Kilka pytań - Maroko
1. Płynął ktoś promem Genua-Tanger ??
2. Jaki przewoźnik to znaczy Grimaldi czy coś innego ?? 3. Gdzie kupował "tickety" na prom /ewentualne namiary i jakiś kontakt do agencji/ ?? 4. Ile ta przyjemność kosztował /do ceny biletów coś jeszcze trzeba doliczyć ?/ ?? 5. Na co zwrócić uwagę przy "promowaniu" /jaki rodzaj wybrać: foteliki pulmana, kabina a jeśli tak to jaka - w planach jest cztery osoby + 2xmoto czyli pewnie kabina czwóreczka ewentualnie pulmany tylko czy wtedy jest gdzie mocz oddać i jakiś prysznic zapodać - są jakieś publiczne WC łaźnie/ ?? 6. Gdzie odbywa sie odprawa paszportowa celna /na promie ?? w porcie Tanger ?? jak to przebiega i co ewentualnie przygotować aby nic nie zaskoczyło/ ?? 7. Jaki jest standard promów na tej linii tzn. czy na łajbie jest co zjeść, wypić, zapalić ... ?? Co tak jeszcze z uwag ewentualnym podpowiadającym do głowy przychodzi niech też zapodają bo pojechać pewnie i nie pojadę ale wiedzieć warto :bow: Z góry dzięki :Thumbs_Up: |
Cytat:
wpisz w google "promy" albo inne podobne słowa - wyskoczą Ci firmy - m.in. ze Śląska gdzie odpowiedzą Ci na większość tych pytań |
Płynęliśmy 2 razy obydwa w wariańcie powrót i następnym razem raczej bym wybierał opcję w jedną i drugą stronę . Na promie jest pełne zaplecze sanitarno bufetowe + kawiarnie i sklep . Są na 100% toalety i chyba prysznice ogólne też. Osobiście brałbym kabinę zwłaszcza w 4 osoby, jest też miejsce na rozłożenie karimaty co dużo osób czyni. Co do cen się nie wypowiem bo bywają różne , raz przy kabinie wyżywienie było w cenie , za drugim razem można było kupić talon na 3 posiłki za 10EUR. Kupowałem w jakiejś agencji w Krakowie bo przeważnie jest taniej , próba zakupienia tego biletu w tej zakończyła się niepowodzeniem , uzyskałem tylko ostatecznie kontakt z przedstawiecielem w Italii i oświadczenie że mogę sobie bilet odebrać w Italii. Ze względu na ryzyko braku biletów nie zostawiałbym zakupu na ostatnią chwilę w porcie . Teraz prom ląduje w nowym porcie Tanger Med, jakieś 20- 30 km od Tangeru. Za pierwszym razem mieliśmy jakieś 8 godzin w Barcelonie i można było wyjść z promu , później znajomi zgłaszali że nie było takiej możliwości. W momencie gdyby była taka opcja to jesteśmy w odległości niecałych 500 metrów od głównej ulicy dla pieszych Ramblas. Palić teoreczycznie nie można ale w rejonie basenu jest taki arabski rynek gdzie wszyscy palą .
PozdrawiaM |
Eeee Panie Marku bo Ja coś nie "caman".
"Płynęliśmy 2 razy obydwa w wariancie powrót i następnym razem raczej bym wybierał opcję w jedną i drugą stronę" - czyli że jak ?? kupić od razu w obie mańki czy lepiej osobno ?? "Kupowałem w jakiejś agencji w Krakowie bo przeważnie jest taniej , próba zakupienia tego biletu w tej zakończyła się niepowodzeniem , uzyskałem tylko ostatecznie kontakt z przedstawicielem w Italii i oświadczenie że mogę sobie bilet odebrać w Italii" - w tej to znaczy jakiej ?? /która to agencja rady nie dała ?? i do Italii przekierowała ??/ To, że google istnieją wiem i nawet namiary na oferenta znalazłem ale on tylko mi cene zapodał /cztery osoby+kabina wewnętrzna czyli pewnie "ślepa" jak kuchnie w blokach na Kazimierzowskim+2xmoto = 1.000 EU/ co do sanitarnych tematów i innego zaplacza gastronomiczno-rozrywkowego na promie gów... wiedział więc nieśmiało zapytowywuje grono bardziej obeznane w temacie ferry że cóś tam. Marek jak możesz to uściślij te dwa wątki a za obecne info już dziś serdeczne thenksy - w zasadzie na Ciebie właśnie nieśmiało liczyłem i się nie przeliczyłem, masz u mnie DUŻE piwo !! Marku jak kupiłeś bilety w krakowskiej agencji to czy na promie lub w portach nie brali już innych dziwnych opłat - czyli jednym słowem czy te moje 1.000 EU to koszt całkowity promowej przeprawy czy też drobne w kieszeń trzeba jeszcze zabrać ?? |
