Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne tematy (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=24)
-   -   Dowcipy [nie tylko z zachodniopomorskiego] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=1974)

Azja 03.11.2011 18:32

1 Załącznik(ów)
_____

deptul 03.11.2011 18:54

Kurde, Bajrasz, może to akumulator? :D

Patiomkin 09.11.2011 14:47

Nie potrafię zrozumieć kobiet...

Mają cycki, ale się nimi nie bawią :fool2:

jacoo 11.11.2011 13:09

Na ruchliwym skrzyżowaniu stoi młoda, ładna policjantka i reguluje
ruchem ulicznym. Nagle stwierdza.......że zaczyna się u niej okres,
niestety jej służba będzie trwała jeszcze 5 godzin, a ona nie ma przy sobie nic, co
by jej w tej sytuacji mogło pomóc.

W tej rozpaczliwej dla siebie sytuacji, łapie za radiotelefon i łączy
się z oficerem dyżurnym w komendzie. Przez radio zgłasza się kolega Józek.
Mówi do niego:
-Józek, możesz coś dla mnie zrobić?
Józek : Dla Ciebie ......wszystko !
Ona: Słuchaj, stoję tu na skrzyżowaniu, moja służba kończy się dopiero
za 5 godzin, a ja dostałam okres i nie mam nic przy sobie.
Możesz sobie to wyobrazić ?
Czy mógłbyś mi jak jak najszybciej przywieść moje tampony?
Znajdziesz je w moim biurku, w prawej, górnej szufladzie, ok? Ale,Józek proszę cie bardzo, pooooośpiesz sie !

Reguluje dalej ruchem....mija godzina, mija druga. Dopiero po trzech godzinach podjeżdża radiowóz na sygnale, hamuje z piskiem opon,
wychodzi z niego uśmiechnięty Józek, z daleka już wymachuje zadowolony pudełkiem z tamponami.
Ona :- Józek, ty jesteś dupa okropna! Prosiłam cię przecież, żebyś się
pośpieszył! Gdzie byłeś tak długo ???
Józek : Jak by Ci to powiedzieć? Jak przez radio podałaś ze masz okres.... to najpierw przyleciał ucieszony Kazik z kartonem szampana,
potem uradowany Tomek postawił skrzynkę piwa, a szczęśliwy Franek zafundował parę butelek dobrego wina i.....muszę Ci uczciwie powiedzieć, mnie też
spadł kamień z serca !

RAVkopytko 16.11.2011 19:04

"pamiętam jak kupiłem motocykl
mama do mnie:chodź cię przytule póki jeszcze ciepły jestes"

ENDRIUZET 07.12.2011 17:27

- Co jest pomarańczowe i bardzo szkodzi na zęby?
- Cegła...


Co robi kobieta patrząc się na czystą kartkę?
- Czyta własne prawa


Na ulicy zepsuł się hydrant i leje się z niego woda.
Przyszedł fachowiec, który kluczem francuskim zakręca zepsuty zawór. W tym samym czasie z przeciwnej strony ulicy nadchodzi pijaczek mocno zataczając się na boki. Wreszcie podchodzi do fachowca i mówi:
- Pppanie, przestań pan kręcić tą ulicą bo nie mogę utrzymać równowagi!


W tramwaju pijak pyta pasażera:
- Przepraszam, czy zna pan taką nutę "z"?
- Odczep się pan.
Pijak podchodzi do kobiety:
- Zna pani taką nutkę "z"?
- Chrzań się, zboczeńcu!
Zalany facet pyta w końcu blondynki:
- Latunia, znasz nutkę "z"?
- A o co chodzi??
- No bo na tym słupie jest napisane: "Do-re-mi-zy".


Jasio daje babci cukierka...po chwili wchodzi do pokoju babci i pyta:
- Babciu smakował Ci cukierek?
- Tak, całkiem dobry mówi babcia!
Jasio na to:
- To dziwne.. Marysia go wypluła, pies go wypluł a tobie smakuje.

dabal 08.12.2011 16:11

odrobina historii ...


