Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Umawianie i propozycje wyjazdów (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=71)
-   -   Korytarz Wakhański - Azja Centralna czerwiec-lipiec (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=12552)

Piast 09.03.2012 15:10

Korytarz Wakhański - Azja Centralna czerwiec-lipiec
 
Witam,

szukam kompana lub ekipy, do której mógłbym się przyłączyć w podróży do Azji Centralnej. Wstępny pomysł wygląda następująco:

- Planowany start po 20 czerwca (do uzgodnienia). Wiem, że jest Euro 2012, ale wszystkie mecze Polaków do tej pory chyba już zobaczę.
- Ilość kilometrów - około 12 tys. Przynajmniej tak wynika z wyliczeń z googla.
- Ilość dni 30-40. Zależy jak wyjdzie. Generalnie co by się nie działo zależy mi na powrocie do 31 lipca.
- Spanie - różnie. Może być namiot, ale nie wyłącznie.
- Styl jazdy - bez napinki. Nie lubię jeździć nocą.

Wstępny pomysł na trasę:

- Ukraina-Rosja - raczej tranzytowo
- Kazachstan - chciałbym zobaczyć Bajkonur i statki na J.Aralskim
- Przez Uzbekistan do Tadżykistanu i trochę jazdy w Pamirze
- Dalej Korytarz Wakhański, z wjazdem do Afganistanu
- Powrót przez Uzbekistan i tu do zobaczenia Samarkanda, Buchara, Chiva
- Wjazd do Turkmenistanu i prom do Azerbejdżanu przez Morze Kaspijskie
- Gruzja, kierunek do Abchazji i tu wjazd do Rosji
- Następnie z Rosji na Krym przez Kerch
- Powrót przez Ukrainę do Polski

Całość około 12.tys. kilometrów. Nie ma w planie Kirgizji z uwagi na kilometry i czas.

Oczywiście mam pełną świadomość komplikacji z wizami, promami itd. Niezależnie od tego i tak jestem zdecydowany, żeby pojechać.

Zatem - pytania, uwagi, rady, spostrzeżenia mile widziane.

http://africatwin.com.pl/data:image/...BJRU5ErkJggg==

Pozdrawiam

Piast

gancek 09.03.2012 17:05

No szkoda, że nie Sierpień-Wrzesień, bo byśmy się zgrali.
Słąbo widzę przejazd przez Abchazje, z tego co się orientuje tam nie ma odpraw Gruzińskich. Nawet jeśli uda się wjechać jakimś cudem do Abchazji i jeśli jakimś cudem wpuszczą do Rosji to masz w przyszłości murowany problem przy ponownym wjeździe do Gruzji na tym samym paszporcie. Gruzini to traktują formalnie jako nielegalne przekroczenie Granicy.
Gruzja-Rosja na legalu tylko Drogą Wojenną

Piast 10.03.2012 06:49

Oj, szkoda, szkoda z tymi terminami. Tak jak pisałem na PW, mam w sierpniu zobowiązania rodzinne i ruchu tu niestety nie mam.

Z Abchazją mam tak, że jak się nie da przejechać to rzeczywiście zostaje opcja "wojennej". Przetrenowałem ją w zeszłym roku i można jechać. Chociaż wolałbym zrobić coś nowego. Paszport zawsze można wymienić, więc nie mam tu oporu.

Od pośrednika wizowego dostałem wiadomość, że można przejechać Rosja-Abchazja-Gruzja, a w druga stronę już nie. Jakoś dziwnie. I jak to zwykle bywa - jak sam nie pojedziesz to pewności nigdy nie ma.

Będę próbował. Doświadczenia z zeszłego roku pokazały, że warto. Na forach były informacje, że przez granicę Gruzja-Rosja się nie da przejechać, a mi się to udało dokładnie 16-go lipca. Pogranicznicy mówili, że pierwszy raz po wojnie widzą Polaków na motocyklach. Zatem spróbuję tym razem przez Abchazję.

