Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Umawianie i propozycje wyjazdów (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=71)
-   -   Alaska i Kanada 2017 - ktoś chętny? (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=27228)

mirkoslawski 18.08.2016 20:09

Alaska i Kanada 2017 - ktoś chętny?
 
Cześć,
piszę ten temat choć miałem jechać sam...ale jeśli znajdzie się ktoś, kto zechce jechać ze mną i zaakceptuje "specyficzny" plan wyprawy i mnie, to czemu nie?

A więc:
1) start - druga połowa czerwca 2017 roku na maksymalnie 50 dni na miejscu. Początek przygody - Anchorage, Alaska - w planie około 10 dni na Alasce a później Kanada (Yukon, BC, NWT i gdzie tam się nam zechce) a kończymy...albo w Kanadzie albo w USA - to będzie zależało od frachtu, który ustalam właśnie :wink:
2) "Plan wyprawy" jest prosty - jak najwięcej szutrów, dziczy, namiotów i właściwie to tyle :wink: nie zwiedzam zamków (bo ich tam nie ma :tongue: ) ale "zwiedzam" Parki Narodowe lub co mi się spodoba - ale CELEM JEST DROGA!
Szczegóły (tzn. więcej konkretów do ustalenia już z zainteresowanym partnerem (lub partnerką) wyprawy).
3) budżet - maksymalnie 25 k PLN (koszty frachtu - w którym pomogę, przelotu, wizy do USA, ubezpieczenia NNW i moto na USA i Kanadę, paliwo i życie na miejscu) - UNIKAM spania w hotelach/motelach, jedzenia w restauracjach itp. - ma być WILD :smile:
4) Wymagania - twarda doopa, otwarta głowa, specyficzne poczucie humoru i gotowość na surową wycieczkę, bez wygód (nawet bez wygódki) i cierpliwość do mnie :smile:

jeśli ktoś czyta dalej i rozważa jeszcze wyjazd ze mną - to spróbuję ostatniej "zniechęty" - będzie brudno, mokro, zimno, czasem możemy ze sobą nie gadać, czasem może być niebezpiecznie - ALE MAMY na siebie liczyć i dzielić te trudy, aby później (i w trakcie) dzielić radości!
Jadę BMW xChallenge, unikam autostrad i cywilizacji a tym samym unikam asfaltów. Czasem przejedziemy 800 km dziennie a czasem 8 km dziennie - to nie jest ważne :smile:

Kogo szukam? jeśli jeszcze to czytasz - to może Ciebie?

W razie czego - zapraszam do kontaktu :) To swoiste "ogłoszenio - zaproszenie" wstawiam jeszcze na dwóch forach ale szukam jednej osoby więc w razie czego zastrzegam sobie prawo wyboru (choć tłumu się nie spodziewam :lol: :tongue: ) :thumbsup:

Zdrowia

aha - na zgłoszenia czekam do końca września, bo w razie czego muszę uwzględniać w planowaniu (fracht itp) a to trzeba robić wcześniej (sporo) ale wszystko już do ustalenia na PW.

kylo 18.08.2016 20:37

:drif:
Powodzenia!!!
I oczy szeroko - na grizzli i baribale.

sluza 18.08.2016 20:40

qurfa, wracaj na podlasie, pokażę Ci Alaskę :)

mirkoslawski 18.08.2016 20:51

Śluza - no Ty już mi pokazałeś Alaske na Podlasiu i dlatego jadę odpoczywać na tę w juesa :D
Swoją drogą właśnie Cie z Mateuszem obgadywaliśmy :D:haha2:

Kylo -tak jest:Thumbs_Up:

sluza 18.08.2016 21:08

to były tylko kanadyjskie lasy :)
Pozdrów Mateuszka, zapadnijcie jeszcze w październiku, będzie piękna trasa do zrobienia

dawid8210 18.08.2016 21:40

powrót do normalności po tak dlugiej szwędaczce to musi być masakra :D Jak to dojdzie do skutku to będzie kurewsko fajny wyjazd.

maciej33 19.08.2016 13:55

Cytat:

Napisał dawid8210 (Post 494292)
powrót do normalności po tak dlugiej szwędaczce to musi być masakra :D Jak to dojdzie do skutku to będzie kurewsko fajny wyjazd.

No juz sobie nie zartuj ,gdzie w polsce masz normalnosc:-P

dawid8210 19.08.2016 15:08

Bom zapomniał w cudzysłów dać:)

Mirmil 20.11.2017 01:31

No i jak po wyprawie?

mirkoslawski 20.11.2017 07:30

Cytat:

Napisał Mirmil (Post 557798)
No i jak po wyprawie?

