Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne tematy (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=24)
-   -   Nigdy sam w teren! (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=25239)

madafakinges 16.11.2015 13:32

Nigdy sam w teren!
 
http://motormania.com.pl/newsy/kraj/...-motocyklista/

Nie do końca wiadomo co się stało, ale może gdyby od razu udzielono mu pomocy chłopak by żył.

voxan69 16.11.2015 13:40

Prawdziwa tragedia - a ja niestety zawsze jeżdżę sam

Sub 16.11.2015 15:19

Smutne, prawdziwe...:(
Też mi się czasem zdarza samemu śmignąć w off... takie informacje potrafią przywołać rozsądek do właściwego działania. Niestety czasem tylko na chwilę...

Dylan 16.11.2015 17:26

Wyrazy współczucia.
Mój styl jazdy zawsze się zmienia w sytuacji w której jeżdżę sam. Nie jeżdżę ani zbyt daleko ani nie przesadzam z gazem. Czasem naprawdę nie wiele trzeba by się znaleźć w sytuacji bez wyjścia. Bezpiecznie koledzy, trzymajcie sie.

matjas 16.11.2015 21:29

Komentarze dosc przerazajace. Linka...kto wie. Zidiocenie ludzi nie zna granic.
Szkoda chlopaka.

Z innej strony jednak to majac zawal w centrum wrocka mozna zdechnac bez pomocy na trotuarze jak ma sie pecha.
Przywolam wypadek sp. Prezesa trampkarzy sprzed paru lat w centrum wawy. Nie mial obrazen w wyniku ktorych zmarl. Akcja serca zatrzymala sie prawdopodobnie w wyniku szoku i nie zostala przywrocona.

Jak tu nie dyskutowac z tym ze wszystko jest nam napisane.
M

gonzik.korba 17.11.2015 10:15

Szkoda chłopaka. Każda śmierć to smutek zresztą.

Aczkolwiek bym specjalnie nie generalizował z jazdą samemu. Znam dosłownie kilka wypadków u jeżdżących samotnie. Natomiast u jeżdżących w grupie jest ich zdecydowanie więcej. Może dlatego że jak sama nazwa wskazuje w grupie jest więcej ludzi? A może dlatego że pierwszy myśli że drugi go goni a drugi że pierwszy mu ucieka? A ostatni i tak musi jechać najszybciej? Tak czy siak warto dostosować prędkość do warunków a umiejętności lepiej nie doszacować niż przeszacować.

Pozdro.
G.

P.s.: Na linku w komentarzach pewien kolega mówił jak jeździł po ciemku w lesie którego nie zna 40 km/h i uderzył w zwierze. Jak dla mnie jazda po lesie po ciemku 40 km/h to proszenie się o problem, ale ja to miętka faja jestem.

zaczekaj 17.11.2015 10:28

1 Załącznik(ów)
Cytat:

Napisał gonzik.korba (Post 456745)
Szkoda chłopaka. Każda śmierć to smutek zresztą.

Aczkolwiek bym specjalnie nie generalizował z jazdą samemu. Znam dosłownie kilka wypadków u jeżdżących samotnie. Natomiast u jeżdżących w grupie jest ich zdecydowanie więcej. Może dlatego że jak sama nazwa wskazuje w grupie jest więcej ludzi? A może dlatego że pierwszy myśli że drugi go goni a drugi że pierwszy mu ucieka? A ostatni i tak musi jechać najszybciej? Tak czy siak warto dostosować prędkość do warunków a umiejętności lepiej nie doszacować niż przeszacować.

Pozdro.
G.

P.s.: Na linku w komentarzach pewien kolega mówił jak jeździł po ciemku w lesie którego nie zna 40 km/h i uderzył w zwierze. Jak dla mnie jazda po lesie po ciemku 40 km/h to proszenie się o problem, ale ja to miętka faja jestem.

Tylko jeżdżąc z kimś masz szansę na pomoc. Samemu niestety liczysz tylko na szczęście.
Ja już leżałam godzinę pod motocyklem. Od tamtej pory nie ruszam się sama w off.

A to znalezione akurat dziś w necie.
Jak tu uwolnić nogę samemu z takiej pozycji?
Załącznik 59312

wytapatalkowano

Misza 17.11.2015 10:43

A tam... połowa najlepszych moich wycieczek po terenie było samemu. Zawsze da się coś wykombinować, nie ma takiej drugiej szansy na jakąś przygodę. A samemu ZAWSZE po prostu jadę tak, żeby się nie rozpierniczyć za bardzo. Prędkość umiarkowana a w przypadku bardziej "trialowych" odcinków nogi szeroko :D

Szkoda chłopa ale absokutna większość takich wypadków nie jest nie do uniknięcia zwyczajnie poprzez zwiększenie ogarnięcia we łbie

Kamyk 17.11.2015 10:48

Jak trzeba niefortunnie upadac, zeby noga wpadla miedzy lagi. Ale jak widaz mozna. Kilka razy jezdzilem sam i nie popelnie juz tego bledu. Ale w 2 osoby to tez nie zawsze sie udaje. Jadac do Jagny na Rajd bylem z przodu i akurat kolega Zefir wyrwal lazana na piachu. Czekalem na niego jakies 200/300metrow dalej. Ale po chwili przypomnialem sobie, ze bylo rozwidlenie i pomyslalem, ze pojechal w zla strone :( Zawracajac wywalilem sie na rowie. I co? Jednoczesnie walczylismy z podnoszeniem maszyn ;) Moim zdaniem 2-3 osoby to optymalna grupa.

Kamyk

gonzik.korba 17.11.2015 10:54

Cytat:

Napisał zaczekaj (Post 456748)
Tylko jeżdżąc z kimś masz szansę na pomoc. Samemu niestety liczysz tylko na szczęście.
Ja już leżałam godzinę pod motocyklem. Od tamtej pory nie ruszam się sama w off.

Pomoc to i owszem. Ale prawda jest taka że człowiek w grupie więcej się naraża czytaj popisuje.
Z drugiej strony jeśli nie możesz podnieść motocykla to równie dobrze taka sytuacja może się wydarzyć na drodze powiatowej czy gminnej dodam asfaltowej.

Cytat:

Napisał zaczekaj (Post 456748)
A to znalezione akurat dziś w necie.
Jak tu uwolnić nogę samemu z takiej pozycji?

Zdjęcie ciekawe. Zwłaszcza że kolega włożył lewą nogę z prawej strony. Jest jakaś historia do tego?

Pozdro.
G.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:39.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.