Beta RR 450
 

Witajcie. Szukam mądrych głów, wiedzacych cos na temat Bety RR, w moim wypadku 450. Wybieram sie na oględziny w ten weekend i trudno o jakies informacje w necie. Na ten przykład o najczęstszych bolaczkach. Na cos mam byc szczególnie wyczulony? Rok 2006, kraj pochodzenia Włochy. Rzekome 10k przebiegu. Dziękować za wszelkie informacje

Ona ma silnik KTM-a RFS - dużo jest na ten temat w necie - generalnie jak się nie znasz na tym typie silnika- to wg mnie go nie ocenisz.
Chodzi - jak by tu powiedzieć charakterystycznie ( to pisałem ja 5 letni użytkownik rfs-a)
Reszta to jak w 11 letnim enduro,
Bete 525 jak pamiętam miał Adagio - to prawie to samo co 450

A jak kupisz to pewnie się przyda:
http://www.betausa.com/sites/default...p%20manual.pdf

Ja chciałem kupić Betę i prześledziłem trochę temat, ogólnie to pod względem silnikowym to KTM. Aczkolwiek zawieszenie tył to już ProLink, zawias przód może być albo Marzochi albo CUCCI. Ogólnie marzoch jest bajeczny ta druga opcja sporo słabsza. Dzwoniłem do przedstawicielki bety na Polskę i powiedziała mi, że w sezonie letnim na niektore częsci można czekać ok 2 tygodni. Natomiast w sezonie zimowym można czekać nawet ponad miesiąc. Także to co zaoszczędzisz przy zakupie, dołożysz później w częsciach.

Telefon masz, dzwoń jak masz jakieś pytania. Miałem kilka z silnikami kata jak i Bety, nie mam zastrzeżeń. Kolega ma z 2010 roku, ponad 700 godzin bez jednej awarii.
Zdrowia.

Nie wiesz w jakich latach zaczęli stosować ten lepszy zawias?

Dzięki za rady i wskazówki. Co do RFS to nasłuchiwałem paru takich maszyn, wiem jak chodzą. Na oględziny nie jadę sam, mam bardziej doświadczonych kolegów. Dzisiaj jeździłem 525 EXC. Niesamowicie narwana. Może Beta 450 będzie ciut spokojniejsza? (nie żeby mi to jakoś specjalnie przeszkadzało - takiem słyszał plotki). Zresztą po trójce to wszystko będzie narwane :D

Dzięki Adam, jak będę miał jakieś wątpliwości przy oględzinach będę dzwonił. Dam znać w niedzielę jak poszło, pozdrawiam.

Posiadam Bete RR 525 z 2009r. i zawias z przodu to Marzocchi (zawsze taki był ) a te "CIUCCI" to nalepka z włoskiego serwisu zawieszenia ( coś jak "Szukiel" ). Tył to Sachs. Pełna regulacja więc polecam pod tym względem. Jakościowo jest ok, tylko plastiki sprawiają wrażenie "cienkich". Moim zdaniem dużą przewaga nad KTm-em jest liczba markowych dodatków ( kierownica Reikon, carbonowe osłony ramy, heble Nissin,felgi Excel Takasago i lepszy zawias niż prostacki PDS) no i włoski design ;)

Prostacki PDS jest prosty i skuteczny ze zredukowaną liczbą elementów, felgi excela są też w KTM, a Nissin nie wiem w czym jest lepszy niż stosowany w KTM brembo. IMO Beta jest całkiem porównywalna z KTM. RFS to wiadomo, prosty jak budowa cepa ale robi swoje. Ale ja się nie znam...

ktm ma jedną przewagę na betą - dostęp do czesci nowych i używanych.
Kisiel - musimy końcu cos pojeździć - na Kuklówkę latasz czasami ?

Nie ma powodów by obawiać się włoszczyzny. Tamtejsze inżyniery wiedzą o co chodzi w tej zabawie i tak konstruują te motorki. Dla mnie największe różnice między sprzętami z Mattighofen a wyprodukowanymi w Italii są w zawieszeniu. Dostęp do części używanych i akcesoriów gorszy w porównaniu do KTMa. Na nowe graty do huski czekam tyle samo co na katełemowe, ceny na tym samym poziomie.

A ja nie. Serwis autoryzowany nie był mi w stanie dostarczyć elementu przez ponad 2 miesiące.
Temat ogarnąłem dopiero przez niemiecki sklep.