Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne tematy (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=24)
-   -   zima, zima - pytanie o odmowę mandatu (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=8433)

zombi 21.01.2011 23:44

zima, zima - pytanie o odmowę mandatu
 
Pytanie praktyczne,
Jakie doliczają koszy za rozprawę w sądzie, w przypadku odmowy mandatu? :o

I po jakiego wzywają mnie na posterunek w celu złożenia wyjaśnień? Sprawa dla nich powinna być prosta zgłaszają do sądu że było tak i tak, a pozwany wyjaśnia w sądzie:dizzy:

Tymon 21.01.2011 23:46

Moze chca sie dogadac aby rozwiazac sprawe bez rozprawy?

Alf 21.01.2011 23:54

Na przesłuchaniu pan z drogówki spisuje zeznania, robi rysunek (ja to przerabiałem przy kolizji). W trakcie tych czynności istnieje szansa że delikwent zmięknie i przyjmie mandat (mają jakiś czas na wystawienie). A jak nie to sprawa do sądu. Jakie są koszty to nie wiem bo to ja byłem poszkodowanym w kolizji, a druga strona nie przyznawała się do winy i nie chciała przyjąć mandatu.
Skończyło się tym że do sądu poszedł wniosek o dobrowolne poddanie się karze przez sprawcę kolizji (upłynął zbyt długi czas do ukarania mandatem).
I tyle - mogę naprawiać auto z AC i będzie regres do sprawcy.

JuIo 22.01.2011 19:00

Jest tak.
Zatrzymuje cie policja za jakieś wykroczenie i pakuje ci mandat, powiedzmy 500zł.
ty odmawiasz bo nie czujesz się winny,ok mówi funkcjonariusz i sprawa idzie do sądu.
Po jakimś czasie dostajesz wezwanie żeby złożyć wyjasnienia. Idziesz i mówisz jak ty widziałeś zdarzenie ( nie daj się skapiszonować, śledczy bedzie ci wmawiał że nie masz racji).
Potem sprawa w sądzie, sędzia rzuca krótką piłkę. Idziesz na ugodę która wynosi 10% twoich miesięcznych zarobków albo będzie ciebie i świadków jak i policjantów przesłuchiwał, bedzie to trwało wieki a kara może wynosić do 5tyś/zł + koszty sądowe.
Tyle, powodzenia...
Aha, przy ugodzie nie ma kosztów sądowych.

zibiano 22.01.2011 19:42

nie wiem za co mandat i wogole, kolega odmówił przyjecia, poszedł do sądu i zamiast 200 pln mandatu w sądzie otrzymał 450.

lena 22.01.2011 20:25

Założenie odgórne jest takie,że to przedstawiciel "władzy", znaczy gliniarz ma zawsze rację i bardzo rzadko zdarzają się odstępstwa w orzeczeniach sadu - zwykle przychyla się on do opinii policjanta.

Mat 22.01.2011 20:59

Cytat:

Napisał lena (Post 155483)
Założenie odgórne jest takie,że to przedstawiciel "władzy", znaczy gliniarz ma zawsze rację i bardzo rzadko zdarzają się odstępstwa w orzeczeniach sadu - zwykle przychyla się on do opinii policjanta.

Masz takie doświadczenia?? Kolega miał 2 razy dzwona w tym samym miejscu (zajechanie drogi). Za każdym razem policja stwierdzała jego winę, nie przyjmował mandatu a sąd przyznawał mu rację.
Moim zdaniem jeżeli jest się w 100% pewnym swojej racji, wręcz trzeba walczyć.

