Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Buty (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=129)
-   -   SIDI Adventure 2 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=29082)

tommi 08.12.2017 14:22

Teoretycznie tutaj mają "na stanie", nie dzwoniłem, nie pytałem.
MotoX s.c.
Al. Prymasa Tysiąclecia 74 B
01-424 Warszawa tel: 661 661 111

Palnik 08.12.2017 14:30

Panowie ,
Nie samą jazdą żyje człowiek w trasie. Powiedzcie , napiszcie opinie o tym jak się w nich chodzi czy po mieście . Lub po górkach ( oczywiście nie wspinaczka ) jak jest taka potrzeba .
Mierzyłem je parę dni temu w Katowicach i się spodobały.

colles 08.12.2017 14:53

Cytat:

Napisał Palnik (Post 560762)
Panowie ,
Nie samą jazdą żyje człowiek w trasie. Powiedzcie , napiszcie opinie o tym jak się w nich chodzi czy po mieście . Lub po górkach ( oczywiście nie wspinaczka ) jak jest taka potrzeba .
Mierzyłem je parę dni temu w Katowicach i się spodobały.

Do chodzenia bardzo wygodne , jedyna wada to strasznie skrzypią . Trzeba posmarować zawiasy i problem znika :) :)

madafakinges 08.12.2017 14:57

A niech sobie skrzypią, mi to nigdy nie przeszkadzało.

colles 08.12.2017 15:09

Cytat:

Napisał madafakinges (Post 560767)
A niech sobie skrzypią, mi to nigdy nie przeszkadzało.

Mnie też nie ale znam takich co strasznie na to narzekali. Wygodne i dobrze trzymają. Parę razy już mi nogę uratowały :)

Novy 08.12.2017 15:58

Cytat:

Napisał colles (Post 560765)
(...)jedyna wada to strasznie skrzypią (...)

Mądry nic nie powie, a głupi pomyśli, że tak ma być ;)

CeloFan 08.12.2017 16:45

:Thumbs_Up:
Pozwolę sobie skopiować co pisałem o Sidi Adventure na eFBe.

