Banan na gębie-czyli jak spędziłem dzień na motorze.
 

Chciałem się podzielić z wami i w dalszej części również i od was usłyszeć-jak rozpoczęliście sezon.
W moim przypadku-przygotowałem Afrykę dzień wcześniej. Dolałem olej i nasmarowałem łańcuch.Motor pochodził sobie z 5 min.
Dziś rano-ubranie,kas i rękawice i w droge.
Spędziłem na siodle 4 godz.Przejechałem 160 km.Bylem na szutrze,asfalcie i jechałem droga leśna.
Powiem szczerze-musiałem pierwsze 2 godz "rozruszać" się i znaleźć zagubione nawyki.Kiedy hamować,jak wchodzić w zakręt itp.
Nie będę to zachwalał Afryki ponad wszystko,ale wydaje mi sie ze turystyczne enduro jak AT jest idealnym motorem na Polskie drogi.
CZy ktoś z was tez dziś już rozpoczął sezon ??:at::at::at:

Ja nie bardzo skończyłem.
Polatałem i dziś :), podobny dystans.

Ja dzisiaj poszalałem na DW133 ( szutry, droga leśna, głęboki piach, głebokie doły z błotem.... ) a wracałem równoległą drogą leśną. Dziś był cudowny dzień. Jednak następnym razem jadę z kimś. :dizzy:

2h w siodle i 50 km

Betu,chyba chodziło o motocykl,bo na motorze trochę ciężko by było jeździć :)

Na wschodzie sezon się nie zakończył, nie ma czego zaczynać mmm... chyba nie ma czym się pochwalić

Nie powiem, żebym rozpoczął dzisiaj sezon... bo to już za mną ale faktycznie przyjemnie się popierdzielało :)

Ablos, motocykle to widziałem dzisiaj we wrocławskim runku, piękne, zaparkowane w równe rządki, święcące się i kuszące tłumy przechodniów... JA przejeżdżałem obok motorem ;)

ja też się przejechałem ale byłem taki zmęczony, że musiałem usiąść

Tak tak betu na motocyklu bo motor to silnik

motór kurna się mówi :D
Wkurwiający wątek bo muszę jeszcze tydzień poczekać :p :at:

Tu bym się kłócił-może to nie jest Pan Prof Miodek,ale tez można się wzorować: od 34 sek