Wałki Hot Cams
 

Przeczytałem sobie podstawowe informacje dotyczące wałków HotCams.
Z tego co rozumiem, zwiększają one moc w określonym zakresie obrotów (zależnie od rodzaju).
Nie znalazłem niestety informacji dotyczących skutków ubocznych.
Czy sama wymiana takiego wałka ma sens?
Ewentualnie jakie dodatkowe zmiany powinny być wykonane (gaźnik, wydech itp.).
Czy zmieniają się luzy zaworowe?
Interesuje mnie to w kontekście motocykli z rodziny XR :)

Poncki nie idź tą drogą... przeinwestowanie starego konstrukcyjnie motocykla jest nieekonomiczne. Za jednym zamachem zlikwidujesz trwałość, niskie wymagania eksploatacyjne i duży krąg potencjalnych klientów. Zaczniesz natomiast wyścig zbrojeń, hamulce okażą sie słabe, zawiasu zabraknie, itd.
Podsumuj kwory na pojazd, tuning parts, pracę mechanika, który to zgra w funkcjonującą całość. Te kwotę porównaj z te 310 na wtrysku lub swm 310.
Zdrówka

Strobus, uważam, że trochę przesadzasz ze straszeniem kolegi :)
Straszny wałek spowoduje brak hamulców ;)
Z tego co zrozumiałem to kolega Poncki jest początkujący, będzie odwijał na maxa? Wątpię, a lepsze napełnianie cylindra mu się przyda.

Hamulce to śmieszny koszt wystarczy sam adapter a daje dużo. Z resztą na części do takich sprzętów jest duże wzięcie więc można modyfikować i sprzedawać stare.

znajomy ma XR 250 dallara która jedzie jak 400.. i faktem jest że jest nieporównywalnie mocniejsza od innych 250,.

Ciekawiło mnie co ona tam ma wsadzone że taka wichura w silniku,przy okazji wymiany talerzyków zaworowych trzeba było rozgrzebać silnik.. Więc rentgen był na wszystko.

Silnik miał nieoryginalny wałek rozrządu i dość mocny porting głowicy,po za tym całkowita seria włącznie z dyszmi w gazniku.. nawet spawów w kolektorze nie miała usuniętych.

2 ingerencje w silnik i takie efekty,wałek na pewno nie był hotcamsa co tam dallara wsadzała nie wiem..

Na pewno poprawia spód w tym silniku i reakcje na gaz.
Minusem jest btrak automatycznego dekompresatora,ale w 250 nie jest to problemem tak jak w xr 400.

Kolejny znajomy ma wałek od świątka kompletnie nowy i też coś tam jest poprawione i chwali.

Luzy zaworowe są troszkę większe w porównaniu do oryginału o 0,02 większe

A ja poprę tezę Strobusa.

Przerabiałem to w samochodach (tzw youngtimerach)
Mody kończyły się na ogół gonieniem za własnym ogonem (czyli naprawianiem kolejnych wysranych/za słabych części)
Gdzieś w międzyczasie zniknęła przyjemność z jazdy, a zaczęło się ciągłe myślenie - co się jeszcze wysra.

Wałek będziesz musiał wytajmować (ustawić)
do tego porting głowicy (dowiesz się czy nie przegiąłeś a jednocześnie zebrałeś wystarczająco dużo jak pęknie)
Można bez zmian w wydechu i gaźniku, ale to półgwizdek (i to dziwny, bo będzie zrobione to co najdroższe i najbardziej pracochłonne, a nie ruszony osprzęt)

później zaczynasz wchodzić w schemat Strobusa.

A swoją drogą
Interesuje mnie wydech do XR650R, u mnie jest chyba jakiś przelot od ściga tak to wygląda i jest zajebiście(dźwięk, osiągi), i też na stronie teknika coś czytałem, żeby takie stosować.
Ma ktoś doświadczenie od czego by dobrał? Nie jakieś fmfy itp.

To co jest dla mnie najważniejsze to wpływ na żywotność silbika i spalanie.
Nie chcę zakładać takiego wałka.
Interesuję się motocyklem, który taki wałek już ma :)

Ale jaki to jest wałek? (chodzi o typ, a nie producenta)

Większość producentów wałków ma parę typów wałków do danego silnika.

Road - czyli lekkie poprawienie serii, z poprawą przebiegu krzywych momentu i niekoniecznie mocy, który nie wpływa na trwałość, a pozytywnie wpływa na zachowanie pieca i spalanie.

Sport - na ogół stosowany bez większych modyfikacji silnika (typu wymiana zaworów na większe itd.), da się nim jeździć na co dzień, ale raczej nie ma to sensu.

Race - Do całkowicie przebudowanego silnika, który ma moc kosztem trwałości, bez możliwości użytkowania na co dzień.

Tak z pamięci wygląda specyfika wałków KENTa (samochodowych) tutaj pewnie będzie podobnie.

Poncki szkończył grzebać GAZa teraz będzie topił hajs w innym wynalazku :D Chłopaki - dajcie spokój: pokibicujmy :D
Kiedyś jak już będę duży też sobie takie coś sprawię co będzie miało ostre wałki i ch.. mnie będzie obchodzić ile pojeździ. Ważne, żeby fun był. To chyba na ten no... kryzys wieku. Celowo nie używam słowa 'średni' :D