Coś na deszcz czyli mała, długa podroż z Krakowa nad morze
 

Co zrobić gdy za oknem deszcz, nawet Smok Wawelski przestał miotać ogniem a mój prawy obojczyk nie chce zaistnieć w postaci jednego kawalka
Załącznik 39983


Można śledzić ołowiane chmury na niebie, albo liczyć krople deszczu
Załącznik 39984

Ale moj przepis to: weź puszkę
Załącznik 39985

Nafaszeruj ją miłym towarzystwem
Załącznik 39986

I dodaj gazu
Załącznik 39987

A potem ciesz się słoneczkiem na plaży
Załącznik 39988

A za oknem mily wieczór..z powrotem do domu
Załącznik 39989

A nie: weź Puszka? ;)

Zdrówka życzę, bo lajtowe offy czekają...
Gdzie to morze?

Zamiast Puszka musiałam wziąć puszkę ( choć wolałabym tego pierwszego:D) ale moja druga połowa pojechała łamać półośki w Landku gdzieś na zakarpackiej ziemi

A morze w Międzyzdrojach

i to juz tylko tyle?

Dunia,następną razom też kce nad morze jodu się nawdychać,Jechałaś A4 chyba?Czyli prawie przez Wrocław .Może od jodu kości się szybciej zrastają ;) Zdrowiej

Ano tak...a w Międzyzdrojach na deptaku pełno ludzi z miażdżącą przewagą niemieckich emerytów

.. J23

A ja byłem w Hong Kongu Dunia.
Trafiłem tam na miejsce, którego uroda wyrwała mnie z butów :

Dunia,
a nie masz przypadkiem deski do prasowania, starej drewnianej, niepotrzebnej?
Zwracam się tu szerzej do kobiet przy okazji.

Sam jesteś przereklamowany :D
Było się zaanonsować Dunia, to byśmy oprowadzili po okolicy, a i w garażu znalazłoby się coś do użyczenia.

https://lh3.googleusercontent.com/-0...o/P1000080.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-A...-no/niemce.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-a...5-no/mag12.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-m...0-no/spot2.jpg