Dziś o butach znznej marki #SIDI, model Adventure.
Kupione wysyłkowo w salonie Yamahy w Rzeszowie za 1150 zł w 2011roku.
Wcześniej miałem kłopot z wyborem butów na motocykl. Jeździłem w desantówkach kupionych za 150 zł.
Same w sobie są dobrze uszyte, wygodne, nie trzeba ich pilnować ale nie są przeznacvzone przecież na motocykl i dają złudne poczucie bezpieczeństwa.
Byłem w nich na jednej wyprawie i nawet pająki nocą nie chciały wchodzić do środka. Jednak mają wady dyskwalifikujące je. Przemakają, i w razie draki nie dają chyba za wiele szans nodze.
W czasie deszczu ratuje tylko reklamówka z marketu albo futerał na buty. I to i to niewygodne. Trzeba wozić ze sobą, zatrzymywać się do założenia a po dłuższej podróży i tak w butach mokro tyle że od potu. Guma czy folia nie "oddycha".
-------------------------------------------------------------------------------
Zacząłem więc czytać, szukać i pytać:
"Wszystko co na rynku jest bez Goretex`u przecieka".
"Wszystko co za tanie i poniżej 500 zł wydaje się mizernej jakości i sprawia wrażenie niesolidnej konstrukcji.
"Wszystko co nie markowe, się psuje, pruje, puszcza".
"Wszystko co nie ze skóry rozpada się a reszta wygląda jak psu z gardła wyjęte kalosze".
I takie to opinie krążą sobie po orbicie Netu w nieskończoność.
Koniec końców, za radą doświadczonych kolegów kupiłem SIDI Adventure.
Trochę plusów:
+ Są wysokie
+ Mają dużo wzmocnień w odpowiednich miejscach.
+ Są dość sztywne ale mają zawias w kostce.
+ Przeszedłem w nich 8km na raz (W miarę wygodne do chodzenia)
+ Nie puszczają wody do środka kiedy są niezbyt schodzone(300km w deszczu - stopy suche)
+ Komfortowe przy temperaturach -5 (na krótkich odcinkach -20) do +25st C. Jeździłem w nich w temp. +40st C i przy codziennej wymianie nawet bawełnianych skarpet jest wygodnie i sucho!
+ po około 22tyś km nie śmierdzą w środku!
+ Można je łatwo regulować jak buty narciarskie więc pasują zapewne na każdą stopę.
+ Szybko się je zakłada ( ważne przy spaniu na dziko :))
+ Jak się zużyje podeszwa albo zapięcie można dokupić.
+ Można w nich brodzić w wodzie.
+ Po czasie nie wyglądają jak znoszone kalosze.
A że nie ma róży bez kolców... Teraz minusy:
- Po zakupie wiatr hula w lodówce przez jakiś czas.
- Skrzypią.
- Są drogie jak na jednorazowy zakup.
- Lewa podeszwa ściera się szybciej na śródstopiu od zsiadania z motocykla.
Do turystyki jednak są świetne, choć w kościele albo muzeum zwracają uwagę.
Tak napisałem kiedy buty przejechały ze mną 22 tyś km.
------------------------------------------------------------------------------
W tej chwili buty mają za sobą 88 tyś km. W tym czasie żyły ze mną w zimowe dni i w czasie pustynnych upałów.
Chroniły mnie w czasie wakacji na Bałkanach, na wyprawie do Armenii, ostatnio dotarły nad Zatokę Perską.
Wiadomo że nie są niezniszczalne. W czasie eksploatacji kilka razy były u szewca w tym raz u tureckiego.
Przy tak intensywnej eksploatacji po prostu popękały nici na szwach na zgięciu stopy.
Dziur w podeszwach nie ma, mimo że bieżnik już się starł w niektórych miejscach.
Buty przestały być wodoszczelne a bywało że z konieczności służyły nawet jako kalosze (więc brodzić można kiedy są stosunkowo nowe).
Miałem w nich jedno zdarzenie, kiedy to kierowca samochodu zrzucił mnie z motocykla. Buty zadziałały jak należy. Skóra buta przytarła się lekko. Moja jest cała.
Cały czas trzymają fason i wyglądają jak buty.
Podsumowując są rzeczywiście solidne i z perspektywy czasu nie takie drogie... Jakby tak przeliczyć cenę na kilometry to nawet niedrogie :)