Tak jak przed :)

Brak sensownego transportu moto zabił mój plan.

yeuop 21.11.2017 03:57

A Sambor czasem nie robil czegos na Alaske?
Może mi się chrzani.

mirkoslawski 21.11.2017 17:05

Cytat:

Napisał yeuop (Post 557955)
A Sambor czasem nie robil czegos na Alaske?
Może mi się chrzani.

Sambor miał robić wyprawę z quadami na Alaskę (i w sumie to nie wiem, czy robił) i nawet gadaliśmy ale wtedy nie było za bardzo na to opcji, aby w dogodnym dla mnie terminie a właściwie terminach się z Nim zabrać.

Swoja drogą - gdyby ktoś chciał, to lotniczo z Polski (Okęcie) - 6000 PLN + opłaty na lotnisku w Kanadzie (około 600 USD) + koszty załadunku w Polsce lub dostarczenie na lotnisko spakowanego i gotowego do drogi moto. Powrót moto z USA - około 2800 USD + opłaty).
Do tego dochodzi mój lot (około 3000 PLN w obie strony) i za samo dostanie się na miejsce wychodzi ponad 20000 PLN...nie liczę wizy i kosztów dodatkowych (np. 1 dzień na lotnisku w Kanadzie jeśli się nei zdąży odebrać motocykla to też jakieś "kilka stówek"). Liczyłem, że całą wyprawę zamknę w 30000 PLN ale transport a właściwie jego koszty pozbawiły mnie złudzeń...

Morski transport - w jedną osobę/motocykl to do miesiąca podróż (dla mnir to nawet nie kłopot) ale najgorsze, że nie ma pewności co do terminu dostawy a przy planowaniu takiej wycieczki, to dosyć istotne.

Generalnie 2 lata marzeń i planów i poszło w p...du.

yeuop 21.11.2017 18:25

Hmm... wydaje mi się, ze to powinno dac się zalatwic o wiele taniej, chociaż może wymagaloby to kombinowania - np. wysylka moto z UK czy innych Niemiec.....
Koszty, o których ty napisales, sa chore.

mirkoslawski 21.11.2017 18:44

Cytat:

Napisał yeuop (Post 558103)
Hmm... wydaje mi się, ze to powinno dac się zalatwic o wiele taniej, chociaż może wymagaloby to kombinowania - np. wysylka moto z UK czy innych Niemiec.....
Koszty, o których ty napisales, sa chore.

Ja poruszyłem wszystkie znane mi kontakty i miejsca. Może brak wystarczającej determinacji, może brak kontaktów, może brak szczęścia a może wszystkiego. Na pewno brak kasy na tyle, by "nie kombinować".

Ceny z przełomu roku 2016/2017 z airtrans, gdzie byłem "z polecenia".

EDIT:
Po 11 września nie jest prosto z transportem "materiałów niebezpiecznych" (tak jest kwalifikowane moto) a i firm na rynku, które zajmują się frachtem indywidualnych podróżników jest jak kot napłakał. Nawet airtrans robi takie rzeczy niechętnie, raczej z polecenia.

Thorgal77 21.11.2017 19:08

Chyba bardziej opłaca się kupić moto na miejscu, nie koniecznie X-a. A samemu polecieć normalnie.
Zresztą - imigranci jakoś dają rade za tysiaka....
:)

mirkoslawski 21.11.2017 19:19

Cytat:

Napisał Thorgal77 (Post 558111)
Chyba bardziej opłaca się kupić moto na miejscu, nie koniecznie X-a. A samemu polecieć normalnie.
Zresztą - imigranci jakoś dają rade za tysiaka....
:)

To nie jest takie proste...kupić w ciemno? Na kogo zarejestrujesz i ubezpieczysz? Nawet jak kupisz, pojechałbyś na miesiąc w dzicz na niesprawdzonym motocyklu? W dzicz ale taką z niedźwiedziami i wilkami, gdzie czasem jest 600 km od domu do domu...no ja nie porwałem się na coś takiego choć np. Rumianek na pożyczonym moto (ale od znajomego a więc mogła mieć raczej pewność, że moto sprawdzone) pojechała sama (oj ma u mnie dożywotnie SZACUNEK za ten wyczyn!:bow::bow::bow:) na Alaskę na chyba 2 tygodnie...
Ja stwierdziłem, że przy takiej wyprawiie albo 100% albo nic - odroczyłem realizację marzenia na czas jakiś :umowa: i mam nadzieję, że zawsze będę piękny, zdrowy i bogaty :)

walther_white 21.11.2017 20:19

Mirku na formu advrider opisana jest podróż przez obie ameryki, jest co czytać. Kolega tam wysłał moto do NY i ruszył na Alaskę, dojechał do Proud Bay. Wydaje mi się że koszty były jednak niższe.
W następnym roku ruszył z Anchorage na południe do Panamy, a z tego co czytam w tym roku zrobił ostatni etap z Kolumbii do Ziemi Ognistej. Podróż rozłożona na 3 lata, moto zimowało w Amerykach. Sama jazda to kilka tygodni na etap. Warto przeczytać.