Pozdrawiam - Piast

gancek 10.03.2012 11:07

No to trzymam kciuki, mam nadzieję że będe miał najświerzsze i pozytywne wieści po Twoim powrocie a tuż przed moim wyjazdem :)

bajrasz 11.03.2012 11:32

Cytat:

Napisał Piast (Post 226378)
Nie ma w planie Kirgizji z uwagi na kilometry i czas.

Łoo matko, nie wiesz co czynisz. To jak zjeść pączka zostawiając na talerzu różane nadzienie:D No chyba, że już tam raz byłeś, ale wtedy tym bardziej chciałbyś tam wrócić.

Piast 11.03.2012 12:51

Cóż. Mocno analizowałem trasę i jak zwykle pojawiają się różne dylematy.

Gdyż, na ten przykład:

1. Mam maksymalnie, naciągane 35 dni na podróż. Jak by się dało krócej to super.

2. Nie zamierzam grzać przez Azję i oglądać jej tylko z siodła. Jak czytam relacje o tym jak ludzie robią kilometry, jeżdżą po nocy i lądują w krzakach to pełen szacun, podziwiam. Ja tak nie chcę. Owszem parę razy mi się zdarzyła taka historia (noc i krzaki), ale robić z tego standardu nie zamierzam (bezpieczeństwo, regeneracja sił itd.)

3. Biorąc powyższe pod uwagę - byłoby ciężko na spokojnie zrobić Afgan i Kirgizję za jednym zamachem. Możliwe pewnie jest. Tylko jakim kosztem? Zatem pozostaje dylemat - albo...albo.

Jeśli bym się zdecydował na Kirgizję to będąc w tych rejonach pewnie nie odpuściłbym Kanionu w Kazachstanie. Sam wiesz - pączek i nadzienie.

Moja trasa to około 12tys.km. Jak bym dołączył Kirgizję i Kanion to by wyszło zgaduję, ale jakieś 17-18tys.

Aczkolwiek wśród różnych pomysłów mam też taki, żeby kiedyś (może w 2013) pojechać do Indii przez Chiny i Pakistan (KKH). Zatem jak w mordę Kirgizja jest po drodze. I Kanion w sumie też.

Ale utworzyłem też ten wątek, aby powymieniać różne doświadczenia, więc mam prośbę do wszystkich. Jeśli macie jakieś rady, spostrzeżenia, uwagi to poproszę.

Trasę mogę jeszcze zmienić, zatem może lepiej odpuścić Afgan i jechać do Kirgizji? Co Wy na to?

Bajrasz - dzięki za dodatkową inspirację.

Pozdrawiam - Piast

Piast 18.03.2012 07:12

Czołem,


trwa właśnie debata debata z dwoma (prawdopodobnymi) kompanami podróży Piotrem i Pawłem (i nie chodzi o sieć sklepów spożywczych :-). Dopinamy szczegóły. Wychodzi na to, że trasa ulegnie jednak korekcie. Kilometry też.


Po kolei wygląda to tak:
- Ukraina - Krym
- Prom Kerch i przelot przez Rosję do Kazachstanu
- Wjazd do Uzbekistanu - Chiva, Buchara, Samarkanda
- Tadżykistan - Pamir Highway
- Afganistan - i tu się jeszcze toczy debata
- Przez Tadżykistan do Kirgistanu nad jezioro Issyk Kul
- Znowu Kazachstan - Czaryn Canyon
- Powrót do PL przez Rosję i Ukrainę


Reszta się nie zmienia.Wszystko wygląda nieźle.

Pozdro - Piast

aussie72 27.03.2012 15:42

Witaj
tak się zastanawiam czy my się przypadkiem nie spotkaliśmy na Ukrainie niedaleko Lwowa podczas Waszego powrotu do Polski....
Mam wrażenie, że na pewno. Jeździłem tam terenową toyota. i zamieniliśmy kilka słów w hotelowym barze.
Daj znać czy się nie mylę... a przy okazji szukam kompana do motocyklowej do Mongolii a wyjeżdżam 23 czerwca z Grójca, termin ten sam, kierunek też, miasta niemal sąsiednie, może choć część trasy zrobimy wspólnie?
Pozdrawiam
Jacek


Cytat:

Napisał Piast (Post 226491)
Oj, szkoda, szkoda z tymi terminami. Tak jak pisałem na PW, mam w sierpniu zobowiązania rodzinne i ruchu tu niestety nie mam.