Tak mi się wydaje że w wariancie tam i z powrotem powinno być taniej . U nas była taka sytuacja że za pierwszym razem testowaliśmy w jedną stronę autozug do Narbonne , za drugim razem jechaliśmy autem na kołach z Polski . Jak nas okradli w Walencji to poprosiłem syna aby wykupił bilet na miejscu w Polsce i przesłał mi jego numer. Agencja nazywała się wcześniej Fregata Travel na Szpitalnej a teraz pod tym samym adresem jest chyba ta sama pod inną nazwą. Bilet wykupiony w Polsce jest biletem który zawiera wszystkie opłaty . Co do zakupu internetowego to była to taka sytuacja że kilka razy wypełniałem kwestionariusz zakupu wprost ze strony internetowej przewoźnika i w momencie kliknięcia kup bilet zawsze był jakiś problem , a to z kartą a to z połączeniem a to z informacją że zakup z naszego kraju nie jest możliwy . Zadzwoniłem w końcu pod podany numer telefonu gdzie pani poinformowała mnie że mogę sobie ten bilet zakupić bezpośrednio u nich a oni go wyślą na adres w Italii . Cenowo ten internetowy bilet nie był wcale tańszy , wyszło tak że kupując w agencji zapłaciłem przykładowo tą samą kwotę jak podawaną na stronie przewoźnika , ale w tej cenie zamiast miejsca w kabinie 4 osobowej z łazienką bez okna , mieliśmy 2 osobową z łazienką i z oknem. Co do drobnych to można coś zabrać bo i kasyno jest i kawy wypada się napić , choć wracając ostatnio w kabinie mieliśmy kuchenkę z auta i kawa , herbata była nasza. W tej ostatniej podróży był właśnie talon na wyżywienie całodzienne , ale jestem pewien że i to możesz zakupić już w kraju. Jak będziesz miał problem z lokalizacją dawnej fregaty travel to daj znać na priv , podejdę i popatrzę bo , a nawet już wykonałem 2 telefony i to jest ta firma w której kupiono nam bilet na powrót autem
SOPOL - Salon sprzedaży, Dział Rezerwacji i Kontaktu z Agentami 31-024 Kraków, ul. Szpitalna 32, tel/fax. (+48) 12-411 98 88 PozdrawiaM |
WIELKIE DZIĘKI MARKU !! - w zasadzie wiem już wszystko co chciałem, jak byś jeszcze chwilkę przy okazji znalazł to kliknij czy odprawa w drodze do Maroka odbywa się już na promie i czy były z tym związane jakiekolwiek niespodzianki.
POZDRAWIAM i Zyczę wszystkiego naj ... na Święta oraz NY |
Jak lądowaliśmy w Tangerze w opcji krótkiej to jakieś podstawowe papierki wypełnialiśmy na promie , ale główna odprawa była w porcie bez specjalnych niespodzianek i bez pomocników mając już ten papier wydrukowany w domu. Lądując w enklawie w Melili dopiero jechaliśmy na granicę i przechodziliśmy procedurę jak w Tangerze , fiszka z danymi w poście nr 7 http://www.ukgser.com/forums/showthread.php?p=841016 + DT16 .Jeżeli byłeś w Maroku to powinieneś mieć już numer z policji który wpisujesz jak w przykładzie
http://www.douane.gov.ma/web/guest/d...ter/formAT.jsf http://www.ukgser.com/forums/showthread.php?t=179522 PozdrawiaM Zdrowych i Wesołych , też bym pojechał |
Info w 100% kompletne !! :brawo: a to czy pojedziemy to się dopiero okaże ale jakiś tam mglisty plan już jest - jeszcze raz dzięki :bow:i do miłego.
Ps. W Maroku już wypadło kiedyś być ale trasa była inna /Algiceras-Ceuta/ i kilka lat minęło więc jak będzie bliżej i sprawa sie wyklaruje to pewnie znowu się odezwę w temacie kilku innych porad. Jak już do Krakowa się wybiorę to Samborowi i Kajmanowi też głowę posuszę o jakieś tracki czy cóś ;) |
Cytat:
Tarifa jest kawałek za Algeciras ale to dużo przyjemniejsza miejscówka. Promy stamtąd to szybkie katamarany, zdaje się godzinę trwa podróż czy jakoś tak i w sezonie letnim pływają co godzinę. W zeszłym roku trafiłem tam turystycznie to się wypytałem - bilety można było kupić przed samym rejsem, odprawa i wypełnianie kwitów na promie. Bilet "Open" - w 2 strony kosztował dla motocykla i kierowcy zdaje się 160 E, pasażer płacił chyba drugie tyle. |
Płynęliśmy promem z Tarify do Tangeru za pierwszym razem i coś tam się wypełniało na promie ale papoiery na motocykl i numer nazwijmy go peselem robiło się w porcie . PozdrawiaM
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:06. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.