Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Kwestie różne, ale podróżne. (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=80)
-   -   Prawo a jazda po lesie. (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=9493)

Elwood 30.04.2011 07:25

Prawo a jazda po lesie.
 
Ten "lasek" to po legalu?

matjas 30.04.2011 19:41

łe no Elłót - sporo jest lasów gdzie nie ma jakiegokolwiek znaku i jedziesz...
a drugiej mańki w okolicy Grodźca właśnie robiąc off natknąłem się na piękne szurtwy, które nie mają z lasem nic wspólnego a stoi lizak i na legal trza mieć glejt.

matjas

Elwood 04.05.2011 08:16

Cytat:

Napisał matjas (Post 174862)
łe no Elłót - sporo jest lasów gdzie nie ma jakiegokolwiek znaku i jedziesz...
matjas

Łotóż, jak nie ma znaku, to nie jedziesz. Również nie jedziesz, jak jest zakaz, ale to oczywiste.
Skoro szykujesz trasy na zlot, to upewnij się w nadleśnictwach, przez które te trasy przebiegają (o ile przebiegają), czy są to drogi dopuszczone do ruchu "z zewnątrz".

Pastor 04.05.2011 09:44

Cytat:

Napisał Elwood (Post 175441)
Łotóż, jak nie ma znaku, to nie jedziesz. Również nie jedziesz, jak jest zakaz, ale to oczywiste.
Skoro szykujesz trasy na zlot, to upewnij się w nadleśnictwach, przez które te trasy przebiegają (o ile przebiegają), czy są to drogi dopuszczone do ruchu "z zewnątrz".

Lejwód ma rację. Wjazd do lasu kosztuje do 500 zł nawet jesli nie ma żadnego znaku zakazu.
Elłódzik, przytocz podstawę prawną jak masz pod reką, celem zwiększenia świadmości w narodzie...

Zdrowia
:hello:

miroslaw123 04.05.2011 10:15

Link:
lasy
Cytat:

art 161 KW jest napisane: "Kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody włściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym lub zaprzęgowym do nie należącego do niego lasu w miejsce, w którym jest to niedozwolone albo pozostawia taki pojazd w miejscu do tego nie przeznaczonym podlega karze grzywny" Kara grzywny wynosi do 500 zł (mandat karny) tłumacząc ww przepis na polski: aby wjechać pojazdem do lasu droga musi być udostępniona do ruchu, czyli musi być znak upoważniający do wjazdu, czyli jeden ze znaków znajdujący się w załączniku do kodeksu drogowego lub wystawiony przez nadlesnictwo "droga udostępniona". Ustawa o lasach określa kto jest uprawniony do wjazdu do lasu art 29 pkt 3.

matjas 04.05.2011 11:04

hm... macie rację. bezsprzecznie ale w 100km pętli niemożliwością jest to stwierdzić. czasowo znaczy się.
mam nadzieję, że przyjmą jako załącznik do pisma szczegółowo wytyczoną trasę.

matjas

korba 05.05.2011 22:11

Temat trochę odbiega od głównego wątku, no ale

Przyjmijmy że z wjazdem do lasu jest trochę jak z przestrzeganiem prędkości niby nie wolno a większość jedzie szybciej, zwłaszcza gdy mamy do dyspozycji enduraka, kostkę i zawieszenie o dość dużym skoku

wolly 06.05.2011 09:20

Cytat:

Napisał Elwood (Post 175462)
Ustawa o lasach art. 29
http://lasypl.w.interia.pl/Ustawa%20o%20lasach.htm

Problem pojawia się, kiedy nie wiemy, czy mamy do czynienia z drogą publiczną czy zakładową, a nie jest to rzadki przypadek. Temat trochę za obszerny, ale konkluzja jest taka, że często mimo braku należytego oznakowania, to na uczestniku ruchu drogowego spoczywa obowiązek, żeby wiedzieć, do kogo ta droga należy.
Stąd napisałem, że jak nie ma oznakowania, to tym bardziej nie wjeżdżać.

.

Ze tak się zapytam ,Ty tą HDJ zawsze zgodnie z prawem , są jeszcze stare drogi gminne takie zapomniane .Ale ogólnie od lasu wara!!

Elwood 06.05.2011 19:39

To HJ, nie HDJ...;) Można by rzec, że HDJ 80, to w lini prostej synalek HJ 60/61 kończąc na dzisiejszych wypasionych LC V8, dla których mój HJ jest pradziadkiem (toże w lini prostej).

Jeżdżę tylko na pełnym legalu.
Jest mi łatwiej, bo nie jestem zwolennikiem topienia w błocie po klamki.
W teren przedstawiony na fotkach Kolegi korby nigdy bym nie wjechał także i z tego powodu, że na moich MT-kach, przy wadze Elwooda to masakra dla tej drogi.
Ma ona gospodarza i to niech on decyduje. Jak pozwoli, to wjeżdżam.
Tędy droga...

Znajdziesz na tym forum kilku, którzy korzystali z "dobrodziejstwa" jazdy ze mną po trasach, na których motocyklista nigdy wcześniej nie dostał zgody.
Prawda Szymbulansiku?:)

wolly 09.05.2011 00:04

Cytat:

Napisał Elwood (Post 176008)
To HJ, nie HDJ...;) Można by rzec, że HDJ 80, to w lini prostej synalek HJ 60/61 kończąc na dzisiejszych wypasionych LC V8, dla których mój HJ jest pradziadkiem (toże w lini prostej).

Jeżdżę tylko na pełnym legalu.
Jest mi łatwiej, bo nie jestem zwolennikiem topienia w błocie po klamki.
W teren przedstawiony na fotkach Kolegi korby nigdy bym nie wjechał także i z tego powodu, że na moich MT-kach, przy wadze Elwooda to masakra dla tej drogi.
Ma ona gospodarza i to niech on decyduje. Jak pozwoli, to wjeżdżam.
Tędy droga...

Znajdziesz na tym forum kilku, którzy korzystali z "dobrodziejstwa" jazdy ze mną po trasach, na których motocyklista nigdy wcześniej nie dostał zgody.
Prawda Szymbulansiku?:)

no nie bądź aptekarz , chodziło mi o autobus na resorach z wiecznym silnikiem .
na pełnym legalu to jak piwo bezalkoholowe (pomijamy A.L.P. itp, bo to bicie piany wykorzystywanie uprawnień) i rozumiem ze jesteś świętszy od papieża pozostaje Mi tylko wielki ukłon . Toyota to nie waga ciężka nie musisz borować żeby przejechać i zostawiać redliny do kolan za sobą :) .
nie wnikam gdzie jeździł kol.KORBA ale to mogła być prywatna droga w prywatnym lesie, no chyba ze chodzi o okres lęgowy ptaków ale to inna bajka


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:19.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.