Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Przygotowania do wyjazdów (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=69)
-   -   Kazachstan i Kirgistan - pytanie o drogi... (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=28140)

chemik 29.12.2016 11:34

Kazachstan i Kirgistan - pytanie o drogi...
 
W przyszłym roku na przełomie kwietnia i maja ruszamy w 2 motocykle do Kazachstanu… Koledzy z Forum przekonywali, że Kazachstan nudny jest i warto go połączyć z Kirgistanem… I tak też zrobimy… Mamy mocno ograniczony czas, gdyż tylko 23 i pół dnia… Startujemy z Wrocławia i granicę RUS-KAZ chcemy przekroczyć w okolicach Uralska: https://goo.gl/maps/CnGA1aR5M6M2… Zakładamy, że dotrzemy tam w 4 dni…
I tu rodzi się zasadnicze pytanie… Chcemy w KAZ i KGZ jak najwięcej pojeździć drogami nieasfaltowymi… Zatem czy obyte osobniki mogłyby nam polecić jakieś warianty dojazdu między interesującymi nas punktami z wykorzystaniem dróg gruntowych? Nie chodzi nam o ciężki teren, w którym stracimy mnóstwo czasu na przeprawę… Bardziej interesują nas równe szutry, na których będzie można zachować dobre tempo przemieszczania się… Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że wylistowane przeze mnie punkty dzielą dość duże odległości i asfalty będą nieuniknione… Godzimy się z tym, że duże przeskoki będą „asfaltowe”… Jednak liczę na podpowiedzi gdzie da się użyć dróg gruntowych jako alternatyw dla asfatltu…
Chcemy odwiedzić:
Kazachstan:
1. Jezioro Aralskie wraz z wrakami statków. Chcemy odwiedzić Aralsk oraz wioskę Zhalanash: https://goo.gl/maps/M4VHizqKUn22
2. Bajkonur: https://goo.gl/maps/LmkHaoViyND2
3. Jezioro Bałchasz wraz z poradzieckim radarem wczesnego ostrzegania (nadajnik: https://goo.gl/maps/aidmieARQ6m i odbiornik https://goo.gl/maps/aur1Luu5RaB2) oraz poligon Sary-Szagan (46°1'35"N 73°29'35"E https://goo.gl/maps/LVhFRaQybkL2)...
Czy jest sens objeżdżania jeziora dokoła? Na zdjęciach satelitarnych teren wygląda obiecująco…
4. Bektau Ata (taka święta góra): https://goo.gl/maps/4RTj8ExLxEG2
5. Góry i park narodowy (śpiewające wydmy) Altyn Emel: https://goo.gl/maps/7RfvakdeRD82
6. Kanion Szaryński: https://goo.gl/maps/qbNr8vAm2V22 Czy da się motocyklem zjechać na dno kanionu? Gdzieś znalazłem informację, że motocykli nie wpuszczają ze względu na bardzo trudny zjazd na dno… Czy to informacja prawdziwa?
7. Podwodny las i jezioro Kajyngdy: https://goo.gl/maps/8pRHoyppcWP2
Jako rezerwę zostawiamy sobie:
1. Park Narodowy Bajanauyl: https://goo.gl/maps/3wDZvdLWt6r
2. Słone Jezioro Tuzkol: https://goo.gl/maps/tz8bzp3DCYE2
3. Mauzuleum Chodży Ahmeda Yasawi: https://goo.gl/maps/U7QqzA2sAin
4. Ruiny w Otrar (Farab): https://goo.gl/maps/LWMDDUeZio42
Kirgistan:
1. Wieża Burana (obok miast Tokmok): https://goo.gl/maps/9h4T3Gqfbaz
2. Jezioro Issyk-Kul: https://goo.gl/maps/zy3RcjCs2mr
Chcemy je objechać dookoła i zobaczyć:
a. Kanion Skazka obok miasteczka Tosor: https://goo.gl/maps/LfWWLXmNDEu
b. miasteczko Karakol: https://goo.gl/maps/xJqytgxKguK2
c. gorące źródła Ak-Suu: https://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=7713669 – tu trasę dojazdu z Karakol mamy już opracowaną 
d. Michajłówka (obok miasta Karakol) grób Nikołaja Przewalskiego: https://goo.gl/maps/Jk4Ek2TfJzL2
e. petroglify obok Cholpon Ata: https://goo.gl/maps/9UPKQ4MpkcN2
3. Jezioro Song-Kol wraz z nienazwaną drogą dojazdową (pierdylion zakrętów): https://goo.gl/maps/yKJn7pA6YSy
Czy jest sens objeżdżać jezioro dookoła?
4. Chcemy przejechać się słynną M41 Pamir Highway z ominięciem odcinka biegnącego przez Tadżykistan… Chcemy zobaczyć przełęcze Kyzylart (4280m n.p.m.) https://goo.gl/maps/BRxphfenBsv oraz Moldo-Ashuu (3346m n.p.m.) https://goo.gl/maps/bzMfEKddWbB2 oraz Taldok (3615m n.p.m.) https://goo.gl/maps/BY2KvWUuNa92
Czy jest sens „zwiedzać” północną cześć tej trasy (tą od Tadżykistanu na północ)?
5. Skoro już tam będziemy to chcemy również zobaczyć miasto Osz: https://goo.gl/maps/UqB2EQqv1bp
Proszę o wszelkie sugestie jak połączyć te miejsca jakimiś fajnymi opcjami dojazdowymi… Z góry dzięki…

