Zlot we Lwowie
 

W lutym na starym forum pojawiło się zaproszenie LIONsów do Lwowa. Przypominam, może ktoś kto lubi kresowe klimaty nie ma jeszcze planu na wolny czas. A i 3 maja w lwowskiej katedrze ma swój szczególny charakter.
Pozdrawiam

No ja miałem lecieć na Lwów ale plany się pozmieniały i lecę na suwalszczyznę. Wiem, że Aker się wybierał na zlot do Lwowa ale coś się nie udziela na nowym forum. Jeżeli masz jakieś pytania odnośnie imprezy a zwłaszcza dojazdu to wal śmiało. Co prawda nie mam namiarów na gps ale podpowiedzieć mogę. Jeżeli czaisz ukraiński to masz tu dokładny wątek o imprezie: http://www.motocykl.net/forum/index....opic=1662&st=0 stronka o zamku w którym odbywa się impreza: http://www.castles.com.ua/stselo.html


Z tego co mi wiadomo wjazd 60 hrywien i wiem, że 2 maja planowana jest jakaś trasa objazdowa po zamkach ok. 220km a po powrocie atrakcje, czyli bicie świni drągiem i taczanie krowich beretów.
W zeszłym roku były 3 motocykle z Polski w tym roku myślę, że więcej przyjedzie. Czekam na relacje i fotki z wyjazdu :)

Ps. Pozdrów chłopaków z LIONS od Darka na Afryce.
Fotki z zeszłego roku są na mojej picasie

Dzięki za informacje, może ktoś jeszcze skorzysta. Klimat znam z ich pierwszego i drugiego zjazdu. A pozdrowienia przekażę i Twoje zdrowie wypiję !

Chętnie wyskoczę na zlot jakby ktoś leciał przez Przemyśl to proszę o kontakt dołączę się .Najbardziej pasi mi sobota .
Kontakt najlepiej na priv

No i jak tam panowie Lwów ?? Impreza udana czy niekoniecznie?? Czekam na relację i jakieś fotki.

Witam. Zamierzałem napisać coś razem z fotkami, ale trochę brak czasu..
Po kolei: Lubek i Shum pomiętają jakby przez mgłę (raczej opary) kogoś z Lublina z mooocną głową.. Oczywiście pamiętają, pozdrawliają i zapraszają. A za zdrowie niebecnych piliśmy najlepsze lwowskie Stare Misto.
Ciekaw jestem wrażeń afrykanerów z Żywca - Lwów nocą ?
Zdjęcia niebawem, bo robię tradycyjnym aparatem i czekam na wywołanie.
Tak ogólnie to można tam zapomnieć o czasie i o całym świecie.
Swietna impreza, gdybym był lekarzem, śmiało mógłbym ją przepisywać ludziom na skołatane nerwy i przesilenie wiosenne..

Koledzy z Zywca przezyli eskapade? Bo z pewna niesmialoscia tam sie wybierali...