Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne tematy (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=24)
-   -   Psychologia podróżowania:) (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=15893)

Roxi 02.01.2013 18:16

Psychologia podróżowania:)
 
Witam

Z racji tego, że wyczytałem tu ostatnio dużo informacji o niskiej randze tego forum, niekompetencji adminów i ogólnych przepowiadanych kiepskich perspektywach, to zawsze jest okazja do tego aby jako świeży użytkownik coś napisać:) Mając na uwadze mój zerowy wkład i pozycję na forum:)

Może na początek wyjaśnię, że w temacie o którym chce napisać mam niewielkie doświadczenie praktyczne, ponieważ nie mam na koncie wypraw motocyklowych. Pomimo tego, że prawko mam od 20 lat, to moto mam zamiar kupić dopiero na wiosnę….

Do rzeczy… chciałbym zachęcić Was do podzielenia się Waszym doświadczeniem do radzenia sobie z własnymi i cudzymi emocjami w ekstremalnych sytuacjach.
Często czytając jakieś relację podkreśla się, że ten lub inny człowiek był świetnym kompanem, lub jeśli widać, że ktoś nim nie był, to takich opinii się raczej nie wyraża.

W sumie to w trakcie podróży trzeba się zmierzyć z wieloma wyzwaniami. Np. naruszenie własnej przestrzeni osobistej. Zazwyczaj mamy jakieś swoje nieprzekraczalne granice, które w trakcie wspólnej podróży mogą być przez inne osoby naruszane choćby poprzez bliskość fizyczną, co prowadzi do agresji. Szereg innych czynników takich jak zmęczenie fizyczne, tęsknota za rodziną, finanse, awarie motocykla, zagrożenie bezpieczeństwa itp. Całkiem sporo. Przywództwo?

Jadąc w większej grupie naturalną rzeczą będzie wyłonienie się jej lidera, lub kilku? Który będzie chciał za nas podejmować decyzje, co i kiedy należy robić, a z czego zrezygnować.

Czasami tworzy to idealny klimat do powstawania konfliktów interpersonalnych. Być może dlatego jest wiele osób, które woli podróżować samotnie i nie musi w ten sposób ulegać jakimkolwiek kompromisom:) Oczywiście, nie musi to być powód jedyny.

W takiej ekstremalnej sytuacji człowiek może zaskoczyć samego siebie, że mógł się w taki lub inny sposób zachować będąc poddany tylu stresującym czynnikom.

Napisałem, bo temat dla mnie ciekawy, choć nie wiem czy kogoś zainteresuje. Może coś się z tego urodzi:)
Pozdrawiam
ROXI

wojtekk 02.01.2013 18:21

Hej Roxi,

ale o co Ci chodzi?
1. Że FAT jest niekompetentne?
2. Że czynniki psychologiczne mają znaczenie przy wyprawach?
3. Że czynniki psychologiczne mają znaczenie przy wyprawach i ty chcesz rozpocząć dyskusję o nich?
4. Że czynniki psychologiczne mają znaczenie przy wyprawach i ty chcesz podpowiedzieć jak sobie z nimi radzić?

Neno 02.01.2013 18:29

Cytat:

Napisał Roxi (Post 280487)

Czasami tworzy to idealny klimat do powstawania konfliktów interpersonalnych. Być może dlatego jest wiele osób, które woli podróżować samotnie i nie musi w ten sposób ulegać jakimkolwiek kompromisom:) Oczywiście, nie musi to być powód jedyny.

Pojedź kiedyś sam (polecam) a dowiesz się dlaczego już potem ciężko jest cieszyć się jadąc z kimś innym, obcym. To jest inna galaktyka jeśli chodzi o odczuwanie Świata. Niestety ma to też swoje minusy.

puszek 02.01.2013 18:45

To ciekawy temat...Wydaje nam się ,że kogoś znamy z dobrej czy złej strony a na takim wyjeździe następuje czasem całkowite przewartościowanie. Tylko jak o tym pisać? O kolegach , którzy są już trochę mniej "zakolegowani" niż wcześniej... Raczej takie spostrzeżenia zachowujemy dla siebie...W końcu nie musimy być obiektywni w swoich ocenach.

Roxi 02.01.2013 18:59

Hej Wojtek:)

Ad. 1
To napisałem żartobliwie i nie mam zamiaru zabierać na ten temat głosu. Znam inne fora i to wydaje mi się, że pomimo różnych sytuacji jest na bardzo wysokim poziomie.
Ad. 2
To oczywiste, że mają znaczenie. Ciekawe są zawsze indywidualne doświadczenia i może ktoś zechce podzielić się swoim ekstremum:)
Ad. 3 j.w.
Ad. Broń Boże:) Gdybym chciał, to napisałbym poradnik "Siedem sposobów na uniknięciu stresu w podróży" :)

Specjalnie nie podałem konkretnego pytania. W końcu emocje mogą być kierowane do innych ludzi i do siebie. Z jednej strony mogą to być doświadczenia w temacie, że jak wielką wagę ktoś przywiązuje do towarzystwa, a z drugiej strony ktoś lepiej poznał samego siebie. Nie raz w relacjach spotkałem się z opinią na temat zachodzących w ludziach przemianach.

