Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne tematy (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=24)
-   -   XL 350 - opinie (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=33022)

flisak 19.09.2018 09:27

XL 350 - opinie
 
Wpadła mi w oko a właściwie koledze XL 350 1986r. Może ktoś miał używał? Na co zwrócić uwagę?

szynszyll 19.09.2018 09:39

przedewszystkim glowica. jak jest padnieta to nic dobrego z tego nie bedzie. nie do zdobycia.

flisak 19.09.2018 09:52

Czyli panewki wałka się wyrabiają, czy coś jeszcze? Przy oględzinach to chyba tylko posłuchać czy nie klamocze góra.

Marcin-BB 19.09.2018 09:55

Szukałem w zeszłym roku XL lub XT 350. Od znajomego, który się zajmuje takimi motorkami usłyszałem, że mam sobie kupić od razu 2 szt, żeby mieć części na zapas.
XL 350, to bardzo fajne stare enduro, ale dostępność części używanych marna- nawet na zachodzie EU. Tak jak pisze Szynszyll- głowica. Trzeba założyć, że będzie do roboty i doliczyć to do ceny. Sprawdź dostępność części takich jak zawory, uszczelniacze, uszczelki a potem policz dobrze koszty. Nie licz na to, że jak motocykl ładnie wygląda to Cię to ominie. Tym bardziej wystrzegłabym się egzemplarzy, które już były dłubane. No chyba, że to ktoś znajomy robił i wiesz na pewno, że zrobił dobrze.
Mając wybór postawiłbym na XT350, bo silnik jest pancerny i łatwiej o części. Naprawdę śliczny XT350 kosztuje w Austrii 1800- 2000 euro i za te pieniądze nie musisz robić żadnych remontów, tylko jeździsz. Ma słabsze zawieszenie, ale do jazdy na grzyby wystarcza.:D

adrodax 19.09.2018 10:19

W xl350 spotkałem się z wytartymi krzywkami wałka rozrzadu i popychaczami oraz wypadającym gniazdem zaworowym. Nowa głowica jest na ebay w cenie 400e za gołą.
Kiepsko też było jak szukałem króciec ssący, nie do dostania był wtedy.
Odpal silnik na zimno rozgrzej, cały czas powinien chodzić cichutko, bez stuków.
Minusem jest wiek, uszczelnienia będą do wymiany, ogólnie mało cześci to jego największa wada.
XT350 był dłużej produkowany, wady to wałek kopniaka, i głowica, ale to przez zaniedbanie, trzeba pilnować łańcuszek rozrządu.
Według mnie na obu sprzętach się jeździ bardzo podobnie i osobiście bym poszukał nowszej xr250 albo crf250l.
Chyba że masz do kupienia ładny egzemplarz za dobrą kasę to bierz jako ciekawostkę.

KristoF 20.09.2018 13:17

Mam dwie takie ciekawostki: XL'85 i XR'83. Kupiłem sobie tak dla nauki dłubania i jazdy po krzakach, bo wolę stare traktory niewysilone i dawną jakość. Trochę tego dłubania było bo se ciachnąłem generalki (XR kupiona w częściach). Wyszło po prawie dychu na obie, nie do odzyskania przy sprzedaży, ale cóż takie hobby. :Sarcastic:
https://photos.app.goo.gl/9bmd94dwnrWGP2PPA

XL mam z Austrii nieskażoną wiejskimi naśladowcami Błażusiaka. Nalot 65kkm i tak: tłok oryginalny, wałek trzyma wymiary serwisowe (jest na łożyskach), krzywki i koniki nie wytarte na tyle by wymieniać, luzu na korbowodzie nie ma, wymiary trybów pompy w normie. Skrzynia daje radę.
Tłoków nie ma albo coś się spotka czasem. (na csmnl ze dwa razy mi wyskoczyło powiadomienie, są po 70E to nie tak źle, jest garnek za 500E). Ja sobie poradziłem owalizując go i wstawiając tuleję pod niego, czyli pracuje dalej ori kubełek. Pierścienie idzie dorobić jak i zawory co są minimalnie dłuższe od tych w 400ce więc pewnie po przycięciu powinny pasować. Uszczelniacze od Atheny nie puszczają. Głowicę robiłem, standardowe rzeczy jak gniazda, prowadnice.
W XR robili rok czy dwa sworznie 21mm, potem jak w XL 19mm co komplikuje i zubaża części. XR'85 była na suchej misce i jednym gaźniku ale w US ino. Dostalem chyba przedostatni korbowód na świecie na 21mm z Niemiec. :D Króćce ssące pękają bo są zlepkiem gumo-plastiku i aluminium. Nie ma ich lub drogie, ale wystarczy epoksyd do alu kupić i skleić - trzymie!

Generalnie są to starsze siostry 400ki. Różnica jest w mokrej misce. O ile 400 można pałować dzięki zbiornikowi w ramie i chłodnicy to te zapewne są zajeżdżane przez ich brak. XL to soft i tak powinna być traktowana. Włożyłem do bagnetu termometr. Przy normalnej jeździe sto stopni osiąga dopiero po ok godzinie. Po ok 2 pojawia się 120. Żeby się bawić bardziej hard to trzeba chłodnicy. Ma kiepski amor ale od XR pasuje, taki wstawiłem po regeneracji i jest git. Przód też słaby ale od XR600 podejdzie. Thumpertalki i inne USeje piszo że 350ki są za ubogo zasilane i się też przez to grzeją. Dobrze jest wsadzić większe dysze, co też uczyniłem i jest lepszy moment. Druga różnica to brak kapy do sprzęgła i trzeba ściągać prawy dekiel jak coś. I wtedy trzeba zwrócić uwagę na uszczelniacz na końcu wału co siedzi w karterze. Jeśli jest źle założony lub zużyty to olej do TOPu idzie w zbyt małej ilości lub w ogóle, a wtedy zarżnięcie góry to kwestia czasu.
Także w Polsce kupić to może być wtopa a remont nieopłacalny. :confused:

flisak 21.09.2018 11:18

Piękne te twoje Hondki. Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Stoi taka niedaleko mnie chyba już grzebana. Może w wekend podlecę rzucić okiem.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:28.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.