Jedź nad morze mówili, będzie fajnie mówili xD
 

Pogoda piękna, wykładzina w garażu położona, niedziela handlowa więc różowa wybrała się na zakupy. Wszystko sprzyja :D Pakuję się na szybkości żeby wykorzystać wolne popołudnie. Plan jest taki- jadę do Kołobrzegu bocznymi drogami, leniwy przejazd wybrzeżem i powrót do domu. Kilometry błogo leciały, wskakiwałem co chwilę w jakąś polną drogę aby sprawdzić jak sprawuje się nowe TKC 80. Piękny dzień myślę xD Jako, że trasa zaczęła się dosyć mocno przeciągać okroiłem trochę plany i skierowałem się w stronę Rewala. Jadąc przez lasy między jakimiś wioseczkami tylnie koło zaczęło mi trochę uciekać. Hmm, coś chyba nie gra xD Zatrzymałem się czym prędzej i klops xD
Cały tył zarzygany olejem. Pierwsza myśl-olejarka chyba zaczęła mocniej lać xD Zdejmuję siedzenie, zbiornik prawie pełny :( Leje się z silnika. Ile jest między wskazaniem min a połową stanu na bagnecie nie wiem, ale tyle właśnie zeszło. Czekam właśnie na lawetę i życzę wszystkim weselszej niedzieli :) https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...d5fc141285.jpg

Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka

Uszczelniacz na zdawczej lub wałku biegów.
Godzina roboty i ze dwie dychy na symer...

Jeszcze złota jesień przed Tobą. dokończysz tę wycieczkę:)

Ale to silnik na 100%? Mi raz się podobnie wylał amortyzator (no może była troszkę mniejsza plama) :D