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...34&oe=5ACB40A9

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...58&oe=5AC64DE5


Druga część testu:
Teraz najnowsze wnioski.
W tej chwili buty mają za sobą dodatkowe 22 tyś km. Razem daje to okrągłą sumkę 110 tyś km.
Warto coś dodać w temacie testu i obserwacji bo trochę się zmieniło.
Zaznaczę na początku że buty są używane cały rok, niemal codziennie i niezależnie od pogody. Ponieważ już dawno straciły jakąkolwiek wartość pieniężną, dbanie o nie ogranicza się do płukania z kurzu w deszczu i otrzepywania z błota pośniegowego o ramę motocykla.
Przemakają. Jak się wczytać w poprzednie części testu, działo się to już wcześniej. Tym razem jednak, jak widać na zdjęciach, buty doznały przetarcia pod jedną z klamer. Oznacza to że warto by było naprawić tą część, coś nalkeić lub w inny sposób zabezpieczyć skórę. A profilaktycznie smarować to miejsce mazidłami do zabezpieczania skóry.
Podeszwy w niezmiennie tracą bieżnik, jednak przetarć jeszcze nie ma. Połączenie podeszwy z resztą buta jest bardzo mocne i jak do tej pory nie trzeba było naprawiać w tych miejscach. Natomiast części "ruchome", poddawane zginaniu posiadają znamiona zniszczeń i trzeba było je naprawić. Chodzi o zewnętrzną stronę stopy w miejscu zgięcia tam gdzie znajduje się mały palec. Naprawa polegała na ponownym zszyciu i klejeniu tych miejsc. Zdawało by się że jest to miejsce najbardziej narażone na zniszczenie, bo naprawiane już kilkukrotnie ale biorąc pod uwagę małą częstotliwość i cenę naprawy nie przeszkadza zbytnio w użytkowaniu butów.
Bardzo dobrze znoszą przebieg i czas nakładki na butach, zabezpieczające le.wy przed zniszczeniem od dźwigni zmiany biegów. Zużycie tych części jest minimalne choć też były ponownie klejone i przyszywane do buta. Tak samo z lewego jak i z prawego. Wniosek jest taki, że wynika to ze zmęczenia materiałowego nici a nie mierności materiału.
Klamry usztywniające stopę razem z łydką, nie poddają się presji czasu i trudów. Niezmiennie działają precyzyjnie i bez zacięć. Samoistnie nie odpinają się i nie widać oznak dyskwalifikującego zużycia części współpracujących ze sobą. Występują niewielkie ślady nalotu korozji na częściach metalowych.
Podsumowanie:
Buty zaczynają piąty rok swojego ciężkiego żywota a za sobą mają 110 tyś km w ekstremalnie różnych warunkach. W tej chwili spełniają już tylko funkcję ochronną-przeciwurazową i mniej chronią przed czynnikami atmosferycznymi. Producent stanął na wysokości zadania i buty jak na takie zużycie wciąż wzbudzają wizualnie zaufanie. niezmienny jest tylko trzeszczący dźwięk ocierania plastiku o skórę co nie przeszkadza aniw jeździe ani kiedy stoją na swoim miejscu czekając na swój następny, trudny dzień.
Coś dla "księgowych": Dzieląc kwotę zakupu na kilometry lub na czas użytkowania butów, otrzymujemy całkiem przyzwoity współczynnik opłacalności ;)
Test trwa...

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...c0&oe=5AC71803

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...7b&oe=5ACCE164

Ps.
Przez sześć lat Sidi przejechały ponad 145 tyś km. Nie chronią już przed wodą i póki nie oddałem ich kolejny raz do szewca, nie chroniły nawet przed wiatrem :D Wciąż jednak je lubię, bo jest w nich ciepło kiedy jest zimno i kiedy jest gorąco :)
Jak już się rozpadną, zapewne kupię takie same.

Emek 08.12.2017 17:07

CeloFan praktycznie wyczerpał temat. Dorzucę jednak jeszcze moje 3 grosze.
Potwierdzam że lewa podeszwa dostaje bardziej (przebieg 40K).
https://i.imgur.com/tSmbrYX.jpg
Szczególnie jak ma się podnóżki ostre. Tak działają na spody PivotPegz.
https://i.imgur.com/j8D6flT.jpg
I jeszcze główna różnica między wersją I.
V1
https://i.imgur.com/HvSBkwe.jpg?1
V2
https://i.imgur.com/Af4ZiWA.jpg?1

redrobo 08.12.2017 17:23

O widze, ze w v2 jest podwojny szew na czesci dziobowej. U mnie w zasadzie jedyny problem, ktory dyswalifikuje te buty z dalszego uzytku to wlasnie fakt rozprucia sie calej tej przedniej czesci. Raz juz to dawalem do zszycia ale nie wytrzymalo. Szewc pewnie uzyl podobnie slabych nici jak w pierwszych egzemplarzach v1. Przez 3 lata uzywalem intensywnie. V2 widac sa poprawione. Uzytkujac rownolegle Crossfire v2 stwierdzam, ze sa nawet wygodniejsze do ciezszej jazdy niz Adventure. Do turystyki off na pewno lepsze.

siwy 08.12.2017 17:34

czy adv też kupuje się rozmiar większe jak crossfire'y ?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:09.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.