Honda na kwasie...
 

Ale w sumie to wcale nie jest śmieszne. Pytanie czym zawiniła ta maszyna/kierownik?
Może chodziło o to, że parkuje przed wjazdem do garażu... :(

https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informa...gu,263531.html

Obstawiam codzienny poranny hałas z głośnego wydechu- na osiedlach sie niesie :mad:

Niestety komentarze wskazują wyraźnie jakim poziomem miłości darzą nas ludzie nie jeżdżący na motocyklach... :(
Pewnie nie bez powodu... ale wszystko do jednego wora. Bez sensu.

no jest pewna grupa głubkowatej młodzieży co nam robi opinie wszystkim nienajlepsza.

Dobrze jest mieć proximity alarm na takie okazje i jak ktoś podejdzie bliżej niż metr to ubudzi się pół osiedla i policja :)

Są debile na świecie, co zrobić :mad:

Co to za siuwaks? Mam kilka zbiorników, które chcę doprowadzić do ładu i ma 3 "usuwacze" lakieru nie zadziałał w stopniu wystarczającym żaden z nich :confused:

ja bawiłem się scansolem z castoramy, szału nie było.

Ja bym stawiał na coś własnej roboty typu "Woda królewska" - skład znajdziesz w necie lub podręczniku od chemii.

Tylko trzeba bardzo uważać - zjada nakrętki od słoików i potrafi bardzo paskudnie poparzyć.

Spróbuj zabawy z sodą kaustyczną. Tylko bardzo przy tym uważaj i chroń ciało.

Zaparkuj pod tamtą bramą i grzecznie poczekaj...

a tak serio to nadal nie wiadomo kto tu bardziej poszkodowany, czy to kara za bycie złym sąsiadem czy może gościu z polewaczką ma wrodzoną zawiść do motocykli?

Nie chciałbym mieszkać z takim psycholem. Motocykl hałasował - oblał kwasem.
Co będzie następne?
Pies szczekał a właściciel nie sprzątnął - rozrzuci kiełbasę z gwoździami?
Zaparkujesz na "jego" miejscu - przetnie opony?
Psychole do psychiatryka.