ArturS 29.12.2016 12:19

Prawie 3tys.km w 4 dni? Skromne mam doświadczenie z jazdy za wschodnią granicą, ale jak dobrze pamiętam to 300km po UA było prawie całodniową męką. Do tego dochodzą przestoje na granicy i (tfu tfu) ewentualne awarie, czy (tfu tfu) negocjacje z milicjantami, czy choćby zła pogoda, która kastruje dzienny przebieg bardzo znacząco. Nie rozważaliście tranzytu lawetowego? Ze zmianą za kierownicą jedzie się praktycznie 24h niezależnie od warunków. Tylko Henry coś pisał w swojej fotorelacji, że nie przejedzie się tak przez wszystkie granice.

chemik 29.12.2016 12:27

Cytat:

ale jak dobrze pamiętam to 300km po UA było prawie całodniową męką
świat się zmienia... Droga Wrocław - Kijów (przez Lwów, a w zasadzie jego obwodnicę) jest bardzo komfortowa i szybka... Jakbym się uparł to pokonam ja jednego dnia... Ale po co sie upierać? ;)

Awarii, złej pogody nie przewidzimy... Jesteśmy optymistami i zakładamy, wariant najbardziej optymistyczny... A jak zamiast 4 wyjdzie 5 dni to płakać nie będziemy...

Cytat:

Nie rozważaliście tranzytu lawetowego?
Nie... Ma być przygoda od przekroczenia progu domu... To postanowione... ;)

Adagiio 29.12.2016 12:34

To wygląda jak plan wykonania normy w robocie, nie pojechał bym na wyjazd jeśli miał bym się codziennie napinać żeby go zrealizować.
Jest takie powiedzenie " jeśli chcesz rozbawić Boga to opowiedz mu o swoich planach".

Emek 29.12.2016 12:47

Cytat:

Napisał ArturS (Post 512279)
Prawie 3tys.km w 4 dni? Skromne mam doświadczenie z jazdy za wschodnią granicą, ale jak dobrze pamiętam to 300km po UA było prawie całodniową męką. Do tego dochodzą przestoje na granicy i (tfu tfu) ewentualne awarie, czy (tfu tfu) negocjacje z milicjantami, czy choćby zła pogoda, która kastruje dzienny przebieg bardzo znacząco. Nie rozważaliście tranzytu lawetowego? Ze zmianą za kierownicą jedzie się praktycznie 24h niezależnie od warunków. Tylko Henry coś pisał w swojej fotorelacji, że nie przejedzie się tak przez wszystkie granice.

