Forester w Gdańsku- kto może obejrzeć?
Witajcie. Szukam dobrej duszy, która może poświęcić godzinę swojego czasu i obejrzeć auto w Gdańsku. Mój bardzo dobry kolega ze straży szuka takiego pojazdu, a jak wiadomo subaru trzeba obejrzeć od spodu- i nie tylko.
https://www.otomoto.pl/oferta/subaru...-ID6FvuT2.html Wynagrodzenie za oględziny do ustalenia na priv:) |
Aktualne? Mam znajomego który tapla się w błocie i mocno siedzi w terenówkach więc na pewno będzie wiedział gdzie zajrzeć. Może uda mu się wygospodarować godzinkę czy dwie na oględziny. Pozdrawiam znad morza!
|
Aktualne. Ktoś już do mnie pisał na priv ale na razie też ma problem z czasem. Jak możesz Marcinie to załatwiaj te oględziny
|
Kurde, 28 500 za 120 kucy z 2004 roku?
Weźże mi to Marcinie wyjaśnij, bo wiem że jesteś specjalistą. Znaczy jak tańsze, to duża szansa że będzie mina? |
No cena tego konkretnego auta jest trochę zawyżona. Po 15 wyceniane są trupy "świeżo" sprowadzone z Niemiec. 20 tyś trzeba dać za w miarę sprawne auto. Jak jest ładne i ma mały przebieg to cena rośnie do 23-25 tyś. Ten powinien właśnie tyle kosztować. Problem taki, że większość subaru sprowadzonych z Niemiec, Austrii czy Szwajcarii jest zgnite lub dziurawe, więc jak się trafia nie pordzewiały egzemplarz to ludzie wymyślają ceny zaporowe.
Wiedząc ile kosztuje praca blacharza i uczciwa konserwacja jestem gotów przepłacić kilka tyś.zł ale chodzi o to, żeby faktycznie stan blacharski był bardzo dobry. Brak purchli czy dziur na zewnątrz to niestety nie jest gwarancja, że podwozie tego auta jest zdrowe. |
Na FB ostanio pojawil sie na moment taki sam z przebiegiem 50 tysi... No powiem, ze patrzac na te teraz samochody to 30k warte to bylo. Taki forczyslaw bezproblemowo nakreci 250 tysi, wystarczy go tylko porzadnie pierwszy raz w Polsce zakonserwowac, zalozyc plastikowe nadkola na tyl i zmieniac oleje. Jedyny troche przereklamowany problem to kontrola luzow zaworowych, ktora zreszta tego silnika 120 koni nie dotyczy, bo nie trzeba nawet silnika wyciagac...
|
Nigdy jakoś nie rozumiałem i chyba nie zrozumiem fenomenu tych autek (może po prostu za mało o nich wiem). Czy silnik boxer daje jakieś istotne różnice w zwykłej jeździe względem normalnego R4?
Pytam, bo mimo że mam boxera w motocyklu to nie postrzegam tego jako jakiś cud techniki czy ogromna zaleta. Ma swoje zalety, ma swoje wady, jest naprawdę trwały, to fakt. No i dla odmiany w motocyklu kontrola zaworów odwrotnie niż w aucie - najprzyjemniejsza robota. Sorry za offtop :o |
Po mojemu nie daje. Raczej idzie o przeniesienie napędu w Subaru, które po prostu działa. Też nie kumam ssania na Forestera jak Outback jest większy, pakowniejszy, wygodniejszy i kosztuje tyle samo lub nawet mniej.
|
Chodzi o niezawodnosc i prostote napraw moim zdaniem. W bezturbowych modelach nic sie nie dzieje. No czasem jakas zarowka sie przepali.:) Jako autko uzytkowe 4x4 (nie przeprawowe) sprawdza sie idealnie... Outback jest dluzszy, nizszy, ciezszy i bardziej otepialy. Generalnie slowo klucz przy tym aucie to forester - lesnik.
No i jeszcze jedna sprawa... Znajdzcie podobne autko w cenie do powiedzmy 40 tysiecy... |
Otępiałe to są wszystkie Subaru poza tymi co mają pod 300 koni.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:12. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.