Nowy zakup z 98r i mały apetyt na olej?
 

Czesc wszystkim, niecale dwa tygodnie temu kupilem swoja wymazona africe twin z 98 roku. Poprzednio latałem tylko na sportowych motocyklach był thundercat potem cbr954rr i hayabusa, jednak w kazdym sporcie czegos brakowalo. Ale do rzeczy. W dwa tygodnie zrobilem afryką już około 1500km i śmiało moge stwierdzić że ma delikatny apetyt na olej. Zalana jest pełnym syntetykiem, którego ostatnio musiałem dolać dwa razy. Po zrobieniu jakis 500km zjadla od najwyższej do najniższej kreski na bagnecie przy korku. Martwić się czy nie? Różnicy mocy nie widze w porownaniu do innych afryk, które testowałem. Przed sezonem ponoć wszystko zostało wymienione od świec po filtry i olej. Poprzedni właściciel mówił że nic nie dolewał nigdy :confused: :vis: A z jego opowiadań silnik miał po 11 barów na obu.

Pytanie?

Szukać mechanika i robić czy dolewać i jeździć?

jezdzic nie szukac jaj kwadratowych. oleju oczywiscie pilnowac.

Jak jeździłes szlifierkami to może masz za ciężką rękę:lc8:. Afryka to taki osiołek pyr pyr i do przodu:at: :D Może to też być wina wydechu jak jest przelotowy:dizzy:

Moja rd04 102kkm na pustym nie brała ni grama póki kolejny właściciel nie chciał żeby latała jak Kawasaki...

Tak ze tego...

No właśnie. Moto od wymiany do wymiany nie bierze oleju zazwyczaj ludziom, którzy rzadko przekraczają 100km/h a na tylnej oponie robią po 15-20tyś...;)

Ok to ja dorzucę 3 grosze do tematu i zapytam czy chmurka czarnego dymu na przelotowej tubie gdy wkręcam go na wysokie obroty stojąc na luzie to norma czy smutna remontowa rzeczywistość? raczej bierze w normie przy spokojnym pyrkaniu.

Czarna chmura to raczej zbyt bogato paliwa.