Tektura na chłodnicy
 

Codziennie rano pokonuję AT-ką ok 25 km (po południu w drugą mańkę) zimno już jak cholera, chociaż nowe saito II jakoś sobie radzą. Ale patrząc na wskazówkę temperatury silnika to jakoś nie ma ochoty się podnosić. Nie jest to wina uszkodzonego wskaźnika.
Fachowcy jak to jest? można chłodnice tekturą obłożyć czy nie? To dla motóra lepiej będzie (osiągnie optymalne warunki pracy) czy nie zakładać. Oto jest pytanie.

Na początek proponuję tekturkę na chłodnicę oleju. Założyłem dwie tekturki na chodnice i chyba teraz ma w ciągu dnia troszkę za ciepło...

Na początek to lepiej sprawdzić czy termostat działa.

Na chłodnicę nie zakładamy żadnych tektur. Od tego jest termostat. Nie będziesz od niego lepszy. Na chłodnicę oleju, jeśli nie jest wyposażona w termostat to owszem można. Tyle, że trzeba uważać gdy już się moto rozgrzeje.

Wpisz w wyszukiwarke "termostat od tico"

Ja codziennie jezdze do pracy ok 6:00 i jest tak ok 6 stopni C. Zalozylem tekturke na chłodnice oleju i szybciej osiaga temp robocza. Mam wskaznik tem oleju i bez tekturki olej miał problemy osiagnac 70 st C. Teraz bez problemu przekracza 80 stC. JAk popołudniem wracam i jest cieplej i duzo korków to jak olej ma ponad 90 ale chłodnica wody i termostat daja rade. JA polecam a taka tekturke to bardzo latwo zlikwidowac.

Starym sposobem na chłodne dni: tekturkie na chłodnice, a do wnętrza kierownika borygo :Thumbs_Up:

jeżdże codziennie i tekturka na jednej z chłodnic wody, spalanie spadło, rano koło 0 po południu =13 i ok nic nie wyciągam temp lekko podskoczy poza 1 kreskę

Wymień termostat i wyrzuć tekturę.

Przy temp ok 0* nawet sprawny termostat ma ciężko w takiej sytuacji przemyślane przysłonięcie chłodnic ma sens.
Oczywiście jeśli ktoś offuje to silnik i tak się zagrzeje ale przy asfaltowych przelotach już mniej dlatego w razie potrzeby można sobie pomóc częściowym przysłonięciem.