Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Laweciarstwo na Balkanach. (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=20553)

hans 23.03.2014 13:23

Laweciarstwo na Balkanach.
 
Poniewaz zawsze jest tak, że ktoś musi zacząć, zacznę od wyznania:

Tak.
Jestem laweciarzem. Trzeba sie do tego faktu przyznac i przeprosic za lamerstwo, chodzenie na skróty i zabijanie adwenczera....

Poniżej opiszemy laweciarska wyprawe na Balkany (Serbia, Kosovo, Albania, Macedonia), która samotrzeć odbylim we wrzesniu roku trzynastego w skladzie:
Paulina - zwana dalej Cleo
Adam - zwany dalej Sowizdrzalem
Ja - zwany dalej mną lub Hansem

Laweciarz przy lawecie wyglada tak:
http://i969.photobucket.com/albums/a...psb46780b0.jpg

Laweciarz na lawecie wygląda tak:
http://i969.photobucket.com/albums/a...psbaa78d34.jpg


A laweciarz poza lawetą wygląda tak:
http://i969.photobucket.com/albums/a...ps31bc3dd9.jpg

razem wyglada to tak:
http://i969.photobucket.com/albums/a...ps44985d67.jpg


A zaczelo sie calkiem niewinnie, od zeszlorocznej Albanii - http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=15806 , wyjazdu Chlopakow w góry Szar - http://africatwin.com.pl/showthread....ght=szarpanina oraz pewnego pomyslu Cleo....

Mixajlo 23.03.2014 13:32

A ja Was widziałem w Zylinie- pomachalismy sobie na światłach :at:

Cleo 23.03.2014 15:03

Zaraz jaki to mialam pomysł...? :smoking:
ale zanim opowiem o tym, to parę słów wstępu...
Jako że jeszcze nie mamy ochoty zwiedzać zabytków i podróżować tylko po asfalcie (może jak będziemy w słusznym wieku)postanawiamy " zmierzyć się z przygodą... pier...ć zabytki, jedziemy znowu w góry".
Tylko gdzie? Zastanawiamy się...
Rok wcześniej byliśmy w Albanii - zakochałam sie w tym kraju. Musimy tam wrócić mimo że miałam kur...ko ciężko na XT.
Zmiana motocykla na DR 350 pozwoliła mi jak się potem okazało, spojrzeć w innym wymiarze na otaczający mnie świat :) Lekko, łatwo z Chochlikami na tylnym kole ...Ale za nim pojawiły się Chochliki a wcześniej zainspirowani wyprawą Szarpanina mówię do Hansa,
- mam pomysł. Zostańmy laweciarzami :D

1. obieramy kierunek ; Góry Szar,
2. pakujemy moto na lawetę i
3. bierzemy jeszcze kogoś.

Założyłam temat na Fatcie -http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=18863
z nadzieja,że może ktoś będzie miał podobną wizję podróży
...
Kiedy czekalismy na odzew ja zaczęłam szykować do worka gorące słońce i kupę śmiechu...

Orzep 23.03.2014 15:27

...ale, może chociaż jakiś jeden mały kuferek?
Może być i na kosmetyki, byle by "adFenczeru" posmakować! :D
Dawajcie, bo widzę, źe "będzie się działo".
Cleo wyglądasz jak "Piękna", a piszesz jak "Bestia" :Thumbs_Up:

Pozdro Orzep

sowizdrzal 23.03.2014 15:44

Sowizdrzał:
Wrzesień 2013 nie zapowiadał mi się rewelacyjnie, ani z motocyklowego, ani z innego punktu widzenia. W paszporcie leżała i stękała z nieróbstwa wiza
do jednego ze wschodnich krajów, bo niestety nie miała szansy go ujrzeć, zwłaszcza z perspektywy dwóch kółek. W Garminie niepotrzebnie miejsce na
karcie zajmowało kilkadziesiąt tracków po Czarnogórze i płn. Albanii (bo sierpień też nieco dał w życie). Przy zwykłym borykaniu się z codziennością,
jedyną formą motocyklizmu, na jaką mogłem sobie wtedy pozwolić, było regularne śledzenie kolejnych relacji i planów (cudzych) na forum, o ile nie
liczyć nieśmiałego wkołokominowego docierania nowego tłoka w Suzi DRuZi. Nawet wątek Cleo pt. ,,Szar Płanina czy jakieś tam bałkańskie''
rzucił mi się w oczy tylko jako potencjalnemu kibicowi, bo prawdopodobieństwo wzięcia udziału w tym czy innym przedsięwzięciu równało się wówczas
moim możliwościom startu w Rajdzie Dakar...

