popieram 99% moich opon zabiłem za niskim cisnieniem.

zuzyte koła :)

Noooooo nie do końca jakby tak...
Kiedyś o tym pisałem ale nikt nie chciał podjąć dyskusji a Pastora już tu nie było.

Jest taki fenomen jak krawędź spływu bieżnika i to dlatego kostki z przodu są wyjechane JAKBY od hamowania a tak naprawdę od jazdy.

Tył kwestia wiadoma - napęd wyłamuje, uślizg ściera. Im mniej garów tym bardziej.

M

Wg mnie to kwestia dynamicznych skrętów na asfalcie i przeciążeń z tym związanych. Główne obciążenie idzie wtedy na przednie koło, kostki zewnetrzne są do tego rzadziej rozłożone i przy mocnym złożeniu głównie one przenoszą obciążenia. Gdybyś był mistrzem prostej, kostki zewnętrzne byłyby całe ;)

A czy te kostki nie naderwały się na kamieniach? Czasem urywałem boczne skrajne kostki własnie na kamieniach. Jak opona najeżdża na kamień, nie całą płaszczyzną opony a tylko zewnętrzną stroną, to nadrywają się boczne kostki.

Opony mają kilka indeksów. Nie tylko prędkości.