Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne tematy (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=24)
-   -   Wypadek (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=10463)

Evvil 21.09.2011 17:51

Wypadek
 
Cześć,

Pierwsze koty za płoty. Na motorze jeżdżę od niedawna (kilka miesięcy) i dzisiaj się stało. Na skrzyżowaniu popularnej z jerozolimskimi od strony leclecra ruszałem ze skrzyżowania na zielonym ze środkowego pasa. Wyjechałem i miałem może ze 30-40 kiedy z lewej strony na CZERWONYM wieśniok wjechał shitwagenem transporterem. Ja po heblach i kładę się na lewym boku, moto ślizgiem po asfalcie a na koniec w jakiś dziwny sposób przerzuciło się na prawą stronę i bach.

Cudem tylko ślizgnąłem się przed tym ******. Oczywiście zatamował się cały ruch na skrzyżowaniu, ludzie powychodzili z samochodów i chcieli ****** zlinczować. Ja pierwsze co jak się wyczołgałem spod moto i oszacowałem że żyję i że nie ma chyba złamań to z mordą to tego ****** że ****** po coś sygnalizację świetlną wymyślili. Oczywiście zaczął przepraszać. Benzyna się leje z baku, moto zgasło ludzi pomogli mi go podnieść i wtachać w bezpieczne miejsce. Koleś chciał na oświadczenie że przeprasza, że jego wina etc.

W każdym razie - powiedziałem mu że nie ma mowy. Parkingówkę bym przepuścił ale omal się nie ****** na jego masce i że chcę policję. Długo czekaliśmy a ja trochę w szoku zapomniałem poprosić jakiegoś świadka. Koleś na mnie ****** że po policje zadzwoniłem i zaczyna cwaniakować - że ja się wystraszyłem, że on tylko do linii wyjeżdżał i że to nie jego wina. Se myślę - no ładnie będzie.

Całe szczęście policja przyjechała i policjant okazał się być z drogówki motocyklowej tylko dzisiaj akurat w radiowozie bo coś tam. Sprawca został najpierw z góry do dołu zjebany, spisany i przypieprzyli mu 500 mandatu które przyjął po wytłumaczeniu mu co to jest linia zatrzymania przed światłami.

Szczęście tydzień temu kupiłem pełne ciuchy na afrykę i nie powiem - uratowały mi dupsko. Akurat tam gdzie są ochraniacze tarłem o asfalt. No ciuchy trochę zniszczone i but rozjebany ale stopa uratowana (zaklinowała się pod motorem i trochę stłuczona kostka). Poza tym - nawet zadraśnięcia. Jakbym w dżinsach jechał to raczej by został tatar z kolana.

I teraz właściwe clue - jak wygląda tutaj likwidacja szkody? Wizualnie to moto jest porysowane, pęknięta owiewka, wygięty kierunkowskaz, z lewej i prawej wszędzie rysy. Oświadczenia nie było, Policja podyktowała mi wszystkie informacje i powiedziała żebym się do ubezpieczyciela zgłosił po prostu z danymi sprawcy. Co prawda spisywali uszkodzenia co im dyktowałem i wszystko sobie zanotowali ale czy czasem z nieogarnięcia nie zapomniałem o czymś? Ubezpieczyciel będzie to jakoś potwierdział potem na Policji z tym co rzeczoznawca obejrzy? Nie mam zdjęć w dodatku żadnych bo pech chciał że telefon się rozładował. Profilaktycznie kazałem im zanotować absolutnie wszystko co się dało łącznie z tym że widelec jest wykrzywiony, podnóżki zniszczone, płyta pod silnik porysowana, plastiki popękane - no wszystko po prostu.

Btw - jak wizualnie sprawdzić czy lagi są proste? O to się martwię najbardziej bo mogły trochę dostać od asfaltu. Na motorze wróciłem do domu i nie zauważyłem żeby ściągało na którąś stronę - jeździ normalnie, ale ja nie potrafię oszacować czy coś się stało czy nie bo go nie będę teraz rozbierał (okładami na kostkę się zajmuję obecnie).

Macie jakieś tego rodzaju doświadczenia? Moto sobie wstawiłem na ogródek z powrotem, nigdzie go nie lawetowałem.

