NAT 2024 w obu wersjach - nadal 1100?
 

Wygląda na to, że nadal nie ma co spodziewać się rewolucji w postaci kompresora czy zmiany pojemności silnika.
Pojawiły się przecieki na temat homolagacji ATAS 2024 w Szwajcarii.
W skrócie:
- silnik nadal 1084 cm3
- wzrost momentu ze 105 do 112 Nm, moc bez zmian
- zmniejszenie dlugości o 25 mm
- wzrost masy o 3 kg
Podejrzanym w sprawie wzrostu masy jest radar (lub radary?)
Źródło: https://www.motorcycle.com/bikes/new...irmed-44594572

Proszę o poradę - szczerze.

Mianowicie wczoraj gdzieś czytałem, że ten kompresor ma być i się załamałem. Mówię, że już jednak chyba niegdy nie kupię Afryki z salonu.

Czego się obawiam? Ano tego, że silnik w dotychczasowych NAT jest jej zaletą, mocny, kulturalny i bardzo wytrzymały. Jak czytałem o bezpośrednim wtrysku żeby chłodzić denko tłoka, bo będzie bardziej się grzał od kompresora to już mi się czerwona lampka zapaliła.
Choć nie imponują mi tablety i wyświetlacze to uważam, że systemy kontroli trakcji i różna tryby typu Rain ( nowy trampek), Gravel są ok i są przydatne.

Jednak ten kompresor, to grzanie silnika, to chłodzenie tłoka przez bezpośredni wtrysk tylko po to żeby było trochę więcej KM - się obawiam.

Czy słusznie? Co myślicie.
Oczywiście zakładając, że to wejdzie do produkcji.

Mnie zastanawia po co to w ogóle w tego rodzaju motocyklu.
Ale co tam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Szukam co jakiś czas info o nadchodzących modelach NAT i kompresor pojawia się w plotkach cyklicznie chyba od 2019. Przyczyną są patenty dotyczące kompresora zgłaszane przez Hondę na bazie kolejnych modeli NAT.
Od patentu do przemysłu droga daleka, wszystko tak naprawdę zależy od rynku. Jeśli UE wymusi kolejne normy spalin, może okazać się że bez kompresora czy innego rodzaju sprężania nie obejdzie się, podobnie jak ma się to w samochodach.
Tylko z drugiej strony wtedy może okazać się, że dla mikrej Europy nie ma sensu wprowadzać nowego modelu, i Afra z Europy zniknie...

Moim zdaniem bezpośredni wtrysk daje dużo lepszą responsywność silnik-elektronika.Na pewno wyeliminuje to szarpania i inne delikatne przypadłości 1100. Kompresor też byłby fajny ze względu na znaczne podniesienie parametrów silnika. Radary i aktywny tempomat też by się przydał.
Niestety 1100 jest chyba najsłabsza w segmencie i musi gonić jakoś konkurencję ,a jak nie będzie innowacji to sprzedaż spadnie.

Płacąc tyle kasy za moto , klienci będą wymagali coraz więcej np. Multistrada V4 Rally. Ducati nawet desmo wyjęło z silnika coby było łatwiej, taniej i przyjemniej. Regulacja luzów zaworowych co 60KKm.

kompresor to bardzo dobre rozwiązanie, pozwala na pozostawienie odprężonego silnika, co daje bardzo dobre efekty dla przebiegu momentu obrotowego oraz przyrostu mocy. Wystarczy niewielkie doładowanie i można bez problemu wycisnąć 130KM przy zachowaniu norm emisji spalin oraz wysokiej kultury pracy silnia tak jak jest to w obecnych modelach.

Konkurencja idzie w maksymalne żyłowanie silników bo to się opłaca zarówno na etapie produkcji (koszty) a przede wszystkim interes będzie w przyszłości (znaczne skrócenie życia produktu).

NAT natomiast ma mieć zmniejszone przednie koło do 19 cali (guma 110/80-19). Nie wiadomo jeszcze czy felgi zostaną szprychowe czy może pojawią się odlewy. Nie jest też pewne czy NAT będzie oferowana w dwóch wersjach czy tylko w takiej "uszosowionej" (miałoby to w sumie sens po wypuszczeniu nowego Trampka).

ATAS w tej kwestii bez zmian - 18/21 cali na szprychach.

Ale - wyprowadźcie mnie z błędu jeśli w nim tkwię - Honda robi takie typowo szosowe moto przecież z silnikiem od NAT? To już ma 19 z przodu.
Do takiej szosowki kompresor to byłoby fajne.
Może potem wrzuca to do innych modeli.
Gdyby działało i było trwałe to dlaczego nie???

Tam są 17.

No to czapa. Po NC NIGDY więcej 17 z przodu.