Filtr gabkowy tańszy w użytkowaniu .
W drodze nieasfaltowej gdzie mocno kurzy
łatwiej serwisowac. Umyć, nawilzyc i dalej jazda
Ma być zrobiony z dwoch gęstości gabek
Perwsza wylapuje wieksze śmieci. Druga gesta
drobny kurz.
Filtr papierowy trudniejszy w utrzymaniu.
Raz czy dwa można przedmuchac. Pozniej papier sie
zapycha drobinami. Oczyszcza dużo dokladniej od gąbki
W enduro na wyjeździe raczej tego nie widzę
Wystarczy jeden suchy dzień i jazda na koncu grupy
i po filtrze

Gabka Polini dwuwarstwowa - https://sklep.mieloch.pl/produkt/wkl...wycinania.html

Co do tego jak często będzie konieczność wymiany vs. papier - testy trwają ;)

Wiele lat temu tuningowałem i przygotowywałem skutery do ścigania na torze. Stosowało się takie wkładki do puszek filtra, ponieważ chroniły przed zaciąganiem syfu przez silnik, bardziej niż filtry stożkowe. Ale jeździło to po torze a nie po krzaczorach, jak spojrzysz na filtr powietrza z enduraka to konsystencja gąbki jest inna, gęstsza i musi być mocno nasączona w przeciwnym razie silnik ciągnie syf. Występują dodatkowe nakładki zatrzymujące kurz zanim osiądzie na nasączanej gąbce do stosowania na pustyni czy w terenie o dużym zapyleniu. Po każdej jeździe w pyle pierdolenie z myciem, suszeniem i nasączaniem. W Tenerce uważam że filtr papierowy jest zaletą, jak się zabrudzi to wymieniam i mam gdzieś papranie się na wyjeździe co wieczór w benzynie i oleju. Zrobiłem sporo km po Saharze Tenerką, czasem było grubo, po nagrzaniu przez słońce w niektórych miejscach pioch jest konsystencji mąki 000. Jeżdżąc na enduraku zdarzało się dwa x dziennie wymieniać filtr powietrza a w Tenerce robiłem to co kilka dni. U siebie tego nie zastosuję, ale jestem ciekaw wyniku testów .
Zdrowia.

Serwis filtra gabkowego nie trwa dlugo.
Czas styka na wypicie jednego piwa. Na wyjezdzie
można mieć już przygotowany i nasączony olejem
zwinięty w kulkę czy na płask. 3 filtry gabkowe
zajmują jedno miejsce papierowego.
W xr 400 czy 650L mam fabrycznie wybór -
gabka vs papier. Z wiadomych względów
jest gąbka .
Serwis łańcucha, filtry umieszczone na przednim
błotniku . Lekko i nie zagraca sakw

W enduraku cały boks wewnatrz ma spryskany olejem.
Dodatkowo wylapuje i przykleja piach i kurz.

Próbował ktoś zamontować inny zbiornik paliwa do XTZ? Np. jakiś plastikowy baniak z XT, DR czy cokolwiek.
Mój jest uszkodzony a większość na allegro ma korozję wewnątrz. Chciałem zażegnać problem na zawsze baniakiem z tworzywa.

Ewentualnie jeśli ktoś ma ładny oryginał na zbyciu to odkupię.

Widziałem kilka projektów gdzie taka operacja została wykonana. Zazwyczaj jakiś zbiornik z lc4 i dopasowanie kanapy.

Mieliśmy zbiornik z ttr na warsztacie ale za dużo było przerabiania.

Czytałem o baniaku z xt600 ale nie wiem na jak duża rzeźbę się wpakuje

Nie wiem dokładnie jak z xt600 ale inne to problemy: baniak z Lc4 to chyba najlepsza opcja choć: minimalnie za szeroka chłodnica nawet po przełożeniu zbiorniczka wyrównawczego /trzeba kombinować z jej opuszczeniem/, przewód olejowy wychodzący z prawej strony ramy nie "puszcza" zbiornika i uniemożliwia jego pełne wsparcie bezpośrednio na ramie, korek i termostat trzeba obniżać. Generalnie masa kłopotów i zabawy ale jak bardzo chcesz to mam taki baniak na zbyciu https://allegro.pl/oferta/bak-acerbi...ure-7506995664 /mój jest biały w stanie sporo lepszym, komplet z ori korkiem i sprawnymi kranikami - priv i się dogadamy/. Od Dr 600/650 nie podejdzie - sprawdziłem organoleptycznie, Xr650 tez duuupa.
Widziałem XTZ660 z baniakiem ori od XT600 ale ładne to to nie jest - osobiście zostałem przy ori i Tobie też tak radzę /idzie znaleźć zupełnie zdrowy za rozsądne pieniądze/.

Ok, dzięki za informacje.
W takim razie szukam ori. Gdyby ktoś wiedział gdzie jest ładny za rozsądną kasę to będę wdzięczny.
A jak nie znajdę w super stanie to będę myślał nad zamiennikami.


I jeszcze temat wydechów.
Mam u siebie huzara z 2 Db kilerami i dudni niemiłosiernie.
Montował ktoś tytanowy z GSXR?
Lub cokolwiek lżejszego od ori ale nie tak głośne jak huza.

Obdzwoniłem dostępne ogłoszenia z częściami do xtz i ładnych zbiorników na chwilę obecną brak.

Zostaje kilku cwaniaków co zasłania się brakiem kluczy, czyli kupowanie kota w worku.