Przed bitwą pod Grunwaldem spotykają się obie armie. Zadowoleni z tego, że się wzajemnie odnaleźli urządzają imprezkę.
W krzyżackim obozie wszyscy napierdoleni, klina klinem popychają, sytuacja trwa kilka dni. Pewnego poranka budzi się Wielki Mistrz Ulryk von Jungingen i odbierając podawaną mu flaszkę, pyta sługi:
- Co to my dzisiaj mamy?
- Dzisiaj ma być bitwa, Wielki Mistrzu...
- O k...a... - powiedział skacowany Mistrz przecierając twarz.
Gdy już po paru głębszych Mistrz zaczął kontaktować, doszedł do wniosku, że zamiast wymordowywać się wzajemnie można by wystawić do walki po jednym rycerzu z obu stron i wygra ta strona, której rycerz zwycięży. Nie będzie musiało tylu ginąć. Jak pomyślał tak zrobił. Wysłali więc kolesia z dwoma mieczami (czy dwóch gości z jednym mieczem?) z poselstwem do Polaków. A tam... balanga na całego! Trzeba znaleźć Jagiełłę! Po pewnym czasie odnaleźli go w końcu najebanego w stogu siana. Przystał Na wszystko, co mu powiedzieli...
Teraz trzeba wybrać odważnego do walki. Krzyżacy nie mieli z tym większego problemu - wybrali oczywiście Zygfryda de Loewe - najmężniejszego z mężnych. Był to rycerz z drewna nie strugany. 3,80 wzrostu, 2,40 w barach. Teraz trzeba znaleźć dla niego konia. Niestety, jakiego by nie przyprowadzili, to albo się załamywał albo Zygfryd kolanami o ziemie szorował... Sytuacja beznadziejna. Na szczęście Wielki Mistrz miał znajomości u Hannibala.
- Masz tu ode mnie tego słoniokonia. Na pewno będzie dobry.
Rzeczywiście, teraz to Zygfryd nawet stopami ziemi nie dotykał. Kolejny problem to miecz: szukają i szukają, ale żaden nie jest dobry. Największy miecz jaki znaleźli w całych Prusach to Zygfryd w trzech palcach trzymał! To przecież bez sensu! Poszli więc do kowala, aby wykuł odpowiednie oręże. Kowal wykuł najpotężniejszy miecz jaki istniał - siedmiometrowy!
Zygfryd zważył go w ręku, jak machnął, to za jednym zamachem ściął 14 dębów!
- No, tym to mogę walczyć!
Pozostała jeszcze zbroja. Jakiej by nie znaleźli to albo za mała, albo jakaś taka lekka... Ostatecznie stary znajomy kowal wykuł odpowiednią zbroję dla Zygfryda. Zajebista płytówka - pasowała jak ulał, zdobiona złotem i nader wszystko wytrzymała. Zygfryd był gotowy do walki.
Tymczasem w obozie Polaków ten sam problem. Jagiełło szuka ochotnika, ale nikt się nie zgłasza. Król postanawia wziąć ich sposobem - polewa dodatkową porcję miodu (wiele razy). Niestety, nawet totalnie najebani nie chcą walczyć. Jagiełło poszedł do starego druha - Zawiszy Czarnego. Niestety, ten nie był skory do opuszczania domu.
- Ubrudzę się tylko, jeszcze może mi się coś stać... Daj mi spokój!
Kolejny był Maćko z Bogdańca - ale ten również nie był chętny.
- Tu Jagienka na mnie czeka, a ja się będę gdzieś po jakiś polach bitwy chędożył? Nie ma mowy!
Następny Jurand - ale ten ma oczy wyjebane! BEZNADZIEJA!
Załamany Król wziął sznur i poszedł do lasu się powiesić. Idzie i nagle widzi: jakiś kurdupel - metr dwadzieścia - konus taki, ubrany w marną skórzaną kurteczkę, z zardzewiałą szabelką u pasa, opiera się o drzewo i napruty jak worek... spawa.
U Króla pojawiła się iskierka nadziei, takie małe światełko w tunelu. Podchodzi i pyta, czy ten się zgodzi na walkę.
- No pewnie! - odpowiedział napierdolony totalnie głos. Nie był w stanie powiedzieć nic więcej.
Teraz trzeba go wyposażyć. I tu problem. Jakiego konia by nie znaleźli, to dla małego Polaczka olbrzym. Nie utrzymałby go nawet. Olali sprawę. Teraz miecz. Niestety, nawet najmniejszego nie był w stanie unieść. Wyluzowali.
Jeszcze zbroja. Ale jakiej by nie przynieśli, to dla naszego bohatera jak dom wielka - popijawy by mógł w środku urządzać. Dali se siana. Zostawili mu tylko to co miał - cienką skórę i przerdzewiałą szabelkę. Na koniec poprosili tylko o jedno:
- Po wszystkim możesz robić co chcesz, ale w dzień bitwy, na Boga, przyjdź trzeźwy!
Słonce wzeszło, obie armie stoją naprzeciwko siebie. Z szeregu krzyżackiego wyłania się wspaniały rycerz. Ale gdzie Polak???... Szukają go i szukają. W końcu znaleźli - oczywiście napierdolony jak dzwonek. Mimo to tanio skóry nie sprzedamy. Cucą go i wypychają. Na ugiętych nogach, zataczając się wychodzi na pole bitwy. Naprzeciw niemu wielki Zygfryd de Loewe w błyszczącej złotem zbroi, z wykurwistym mieczem, na potężnym słoniokoniu. Spina wierzchowca i rusza do ataku. Pędzi z ogromną prędkością, ziemia drży pod kopytami słoniokonia, drugie słonce błyszczy na złotej piersi Zygfryda (wielki miecz zasłania to pierwsze).
Jagiełło wytrzeźwiał natychmiast i pojął co zrobił. "Ja pierdolę! Przecież on zaraz zmiażdży naszego i wpadnie w nas - rozniesie nas w puch. Jesteśmy już martwi!" - pomyślał zasłaniając twarz.
- W NOGI, kurrrrwa, W NOGI!!! - krzyczy Król i wszyscy spierdalają gdzie popadnie.
Zygfryd de Loewe na swym słoniokoniu wpada na kurdupla Polaka - huk, trzask, uniósł się tylko kurz i dym... Wielki Mistrz podjeżdża na miejsce potyczki,aby pogratulować swojemu zwycięstwa. Kurz opada, a tu straszny widok: słoniokoń leży z obciętymi nogami, parenaście metrów dalej Zygfryd (całe piszczele ma pokrwawione), a Polak stoi niewzruszony opierając się o szablę i mówi:
- Gdyby nie było "W NOGI", to bym cię k...a zajebał..."