Realne bez problemu. Robiliśmy 600-850 km po Rosji. Lawetą nie przejedziesz a jedzie się sporo wolniej. U Ruskich jeden pojazd jeden człowiek. Jeden człowiek 2 pojazdy nie przejdzie.

chemik 29.12.2016 13:14

Cytat:

To wygląda jak plan wykonania normy w robocie


Może i wygląda, ale takie nie będzie... Dla nas nie jest problemem pobudka o 6:00 i wyjazd max. o 7:00... Wtedy zostaje 13-14 godzin dnia i 700km można pyknąć... Tak można jechać na nudnych dojazdówkach, gdzie nic się nie dzieje... W ciekawszych miejscach pokonywane dystanse będa mniejsze...

ofca234 29.12.2016 13:54

robiłem po aslfacie w kazachstanie 600-800km dziennie. po prostu, z miasta to miasta.

wyglądało to 3 lata temu tak:

http://moto.elban.net/2013/07/05/rze...skich-drogach/

drugi raz bym tego nie przejechał, wolałbym się skupić na południu. Step ma to do siebie, że jest fascynujący przez pierwsze 100 km a potem jest przeraźliwie nudny - i jak dla mnie, czy jadę po aslfacie czy miałbym jechać szutrem to jest tak samo (nie)ciekawe.

polecam też dolinę karakol, zwłaszcza po kirigiskiej stronie.

edit: sugerowałbym wyjazd w czerwcu, gdy dni są straaaaasznie długie.
edit 2: przejechałem w trzy tygodnie prawie 10 tyś km. różnica jest taka,.że ja jechałem tylko w jedną stronę, niemniej miałem kilka (5-6) takich przystanków gdzie spałem dwie noce w tym samym miejscu. za to przed 10 wstałem chyba raz. :)

henry 30.12.2016 10:06

Jestem, jestem
i powiem od razu ... to jest fizycznie nierealne w założonym przez Ciebie czasie.
Zakładając średnią 500 km dziennie, przez 23 dni zrobisz 11.500 km.
Na objechanie założonych punktów potrzebujesz 14 000 - 15 000 km.
Te 500 km dzienne, ( mówię o średniej ) to jest tylko jazda, a gdzie czas na zwiedzanie, oglądanie tego co sobie założyłeś ?
Każdy odjazd w bok, to ( trudno mówić o stracie ) konkretne zmniejszanie czasu na pozostałe cele. Celów masz bardzo dużo i w dodatku mocno oddalonych od trasy głównej, tranzytowej.
Ja, na to co Ty sobie założyłeś, potrzebował bym około półtora miesiąca, zakładając, że nie będzie po drodze żadnych "przygód".
Ja, planując moje wyjazdy, wybieram sobie jedno, konkretne miejsce do którego chcę dotrzeć i to miejsce jest celem. Reszta, czyli wszystko to co warto zobaczyć "po drodze", jest jakby przy okazji, jeżeli warunki na to pozwolą.

W wolniejszej chwili, bardziej szczegółowo zapoznam się z Twoją listą i powiem Ci, z czego bym zrezygnował, żeby program, stał się bardziej realny.

Franz 30.12.2016 11:04

Cytat:

Napisał Emek (Post 512286)
Realne bez problemu. Robiliśmy 600-850 km po Rosji. Lawetą nie przejedziesz a jedzie się sporo wolniej. U Ruskich jeden pojazd jeden człowiek. Jeden człowiek 2 pojazdy nie przejdzie.

Przejdzie. Tylko trzeba mieć na łapówki
Sambor tez samolotem nie wysyła.
Jako ze bylem głównym kierowcą, ciagnalem w trójkę pierwszą wyprawe samborowa chyba 8 motocykli. Do Biszkek 7 dni :vis:
Fakt , przygody byly.Auto to stary słaby Transit 2.5 D. Bywalo że jedynki brakowalo pod górę. Na asfalcie.
Jedzie się wolniej ale można 24 godz na dobę.

kajman 30.12.2016 11:21

Cytat:

Napisał Franz (Post 512386)
Przejdzie. Tylko trzeba mieć na łapówki
.....................

To już nie te czasy. Rosja też się zmienia i nic za kasę na granicy nie wskórasz a jak zaproponujesz coś takiego to szybciej wylecisz z niej niż wjechałeś :Sarcastic:


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:22.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.