Białoruś i Moskwa - co i gdzie ciekawego ?
 

W związku z tym ,że za kilka tygodni jadę na Białorus , mam pytanie do tych co byli kiedykolwiek na Białorusi i mogą coś fajnego zaproponować , podesłać co można ciekawego zobaczyć i jakie miejsca są warte do obejrzenia . Później lecę na Ukrainę i do Moskwy.

Nie byłem, nie znam, ale kto kiedyś polecał:

http://kresy24.pl/bialoruskie-maledi...owoc-zakazany/

A może jakaś tania miejscówka w Moskwie na 2-4 dni ?

W zeszłym roku spaliśmy tutaj: http://ah-hotel.ru/
Obok Dworca Kazańskiego.
Cena za dwójkę około 2 tys. rubli. Bez rezerwacji, z marszu.
Czysto ale mega gorąco. Naprzeciwko duży spożywczak i azerska knajpa.
Nie wiem jak z parkingiem bo nasze motki czekały na dworcu.

imho na białorusi jest niewiele ciekawego. można sobie pośmigać po Polesiu i obejrzeć sporo "polskich" zabytków i poczytać białoruską wersje historii. wioski ładne, ale po jakimś czasie się nudzą, bo są takie same. natura spoko, ale inic takiego co rzuca na kolana. motocyklowo kraj niespecjalny - płasko, drogi dobre. Mogę dać namiar do jednego dobrego pasjonata Polesia, gościa co ma własne małe muzeum i chętnie opowie wszystko co wie o Polesiu.

to co jest w niej ciekawe i zaskakujące to wydaje się być w znacznie lepszym stanie niż nam się wydaje / jest nam to przedstawiane.

ludzie mili, policja, dopóki nie łamiesz przepisów, niewidoczna. procedury trochę upierdliwe, ale wystarczy je wypełnić i jest ok.

Ps. byłem motocyklem na jakieś dwa tygodnie w 2016 roku.

a jak z offem..? spaniem po krzakach.. drogami leśnymi? spaniem u ludzi..?

da się..?

Z offem i spaniem po krzakach nie ma żadnego problemu. Popatrz na relację dżonego z wyjazdu na Kaukaz.

ja spałem 'u ludzi'. przypadkowych, z CS, znajomych. wydaje mi się, że na dziko też by nie było żadnego problemu. za nocleg zapłaciłem raz, w sumie po to, żeby mnie zarejestrowali (miałem wizę prywatną).

nie szukałem specjalnie offu ani jego nie unikałem. moje mapy drogowe (jedna kupiona na miejscu, jedna w PL) raczej prowadziły mnie asfaltami (mówie o białych czy żółtych drogach). trafiłem kilka takich szutrostrad, ale serio - nic takiego czego nie można ogarnać na mazurach bez żadnego kłopotu. dla mnie pod tym względem bardzo rozczarowująco. jazda na przełaj pewnie była by spoko, dopóki nienaruszy się jakiegoś ichniego reżimu typu park narodowy, strefa przygraniczna, etc.

poza tym to był.marny wyjazd, bo ciągle padało i było zimno. ;)