http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=27665

W tym temacie powyżej po krótce opisalem swoją przygodę z dziwnymi stukami, również nasuwając koledze pewien trop do sprawdzenia . Nadmienie że problem stuków puków to temat rzeka, ktory nie jednokrotnie był poruszany na forum.
Łańcuszki rozrządu masz ewidentnie do wymiany. Przy naciagnietym napinaczu łańcuszek ma przylegać ciasno do koła zębatego. Wskaźnik na napinaczu max 6mm, tak przynajmniej podaje serwisówka ( u ciebie 9mm). Tutaj oczywiscie po drodze kłaniają sie same napinacze i ślizgi. Oczywiście wymiana samych łańcuszków nie załatwi sprawy ,bo piszesz że stukot ustaje po nagrzaniu silnika?
Oczywiście na twoim miejscu sprawdziłbym za koleją wałki i klawiaturę czy się tam coś nie dzieję. W moim przypadku po zdjęciu dekli i zdemontowaniu klawiatury w pierwszej głowicy było praktycznie gołym okiem widać że wałek kontra dźwigienki zaworowe nie mają dobrego smarowania. Ale to był tylko objaw bo przyczyna leżała w przytkanym kanale olejowym. Na zimnym stukało powiedzmy "bardzo" natomiast jak się "rozgrzał" a w tym przypadku gdy trochę więcej tego oleju podała pompa na głowicę to stuki prawie ustawały.

Dzięki. Wszystkie sugestie mile widziane. Po urlopie wydrę czapkę i sprawdzam po kolei wałki, ich stan wizualny, pomiary, stan łańcucha to wiadomo. Co do stanu napinacza hmm.
Obadam jak wyglądają ślizgi i trzeba podjąć decyzję.
Jeszcze jedno pytanie.
Czy ten cypelek na napinaczu powinien być 1 czy 2 i czy powinien chodzić góra dół podczas pracy silnika?
Wciska się go lekko bez oporu w dół a widzę na innych starszych trampkach i afrykach jest ten gruby wystający cypelek i jak by drugi klin obok.
Ktoś tam pchał paluchy i nie wiem czy czegoś nie zamotał. Może po prostu założył napinacz nie tak jak trzeba?
Dotychczas grzebałem w singlach (jeżeli chodzi o motocykle) a tam całkiem inne napinacze były.
Raczej ten cienki idzie w dół podczas zużycia łańcucha i widać tylko ten gruby wtedy.

https://www.fotosik.pl/zdjecie/903553848a1ce24b

Załącznik 82224

Załącznik 82225

Ten grubszy "cypelek" jak piszesz jest to wskaznik zużycia łańcuszka. Natomiast ten cienki jest do zwalniania napinacza. Czyli np.wciskasz śrubokrętem ten gruby i wysuwasz zarazem do góry ten cienki i zabezpieczasz np. jakaś zawleczką. Wtedy napinacz jest zwolniony.
Żaden "cypelek" nie powinien chodzić góra dół podczas kręcenia silnikiem. Tam w napinaczu jest sprężyna która odpowiada za napięcie, no chyba że jest uwalona. Sprawdź czy napinacz jest dobrze przykrecony do glowicy. Na poniższym rysunku "śruba nr 10". Zwróć uwagę czy pomiedzy napinaczem a karterem głowicy jest gumowa "podkladka nr 6"

Teraz nie ogarnę bo jestem na urlopie i fizycznie nie ma mnie w domu. W poniedziałek postaram się zaatakować temat. Jak miałem zdjęte pokrywy zaworów kręciłem bez świec rozrusznikiem to te grube wskaźniki chowały się praktycznie całe i wychodziły. Można je wciskać palcem swobodnie pod małym oporem i od razu po puszczeniu wracają w swoje miejsce czyli te 9mm wystają. Tego cienkiego do zwalniania napinacza nie widziałem. Napinacz przykręcony jest ponieważ ustawiałem łańcuch na 1 cylindrze bo był przeskoczony o siedział napinacz sztywno. Dzięki.

A więc wszystko jest kompletne wraz z podkładkami.
Definitywnie zużyte łańcuchy i raczej one tak dudnią.
Po osłuchaniu silnika na 100% słychać rzężenie na górze w głowicach.
Zatem trzeba kompletować części i dłubnąć. JAk wymienię łańcuchy dam znać jak to działa.