakupu przyczepy w niedługiej przyszłości ;) Jak byś chciał pogadać to dzwoń 60666dziewięć37sześć. zdrowia |
strobus - dzięki serdeczne za info, przedzwonię zapewne - czyli jak to jest z Huską - wiem że należała do BMW, wcześniej do Kata, a po BMW jest znowu u Kata? Roczniki 2007-2009 to czyja własność tej marki?
|
Na początku była Szwedzka, potem Włosi kupili, chyba w 2011 dostała się w ręce bmw potem do ktma. Teraz to jest ktm w malowaniu huski, ciekawe czy historia zakończy się tak samo jak po przejęciu Husaberga :(
Żeby nie było niejasności Husqa te 450 nie jest "stonowanym motocyklem". Poniewiera równie skutecznie jak ktm :) Przy tej wadze i mocy silnika do głosu dochodzi kondycja i rozwaga w operowaniu manetką. Doopy to tym nie powozisz dla relaksu .. |
Faktycznie,Ty już stary po 30tce,Africa, Transalp, XT600Z to wariaty a WR450F, TE450 i EXC450 to łagodne baranki,powodzenia
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.