Lupus 02.01.2013 19:13

Podróżowanie w grupie oznacza zazwyczaj konflikt interesów. To że jedziemy wspólnie w pewne wymarzone miejsca nie oznacza wcale że pojmujemy ten cel w identyczny sposób. Dodając do tego mocno zazwyczaj wybujałe ego i mocne charaktery uczestników otrzymujemy prawie gwarantowany konflikt. Istnieją co prawda podróżujący którzy nabyli już sporo doświadczenia i są gotowi na kompromis, są też dusze towarzystwa lubiani nawet wówczas gdy powinni wkurzać, ale zdarza się to dość żadko. W trakcie podróży zdarzają się często sytuacje relatywnie trudne, gdzie osoby o delikatniejszej naturze zaczynają zachowywać się nieco inaczej niż wymagała by tego sytuacja. Najlepszym wyjściem jest wyruszyć z kimś kogo znamy i obserwowaliśmy już w sytuacjach szczególnych, niestety przynajmniej raz trzeba zaryzykować. Trudno oceniać kogokolwiek w drodze, bo kompani często nie wytrzymują trudów podróży i to wcale o nich źle nie świadczy, po prostu jesteśmy ludźmi. Ja na przykład wolę się włóczyć sam, ponieważ czuję się odpowiedzialny do granic bólu za towarzysza i jego zadowolenie. Nie ma to dla mnie większego sensu, bo to w końcu mój czas i marzenia. Jestem wówczas też bardziej otwarty na świat który mnie otacza. O psychicznych niuansach podróżowania solo nie chce mi się pisać, bo wyszedł by z tego opasły tekst, nie jest jednak tak źle, jeśli robię to nadal. Nie jestem samotnikiem, ale lubię mieć czas dla siebie i jestem w stanie siebie znieść, nawet gdy jest źle. Zazdroszczę jednak bardzo tzw zwartym grupom wariatów, czasem też uczestniczę w takiej orgii, ale to przywilej Bogów!

Roxi 02.01.2013 19:14

Nie wiem czy wiecie jak złapano Kalibabkę (dla młodszych wikiem http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Kalibabka) to wysłano do paki gdzie go trzymano kilku psychologów aby zgłębić źródło nieprzemijającej miłości ze strony wielu oszukanych kobiet. Później część tej nabytej wiedzy wykorzystano w serialu "Tulipan" :)
Nie będę się na ten temat rozpisywał, bo to w końcu forum motocyklowe, a nie o podrywie. Jednak jak się okazuje pewne zachowania można rozłożyć na podstawowe elementy:) może i uda się coś z podróżowania.

calgon 02.01.2013 19:25

Hejka
Kup ten motor i pojedź gdzieś,podziel się swoimi spostrzeżeniami a następnie wróć do tego posta.
pozdro

myku 02.01.2013 19:25

Bardzo ciekawy temat,nad ktorym juz napewno wielu z nas zastanawialo sie przed wyprawa i chyba jeszcze czesciej po niej.Chetnie poczytam wasze wypowiedzi ;)

Roxi 02.01.2013 19:33

Cytat:

Napisał calgon (Post 280515)
Hejka
Kup ten motor i pojedź gdzieś,podziel się swoimi spostrzeżeniami a następnie wróć do tego posta.
pozdro
______

Wiesz, to taka najprostsza odpowiedź. Nie mam moto ale np. od lat nurkuje i zdarzyło mi się już być w ekstremalnych sytuacjach z różnymi ludźmi. Byłem np. na 50m i wiedziałem, że kończy mi się powietrze potrzebne do wynurzenia a pode mną był kilka metrów kumpel któremu zepsuł się komputer i wiedziałem, że jak popłynę po niego, to obaj już możemy nie wypłynąć. Zdarzało mi się nurkując w Sudanie w nocy szukać w jaskini kumpla, który wpłynął do jaskini, aby coś sfotografować a grupa nam odpływała za kolejne skały i stałem przed wyborem szukania jego lub bezpiecznego powrotu. Nie tylko na moto występują trudne sytuacje. Nauczyłem się przez takie sytuacje wiele pokory ale i unikania jak ognia nieodpowiedzialnych ludzi. Nie chodzi mi oczywiście o piętnowanie kogokolwiek. Takie życie:)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:38.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.