Puściłem delikatną sugestię do Pauliny i Jacka i natychmiast spotkałem się z ich wesołą i konkretną reakcją. Właśnie to ich pozytywne i tętniące ciekawością
świata nastawienie podpowiedziało mi, że może by tak jednak spróbować? Góry Szar nadal kryły dla mnie co najmniej kilka zagadek, kilka niedokończonych
tracków, kilka nieprzejechanych dróg. Ich odpowiedź ,,my i tak jedziemy, miejsce na lawecie jest wolne'' stwarzała mi bardzo wówczas potrzebne pole manewru.
Ale już ziarno myśli o kolejnej włóczędze po Bałkanach padło na grunt podatny i żyzny, wypuściło kiełki i listki... Znacie to uczucie, kiedy nagle zapala się
światełko na końcu ciemnego tunelu.

Cleo 23.03.2014 17:13

Ja :Jacek, odezwał sie jakis facet Sowizdrzał z AT, że może on przyłączyć się do nas.
Hans: Kto ?
Ja: Sowizdrzał.
Ja: Cos mnie olsnilo! Mówię,o kurka to facet który był z Chłopakami na Szarpaninie.
Jacek, musisz do niego zadzwonić! Już! Teraz! Koniecznie! Proszę. Myślę se, jak to się cudnie układa. Myieliśmytylko plan składający się z : jedziemy w tamte tereny i tyle. A tu Adam który już tam był i chce jechać jeszcze raz :bow:
Jacek : Spokojnie Mała, nie podniecaj sie. Przestań przebierać tymi nóżkami i zajdź mi z głowy bo muszę zadzwonić...
Ja już w mojej pokretnej główce zaczynałam snuć plany, a Chłopaki zaczęli się dopiero dogadywać.

Kuferek AdFenczeru był juz dawno spakowany ;)

zaczekaj 23.03.2014 17:34

Piszcie dalej!

hans 23.03.2014 18:10

"adFenczeru" - na wszystko co piękne i dobre, błagam Cie - nie idź drogą Orzepa, zarzuć pokemonizm....

:bow:

pokemonizm: http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Pokemoniaste_pismo

hans 23.03.2014 19:44

Dzwonie. Odbiera Adam. Gadamy. Takie pierwsze telefoniczne co i jak. Gdzie i po co. I kiedy....

Wyglada na to, ze cos z tego bedzie, ze sie moze jakios zgramy. Choc gdzies z tylu glowy kielkuje mysl: "...jedziesz z Obcym...". A ze - primo - wielu znajomych wyjeżdzalo razem a wracalo osobno nie odzywajac sie do siebie i - secundo - wiem jak francowaty mam charakter, czarne są mysli me.

Montuje hak do auta, żartem groźbą i uśmiechem uzyskuje wpis do dowodu. Potem zawracam ludziom dupę ws przyczepki. Z sukcesem.

O tym jak nasze francuskie 1,4 w gazie ogarnie zestaw jeszcze nie mysle. W sumie i dobrze ze nie mysle. Pociągnęło choć osiagi dupy nie urywaly. Raczej usypialy, a przednie kola drogi dotykaly. Czasami, ale jednak :)

http://i969.photobucket.com/albums/a...pse80415cf.jpg

Ale, ciut wybiegam w przyszlosc...

PS. powyzsze zdjecie robione bylo po trzygodzinnej drzemce ok 100 km od Belgradu. Drzemka tyczyla glownie Cleo i Adama. Ja milo spędzalem czas usilujac usnac radosnie dopignowany do tego siarczystym charapniem moich Kompanów. Brzmialo to mniej wiecej tak (tylko na dwa glosy, chórek taki) /film z youtube o charakterze pogladowym, tylko sluchac/


RAVkopytko 23.03.2014 19:48

Eeenoo, Cleo ładny rydwan Ma ;)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:57.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.