Pasażer na moto
Czy istnieje problem z zasypianiem pasażera na motorze przy długich trasach ? Czy jest to kłopot jakiś ?
|
Żaden, do "dzięcioła" za plecami można się przyzwyczaić, albo kupić mu motor:D
|
haha no ale żeby nie spadł :)
|
Można spiąć się pasem. A najlepiej kupić Gold Winga :D
|
Śmiejcie się, śmiejcie...
Odpowiadając na pytanie: tak, problem jest... Sam go doświadczyłem... Na autostradzie A4, po całym dniu włóczenia się po pobliskich górach i równinach, zasnął mi plecaczek przy prędkości 150 km/h... Dobrze, że wyczułem, że się zsuwa... Dobrze, że zaczęła się zsuwać na lewą stronę, a nie do tyłu (na bok motocykla, a nie w jego osi podłużnej)... Zdążyłem tylko lewą ręką dać jej strzała gdzieś w okolice nerek i przytrzymać... Adrenalina trzymała kolejnych kilka godzin... |
No właśnie o to to chodzi !!
|
|
Ale masakra na tym filmiku....
Ja z żoną jak lecę, to przeważnie jestem w koło obładowany, więc śpi prawie jak na goldwingu ;) Atakuje za to jak wściekły dzięcioł przy hamowaniu :D |
Cytat:
Ze śpiochami za plecami, nie miałem jeszcze do czynienia (od 30 lat), może to ze względu na dynamikę jazdy i niewielki zasięg na baku...:rolleyes: Gorzej bywało z chyboczącymi się pijaczurami :fool2: :mad: Chcesz być dla takich dobry, to musisz mieć mocne nerwy -nie polecam !:mur: |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:19. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.