Pozdr.

sagattic 21.09.2011 18:34

Zawieź Afrę do Autoryzowanego Serwisu Hondy, niech ci wymieniają wszystko co można i wtedy to ASO będzie ściągać kasę od ubezpieczyciela. Za ciuchy musisz ściągać kasę sam. Chyba że się mylę. :D
Najważniejsze, że jesteś cały.

Evvil 21.09.2011 18:37

No tyle że jak wymienię wszystkie porysowane plastiki to kwota do wypłaty przez ubezpieczyciela może przekroczyć chyba wartość powyżej które dają szkodę całkowitą. A wtedy ubezpieczyciel powie "wała". No chyba że się mylę.

kostka spuchła i ledwo chodzę, czas do szpitala na rentgen :)))

ocoloko 21.09.2011 18:40

Cytat:

Napisał tajga (Post 197351)

Policja podyktowała mi wszystkie informacje i powiedziała żebym się do ubezpieczyciela zgłosił po prostu z danymi sprawcy.
Pozdr.

Standardowa procedura. Wtedy przyjdzie biegły i oceni co jest do roboty. Jak się dobrze zakręcisz, to Ci pół moto do wymiany zakwalifikują:) Możesz też wstawić do pana hondy oczywiście, to zajmą się tym za Ciebie. Tylko ostrożnie trzeba. Znam taki przypadek, że gościu po glebie wstawił afri do aso. Tam mu zrobili napraw na grubą kasę, po czym się okazało, że ubezpieczyciel zakwestionował część szkody (bo współwinny był zdaję się). I człowiek został w dupie, bo się okazało, że musi oddać do warsztatu więcej niż moto jest warte

Evvil 21.09.2011 18:46

Aha - no to spoko :) Tylko właśnie z ASO tego się obawiam.
No trochę do roboty w afryce będzie bo podnóżki były zużyte a teraz są zniszczone, wajha hamulca tylnego wgnieciona, osłona silnika porysowana, gmole i stelaże porysowane, prawy kierunek zgięty, prawa owiewka do wymiany, plastik przy szybie do wymiany, osłony hamulców do wymiany, tylny plastik dostał, tłumik niestety cały :) i raczej tego nie naciągnę bo dostało się stelażom.

Ale policja powiedziała że za ciuchy też odddają. Spodnie kupione kurwa tydzień temu do wymiany, buty mają 3 tygodnie - prawy zmasakrowany, kurtka tydzień temu kupiona - poprzecierane szwy.

Z pół litra benzyny też się wylało a to już 2,5 do kieszeni :).

Najbardziej zadowolony jestem że a) nic mi się nie stało bo b) nałożyłem ciuchy i ochraniacze zadziały c) mam pierwszą glebę z głowy.

Wszystkim radzę - czy tak jak w moim przypadku przejażdżka krótka po mieście, czy dłuższa trasa, czy gorąco czy zimno - ochraniacze, ochraniacze, ochraniacze. Ja się bez nic nie ruszę bo widzę w jakim stanie mam nakolanniki i nawet nie chcę wiedzieć co by było gdybym w dżinsach jechał...

maryjan 21.09.2011 19:02

za ciuchy rachunki będą potrzebne. Kumplowi tak kasę nawet za zniszczony telefon wypłacili (też wyjechał mu baran przed nos).

Evvil 21.09.2011 19:11

No to szkoda że na motobazarze kupowałem :). nie mam żadnych rachunków :/

aciu 21.09.2011 19:21

znajdź kogoś z choćby paragonem? czy musi być fucktura imienna?

Evvil 21.09.2011 19:25

Hmmm... jeszcze czeka mnie część najprzyjemniejsza - co z motorem. Z zewnątrz nie wygląda tak źle - ot rysy. Gmole wypełniły swoje zadanie. Ale czy gdzieś tam w środku przeciążenia czegoś mi nie zjebały :((((

Paragony - no nie wiem, będę się kłucił z ubezpieczalnią najwyżej.

aciu 21.09.2011 19:34

przy 40km/h to chyba nie, jak gmole miałeś dobre to rejczel nic nie powinno się uszkodzić, zależy na czym się moto zatrzymało, oponami na krawężniku, albo drzewie, lampie, znaku, innym aucie...jak tak samo z sie, czyli po ślizgu to niby nic groźnego...le wiesz, wszystkiego dowiesz się u mechanika albo w ASO... na oko to nie jeden umarł.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:08.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.