Motocykl do okazjonalnego uzytku
 

Hej
Zastanawiam sie nad kupne moto ktore bedzie uzywane pare razy w roku, wyjazd na jeden drugi zlot, woodstock itp. Moto ma wiekszosc czasu stac. Pytanie moje co kupic by bylo bez niespodzianek ze nie pali, by wytrzymalo okazjonaldnie dziczenie i wymagalo jak naj mniej troski serwisowej. Moc nie jest istotna, bardziej by motocykl nie byl malutki bo ja kawal chlopa i nie chce wygladac jak na kozie. Budzet jest dosc elastyczny jednak im taniej tym lepiej :D
Jakies pomysly,propozycje?

Jak będzie stało to ja bym szukał coś z kopajką.

No to żeś pojechał...

AT RD04 jest spora raczej odporna na okazjonalne używanie i zdaje się być mało awaryjna. :D

Również jestem za DR04

Akumlator to nie problem by podlaczyc do ladowarki, a zastanawia mnie czy od gaznika nie lepszy w tym przypadku bedzie wtrysk?
Myslalem o trampku 600

A co z twoją 11?

Mam ja w N na miejscu i nie zawsze moge/chce mi sie ja targac do Pl. Co raz czesciej latam niz jade na kolach.
1190 ma sie znakomicie, nadal bez awari czy jakichkolwiek usterek :)

Niezmiennie polecam... duże, z kopką, z guzikiem i do podziczenia i odporne na upływ czasu...

No raczej... KTM się nie psujom...
Teraz rozumie, drugi sprzęt na miejscu.
Raczej nie wyobrażam sobie po 11 jeżdzić na starej Japonii... zostaje ci poczciwe 9x0
Kumpel ostatnio kupił do jazdy 950 za 13tyś dołoży jednorazowo 2-3tyś i będzie lux.