marcopolo 22.01.2011 22:14

Ponieważ trochę wiem na temat takiego postępowania to opiszę jak to po kolei przebiega. Otóż w przypadku odmowy przyjęcia mandatu policjant pisze notatkę w której opisuje okoliczności ujawnionego przez siebie wykroczenia. Następnie na podstawie tej notatki ten sam policjant bądź inny z ruchu drogowego albo dzielnicowy wszczyna i prowadzi postępowanie o wykroczenie. W toku takiego postępowania jego obowiązkiem jest przesłuchać świadków (obecnych policjantów, osoby które były tam obecne). Następnie wzywa się sprawcę wykroczenia i w toku przesłuchania go przedstawia mu się konkretny zarzut z podaniem daty, godziny, miejsca, okoliczności i kwalifikacji prawnej (nr art z kodeksu wykroczeń) wykroczenia o które się go obwinia. Dane te zapisuje w "protokole przesłuchania sprawcy wykroczenia". W pierwszym zdaniu przesłuchiwany zaznajamiany jest z tym o co się go obwinia i pytany czy przyznaje się do winy (odpowiedź prosta: tak lub nie). Następnie podejrzany może składać swoje wyjaśnienia, podawać swoich świadków i okoliczności na swoją obronę co musi być zapisane w protokole i podani świadkowie mają być przesłuchani. Dodać należy, że zasadnicza różnica pomiędzy przesłuchaniem świadka a podejrzanego(obwinionego) polega na tym, że świadka przed przesłuchaniem uprzedza się o odpowiedzialności karnej, iż za składanie fałszywych zeznań grozi mu kara sądowa (z odsiadką włącznie), natomiast podejrzany w swojej obronie może zwyczajnie kłamać (byle z sensem) i nic mu za to nie grozi a policja ma obowiązek jego wyjaśnia sprawdzić i obalić swoimi dowodami. Jeżeli jednak podejrzany o wykroczenie namyśli się i w trakcie przesłuchania przyzna się do winy to do protokołu może podać że chce dobrowolnie poddać się karze np. w wysokości 50, 100 lub nawet ;) 1500 zł. W uzasadnieniu może podać, że mandatu odmówił gdyż na tak dużą grzywnę go nie stać bo np: mało zarabia, płaci alimenty, ma dużo pożyczek, dużo dzieci, nie pracującą żonę itp a policjant nie chciał wziąć tego pod uwagę. Akta idą do sądu i sąd zazwyczaj żeby nie dodawać sobie roboty przychyla się do tego i na tym wszystko się kończy. (osobiście uważam, że jest to jedno z rozsądniejszych wyjść z sytuacji). Warunek jest jednak taki, że policjant musi zapisać to w protokole w trakcie przesłuchania bo inaczej nic z tego nie wyjdzie. Jeżeli jednak sprawca nie przyznaje się do winy, sędzia w samotności (tj bez rozprawy) czyta akta i jeżeli na podstawie zebranych przez policję materiałów uzna, że wina gościa nie budzi żadnych wątpliwości wysyła do niego do domu "orzeczenie o winie bez przeprowadzenia rozprawy" w którym wg. swojego uznania serwuje grzywnę plus chyba 150,00 zł kosztów sądowych. W piśmie tym jest pouczenie, że jeżeli sprawca wykroczenia nie zgadza się w tym orzeczeniem to może w terminie 7-miu dni od daty otrzymania tego pisma od niego się odwołać do tego sądu z którego je przysłano. Wtedy sąd wyznacza rozprawę na którą wzywa wszystkich uczestników zdarzenia, tj policjantów, świadków i obwinionego który ma pole do popisu aby osobiście lub z adwokatem od zarzucanego mu czynu się wybronić. Jeżeli się wybroni nie płaci oczywiście nic a koszty sądowe podlegają umorzeniu a jeżeli sąd uzna jego winę grzywna może być większa od proponowanego mandatu albo też mniejsza, Sąd bierze pod uwagę wszystko, tak z grubsza to: okoliczności popełnienia wykroczenia, powód, stopień umyślności, zagrożenie spowodowane dla innych osób, sytuację materialna sprawcy (żona dzieci dochody itp). Po tym orzeka wysokość grzywny. Jeżeli sprawa zakończy się za jednym posiedzeniem koszty będą w wysokości około 150,00 zł, jeżeli po kilku to z każdym posiedzeniem koszty sądowe wzrastają a jeżeli sąd uzna np, że należy powołać biegłego z zakresu ruchu drogowego to jest od 500.00 do 1500.00 zł więcej. Wszystko zależy od tego o jakie wykroczenie chodzi i w jakich okolicznościach policja to ujawniła. Na takie hasłowe wezwanie do możliwości uniknięcia mandatu to wszystko co mogą napisać (i tak się rozpisałem) tak, że sam się zastanów czy gra jest warta świeczki. Oczywiście przyznać się można też na przesłuchaniu wstępnym w sądzie i dobrowolnie poddać się karze, wysokość grzywny też proponuje się sędziemu tak samo jak wyżej opisałem. Powodzenia...

MaRP 22.01.2011 22:16

Cytat:

Napisał Mat (Post 155489)
Moim zdaniem jeżeli jest się w 100% pewnym swojej racji, wręcz trzeba walczyć.

Dokładnie. Moja walka trwała prawie rok, zostałem uniewinniony, w międzyczasie zdążono już mi podnieść stawkę OC (musieli zwrócić).

marcopolo 22.01.2011 22:19

Oczywiście sędzia wcale nie musi na proponowaną grzywnę się zgodzić i wtedy sam wyznacza karę "na dwoje babka wróżyła" bo niezbadane są wyroki naszych sądów grodzkich ;)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:29.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.