wujaszek_misza 11.12.2011 22:14

Mężczyzna, który wracał wieczorem do domu, został napadnięty przez chuliganów, brutalnie pobity i ograbiony. Leżał na chodniku cały we krwi. Drugą stroną ulicy szedł policjant. Popatrzył na leżącego i poszedł dalej. Po kilku minutach przechodziła grupa skautów, ale także nie zwróciła uwagi na pobitego. Podobnie było z przechodzącymi zakonnicami. Wreszcie pojawił się psycholog. Zobaczył leżącego, przyjrzał mu się i wykrzyknął: - Mój Boże, ktokolwiek to zrobił, natychmiast potrzebuje pomocy!

Psycholog i skazaniec
- Proszę dokończyć zdanie: "Dziadek i babcia posadzili rzepkę..."
- Rzepka odsiedział swoje, a jak wyszedł to załatwił Dziadka i Babcię

Pacjent do psychiatry:
-Panie doktorze, ja widze takie małe chochliki... one mnie obłażą. O! Znów atakują!
Pacjent zaczyna się otrzepywać z niewidzialnych chochlików, a psychiatra krzyczy:
-Nie na mnie, nie na mnie!

Sąsiad mówi rano na klatce schodowej do psychologa: Dzień dobry.
Psycholog myśli: Co on chciał przez to powiedzieć?

Spotkali się dwaj psychoterapeuci - jeden behawiorysta, a drugi humanista.
Humanista pyta:
- No co tam u Ciebie?
- Jakoś leci. Właśnie miałem ostatnią wizytę pacjenta, który moczył się w nocy.
- No i co z nim?
- No przestał się moczyć.
- A wiesz, też niedawno miałem pacjenta z tym samym problemem.
- No i co z nim?
- No moczy się nadal, ale teraz jest z tego dumny.

Psycholog do psychologa:
-Która godzina?
-Chcesz o tym porozmawiać?

Bies13 18.12.2011 11:31

Ważne dla osób wyjeżdżających do GB i USA!!!!!!!!
 