Z Abchazją mam tak, że jak się nie da przejechać to rzeczywiście zostaje opcja "wojennej". Przetrenowałem ją w zeszłym roku i można jechać. Chociaż wolałbym zrobić coś nowego. Paszport zawsze można wymienić, więc nie mam tu oporu.

Od pośrednika wizowego dostałem wiadomość, że można przejechać Rosja-Abchazja-Gruzja, a w druga stronę już nie. Jakoś dziwnie. I jak to zwykle bywa - jak sam nie pojedziesz to pewności nigdy nie ma.

Będę próbował. Doświadczenia z zeszłego roku pokazały, że warto. Na forach były informacje, że przez granicę Gruzja-Rosja się nie da przejechać, a mi się to udało dokładnie 16-go lipca. Pogranicznicy mówili, że pierwszy raz po wojnie widzą Polaków na motocyklach. Zatem spróbuję tym razem przez Abchazję.

Pozdrawiam - Piast


Ola 27.03.2012 15:57

Co do Waszej trasy, to musze powiedzieć, że zdecydowanie zgadzam się z Bajraszem co do "opuszczenia Kirgistanu". Dla mnie to jedna z perełek. Tak samo jak Tadżykistan i Afganistan (mówię o Korytarzy Wakhańskim, bo reszty nie znam). I na tych trzech krajach / miejscach bym się skupiła. Ci, którzy jeżdża po tamtej części świata zazwyczaj dzielą się na fanów Tadżykistanu vs. Kirgistanu. Szkoda zobaczyć tylko połowę z tego. Te kraje różnią się między sobą zasadniczo. I to właściwie wszystkim od krajobrazów po kulturę. Ja akurat obydwa te miejsca uwielbiam, ale też miałam okazję je w miarę dobrze poznać. Korytarz od strony Afganistanu znam dużo słabiej - tylko raz tam byłam. Też na pewno warto. To jednak jeszcze inny świat i ludzie cały czas mało przyzwyczajeni do przybyszów z zagranicy.

Kazachstanu nie znam, więc się nie wypowiadam. Jakoś nigdy mnie specjalnie nie ciągnął ten kraj.

Uzbekistan - no cóż. Piękne są te główne mista kraju. Bez wątpienia to kawał historii. Ale miała wybierać między Kirgizją a Uzbekistanem, to wybrałabym Kirgizję. W Uzbekistanie poza tymi trzema miastami wiele ciekawego nie ma. A i tak, zagościł tu już (niestety) klimat komercji i wyciągania od przyjezdnych pieniędzy ile wlezie. Ja tego akurat nie lubię. Poza tym Uzbekistan już się specjalnie nie zmieni. Juz się ucywilizował. Kirgistan i Tadżykistan są jeszcze trochę w tyle, niejako "na rozstaju", także przez najbliższe lata bedzie sie tam pewnie "cywilizować", co może oznaczać powolną utratę tego, co jest tam najciekawsze.

No i jeszcze ważny punkt, przynajmniej dla mnie. Z punktu widzenia motocyklowego, Kirgizja, tadżykistan i Wakhan są o wiele ciekawsze, niż płaski i w sumie nudny Uzbekistan. Do głównych atrakcji Uzbekistanu można sotsunkowo łatwo dostać się samolotem i lokalnym transportem. W Kirhizji, Tadżykistanie i Wakhanie ten aspekt wygląda zupełenie inaczej: bez swojego motorka, czy 4x4, trudno tam dojechać w najfajniejsze miejsca.

Nie wiem, czy coś pomogłam, czy tylko zamąciłam... Ale pewnie czym więcej opinii, tym lepiej (i trudniej z podjęciem decyzji :dizzy:).

Pozdr

Motomaniak 27.03.2012 17:23

Pytanie do osób, które były w tych rejonach.
Ile czasu trzeba przeznaczyć na taką wyprawę?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:16.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.