Golf mk1 cabriolet '81
3 Załącznik(ów)
Z racji że golftiarz jestem od zawsze to po długich poszukiwaniach trafiłem taki egzemplarz, co prawd wolałem puszkę lub caddy.
Trafił się w Szwecji cabrio, z pazerności wziąłem go. Zimowy projekt na długie i nudne wieczory. Ato z fajną historią i kompletem wszystkich dokumentów od momentu zakupu wraz z oryginalną książką serwisową. silnik 1,6EM z automatyczną skrzynią biegów. Zabawa zaczęła się od poprawienia elektryki, a łatwo nie było tym bardziej że trzeba było łączyć schematy z kilku modeli z tamtych lat. |
2 Załącznik(ów)
Po zarejestrowaniu mk1 poszło na striptiz.
Nie działała dmuchawa i światełka szalały, jakiś rzeźbiarz czego nie potrafił zrobić jak trzeba, puszczał kable na krótko, wszystkie te wydumki chciałem wyrzucić i przywrócić do pierwotnego stanu co po kilkunastu długich wieczorach udało się. Największym problem była skrzynek bezpieczników i kostki instalacji, część z nich to był totalny gruz. |
Elegancko! Wstaw foty z remontu.
|
Ładny:-) Gratulacje.
Zapodaj foty z prac. |
Niemieckie starocie są sztosem. Mega!
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
Piękny i jeszcze GTI, miałem takiego tylko w białym kolorze w 93 roku i 250 Watów w bagażniku:haha2:
Gratuluję. |
8 Załącznik(ów)
Cytat:
aleee skrzyneczka basowa wjechała do bagażnika :haha2: w tych starych gruzach uwielbiam to że rozbiera i składa się w 30 min, poza tym ze skrzynką bezpieczników to była prawdziwa zabawa- składanie, rozbieranie, lutowanie, składanie, rozbieranie, przerabianie i tak przez 2 miesiące. Ostatecznie działają światła, kierunki, dmuchawa, wycieraczki, to chyba na tyle z elektroniki w tym aucie, a przepraszam jeszcze zegarek cyfrowy w zegarach. Radio już było to wystarczyło pociągnąć nowe kable zasilające i oczywiście pakiet audio jak przystało na prawdziwego golf'iarza. Najpierw słychać, potem widać hehe ale szło to wszystko jak krew z nosa... |
jakie to ładne:)
gratuluje |
Golfinka!!!
Zazdroszczę :) |
2 Załącznik(ów)
Generalnie podłoga, podszybie i znaczące elementy w bardzo ładnym stanie, niestety ktoś okrutnie spieprzył lakierowanie, dziury, poprószy, zacieki. Z daleka prezentuje się nawet ładnie ale z bliska trochę mniej. Na tym etapie odpuszczam lakierowanie, szlifuje smarki i zacieki. Polerka lakieru i woskowanie powinno lekko zamaskować niedoskonałości.
Przynajmniej na razie. Największy problem jest z dostępnością części z tego rocznika niema co liczyć na nowe, jedynie tylko rynek wtórny i de tego w opłakanym stanie. Poprzedni właściciel pomalował bordowe boczki na czarno i zmienił wykładzinę. Udało mi się zdobyć bordową wykładzinę może nie w najlepszym stanie ale w miarę nadającą się do użytku, czekam też na komplet boczków. W tedy będzie już idealnie. Z grubsza mam już ogarnięty środek i pierwsze jazdy testowe. Niestety muszę jeździć na ssaniu bo jak zapinam bieg to auto gaśnie. Obstawiam gaźnik bo mimo regulacji i mycia dalej świruje. Jest tak że wyregulowałem obroty na biegu jałowym jakie 800-900obrotów ale jak zapinam bieg to gaśnie. Przy zaciągniętym ssaniu na wolnych jest 2000 obrotów, a jak zapinam D to spada do 1100-1200 i da się normalnie jechać. Niestety obroty falują i w trasie jak dam w palnik to powyżej 100km/h dławi go i spadają obroty. Poprzedni właściciel zeznaje że gaźnik nie trzyma ze starości parametrów. Temu może być problem. Zamówiłem już webera 32/34, na dniach powinienem go dostać i zobaczymy jaki będzie tego efekt, jestem dobrej myśli. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:59. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.