Absurdalne prawa - USA kontra Wielka Brytania


Alabama
– Zabroniona jest gra w domino w niedzielę.
– Nie wolno nosić sztucznych wąsów, które mogłyby wzbudzić chichy w kościelne.
– Sypanie soli na drogi zagrożone jest do kary śmierci włącznie.
Alaska
– W Fairbanks nie wolno częstować myszy wódką.
– W całym stanie wolno zabijać niedźwiedzie, ale nie wolno ich budzić ze snu zimowego w celu zrobienia fotografii.
Arizona
– W Tuscon nie wolno babom nosić spodni.
– W Globe karalne jest granie w karty na ulicy, jeżeli partnerem byłby Indianin.
– W Nogalcs zabronione jest noszenie szelek.
Arkansas
– Obywatel może bić żonę, ale tylko raz w miesiącu.
– Podrywanie kobiety na ulicy w Little Rock grozi miesiącem więzienia.
Kalifornia
– Można legalnie bić żonę, ale tylko paskiem skórzanym, który nie przekracza szerokości dwóch palców. Na większy rzemień musi notarialnie zgodzić się połowica.
– Z okna samochodu wolno strzelać tylko do wielorybów.
– Bez uprawnień myśliwskich zabronione jest zastawianie pułapek na myszy.
– W San Francisco karalne jest mycie samochodów za pomocą zużytej bielizny.
Kolorado
– W Durango karalne jest wychodzenie na ulicę w stroju, który budziłby wątpliwości co do płci w strój przywdzianego.
– W Logan Country grozi więzieniem pocałowanie śpiącej kobiety.
Connecticut
– W Hariford nie wolno tresować psów.
– Tamże surowo zabronione jest całowanie żony w niedzielę.
– Szybkość wozów strażackich ograniczona jest do 40 km na godzinę, nawet kiedy jadą do pożaru.
Delaware
– Nie wolno nosić obcisłych spodni.
Floryda
– Mężczyznom zabrania się noszenia spódnic bez szelek.
– Kobiety niezamężne pójdą do więzienia, jeśli będą skakać na spadochronie w niedzielę.
– W Saratosa zakazane jest śpiewanie w slipkach.
Illinois
– Kategorycznie zabronione jest wchodzenie do opery z pluszowym misiem.
– Karalne jest mówienie po angielsku, ponieważ językiem oficjalnym jest amerykański.
– W Cuernee kobieta ważąca ponad 100 kg nie ma prawa jeździć konno w podkoszulku.
Indiana
– Małpom nie wolno palić papierosów.
– W Gary obowiązuje zakaz chodzenia do teatru przed godziną szesnastą po zjedzeniu czosnku.
– W Fort Madison strażacy obowiązani są do piętnastominutowej rozgrzewki przed gaszeniem ognia.
Kansas
– W niedzielę nie wolno sprzedawać ciasta i czereśni.
– W Wichita pobicie teściowej nie może być motywem rozwodu.
– W Natoma nie wolno rzucać nożem w osoby ubrane w T-shirty w paski.
Kentucky
– Więzieniem grozi poślubienie czwarty raz tej samej osoby.
– Nie wolno kobiecie pojawić się na autostradzie w stroju kąpielowym, chyba że waży mniej niż 45 kg lub więcej niż 100 kg i znajduje się pod opieką dwóch policjantów.
Luizjana
– Nie jest przestępstwem ugryzienie kogoś, chyba że zrobiło się to sztuczną szczęką.
– Strażnicy jadący do pożaru muszą się zatrzymywać przed wszystkimi czerwonymi światłami.
Maine
– Nie wolno łaskotać kobiet piórami.
– Można się zakładać najwyżej o 3 dolary.
– W Waterwille zakazane jest publiczne wycieranie nosa.
Maryland
– W Haletrophe podlega sankcji prawnej całowanie się dłużej niż przez sekudnę.
– Nie wolno prześladować ostryg.
Michigan
– W Clawson wolno obojgu płciom uprawiać miłość z wieprzami, krowami, koniami, baranami i kurami.
– W Detroit karetki pogotowia mają szybkość ograniczoną do 30 km na godzinę bez względu na okoliczności atmosferyczne.
Minnesota
– 30 dni więzienia dla kobiety, która przebierze się za świętego Mikołaja.
Missouri
– W Saint Louis strażak, który uratowałby kobietę w koszuli nocnej, popełnia przestępstwo. Musi zaczekać w płomieniach, aż denatka w pełni się odzieje.
– W Kansas City nie wolno sprzedawać dzieciom fałszywych rewolwerów (na przykład na wodę), a tylko prawdziwe...
Oto 10 najbardziej absurdalnych brytyjskich praw:
Miejsce 10.
Można zabić Szkota w antycznym mieście York, ale tylko jeśli ma ze sobą łuk i strzałę. Ten przepis za najdziwniejszy uznało 2% badanych. I chyba nie można im się dziwić...
Miejsce 9.
Łamie prawo ten, kto wejdzie do Parlamentu w zbroi. Ta odpowiedź uzyskała 3% głosów. Wszystkim chłopcom przebranym za rycerzy radzimy nie zbliżać się do parlamentarnego gmachu!
Miejsce 8.
Zakaz zatajenia przed poborcą podatkowym informacji, których podatnicy... nie chcą mu przekazać. Jednak nie trzeba mówić poborcy tego, co według Ciebie mógłby wiedzieć. 3% Brytyjczyków, podobnie jak my, zastanawia się: kto wymyślił coś takiego?
Miejsce 7.
Głowę każdego nieżyjącego wieloryba znalezioną na wybrzeżu Wielkiej Brytanii trzeba oddać angielskiemu królowi. Ogon prawnie należy się królowej. Czyżby w pałacu Buckhingam kolekcjonowano części ciała wielorybów? Mamy nadzieję, że nie. Podobnie jak 3.5% badanych.
Miejsce 6.
Prawo mówi jednoznacznie: Angielki w ciąży mogą oddać mocz gdziekolwiek zechcą. Nawet do... czapki policjanta! 4% Brytyjczyków uznało, iż to właśnie jest najbardziej absurdalny przepis. Zgodzisz się?
Miejsce 5.
Szkockie prawo nakazuje: musisz wpuścić do domu każdego, kto do Ciebie zapuka i powie, że... chce skorzystać z toalety. Z tego wynika, że wszystkie szkockie WC są publiczne! To ciekawe... 4% głosów.
Miejsce 4.
Jedzenie słodkich pasztecików w Boże Narodzenie jest zakazane! Przepis ten został wprowadzony przez Olivera Cromwella w XVII wieku. Brytyjczycy przyznali temu prawu 5% głosów. Co ciekawe, prawie połowa badanych przyznała, że regularnie łamie ten przepis. Niestety nie wiemy, jaka kara grozi za tak poważne przewinienie.
Miejsce 3.
W Liverpoolu prawo do paradowania topless przysługuje - z nieznanych powodów - jedynie... sprzedawczyniom w sklepie z tropikalnymi rybkami. Nie mamy pojęcia, jaki związek mają z tym wszystkim tropikalne rybki... 6% Brytyjczyków uznało ten przepis za najbardziej absurdalny.
Miejsce 2.
Każdy, kto naklei na kopercie znaczek z królową do góry nogami będzie oskarżony o... zdradę stanu! Szczerze współczujemy Brytyjczykom, którzy mają problemy ze wzrokiem. Mogą się nawet nie zorientować kiedy zostaną uznani za zdrajców kraju... 7% głosów.
Miejsce 1.
Zdecydowanie zwyciężył przepis, który mówi, iż zakazuje się zgonu w gmachu parlamentu! Ktoś ma pomysł, jak ukarać można zmarłego za ten występny czyn? Najbardziej absurdalne prawo w Wielkiej Brytanii uzyskało 27% głosów.


W którym z tych miejsc byłoby wam łatwiej prowadzić normalne życie?

dabal 19.12.2011 17:15

"Przychodzi turysta do greckiego hotelu i kładzie 100 euro, prosi o klucze do kilku pokoi, żeby mógł stwierdzić czy któryś z pokoi mu się spodoba. 100 euro zostawia, jako kaucję.

... Ponieważ nie ma żadnego gościa, właściciel hotelu daje mu wszystkie klucze.
Kiedy turysta idzie oglądać pokoje, hotelarz zabiera 100 euro
i biegnie do rzeźnika uregulować zaległości.
Rzeźnik gna do rolnika i spłaca swój dług, za świnię, którą w zeszłym tygodniu kupił.
Rolnik zapieprza do jedynej dziwki w mieście i daje jej te 100 euro, bo bzykał ostatnio 2 razy na "krechę".
Prostytutka biegnie do hotelu, bo wisi hotelarzowi 100 euro za wynajęcie pokoju, z którego często korzysta.
W tym momencie turysta schodzi po schodach i mówi, że żaden pokój mu się nie podoba.
Oddaje hotelarzowi klucze, bierze swoje 100 euro i opuszcza miasto.

Wszystkie długi są spłacone, a nikt nie ma kasy;)

Tak funkcjonuje pakiet ratunkowy UE...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:40.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.