Wilk96 21.11.2017 20:22

Nie tak dawno śledziłem wyprawę Tomasza G. na fb znajdziesz go pod nickiem motosamsara.pl gość transportował swoją Yamahę Tenere bodajże z Anglii samolotem na lotnisko w Nowym Yorku. Wyprawa jego była niskobudżetowa więc podejrzewam że i transport nie był aż tak drogi. Możesz podpytać go o szczegóły.

mirkoslawski 21.11.2017 20:32

@Walther - rozmawiałem z nim i generalnie świetna wyprawa i relacja. Nie pamiętam dokładnie (bo to rok temu było) ale chyba transportem powietrznym to robił i koszty były w tych okolicach, o których pisałem. Generalnie przekopałem neta wtedy, kontakty, znajomych i nieznajomych, wszystkie dostępne relacje z Kanady/USA/Alaski i odbiłem się (wtedy) od ściany a specjalnie pod ten wyjazd kupiłem i doposażyłem moto, zbierałem urlop w robocie z dwóch lat, ćwiczyłem fizycznie specjalnie pod ten wyjazd - ba, nawet studiować książki na temat Innuitów zacząłem a więc w chyba byłem zdeterminowany...ale cóż - teraz bez moto jestem i moje marzenie musi poczekać bo po drodze powstały inne, równie fajne ;) Ale o tym nie będę może pisał żeby znowu ktoś nie napisał, że "informuję o tym, że wyszedłem z kibla" ;)

@Wilk96 - dzięki za namiar! Zaraz poszperam na fb bo tej wyprawy chyba nie widziałem.

@Mirmil - po co odkopałeś temat? Teraz wspomnienia wróciły a i smutek jakiś, że nie tylko bez Alaski ale i moto...ech.

Wilk96 21.11.2017 20:45

podsyłam linka https://www.facebook.com/motosamsara/
gość generalnie miał problemy z odzyskaniem moto w drodze powrotnej ale o wszystkim można wyczytać na jego profilu

calgon 21.11.2017 21:00

Rumian przecież była ,moto zdaje się pożyczała i był gdzieś jej opis...

mirkoslawski 21.11.2017 21:05

Cytat:

Napisał mirkoslawski (Post 558112)
To nie jest takie proste...kupić w ciemno? Na kogo zarejestrujesz i ubezpieczysz? Nawet jak kupisz, pojechałbyś na miesiąc w dzicz na niesprawdzonym motocyklu? W dzicz ale taką z niedźwiedziami i wilkami, gdzie czasem jest 600 km od domu do domu...no ja nie porwałem się na coś takiego choć np. Rumianek na pożyczonym moto (ale od znajomego a więc mogła mieć raczej pewność, że moto sprawdzone) pojechała sama (oj ma u mnie dożywotnie SZACUNEK za ten wyczyn!:bow::bow::bow:) na Alaskę na chyba 2 tygodnie...
Ja stwierdziłem, że przy takiej wyprawiie albo 100% albo nic - odroczyłem realizację marzenia na czas jakiś :umowa: i mam nadzieję, że zawsze będę piękny, zdrowy i bogaty :)

@Calgon, wiem :Thumbs_Up: - rozmawiałem z Nią i to po trochu Ona mnie zainspirowała ale jazda na pożyczonym moto odpadała i odpada u mnie. Nie mam tam znajomych z moto a z wypożyczalni moto na taki trip (na tyle czasu i tyś. mil) to bankructwo.

kylo 21.11.2017 22:33

:drif::bow::dizzy:
http://africatwin.com.pl/showthread....ghlight=rumian
Szkoda, że duża część fot wyparowała...

Mirmil 22.11.2017 00:35

Rok przed wyprawa pisałeś do mnie o pomoc, wiec Ci obszernie opisałem wszystkie ekonomiczne opcje.
Wysyłka moto w kontenerze w jedna stronę około $600.
Motocykl płynie miesiąc, moze być obsuwa tydzien, dwa, wiec lepiej wcześniej wyslac. Jak nie odbierzesz moto , to jakieś grosze płaci się za parking w porcie.
INne opcje typu pozyczenie, czy kupno i rejestracja na znajomego tez były przeciez.
Myslalem, że wyprawa zakonczona, skoro tyle się szykowales

Mirmil 22.11.2017 00:37

Cytat:

Napisał mirkoslawski (Post 558139)
moto z wypożyczalni moto na taki trip (na tyle czasu i tyś. mil) to bankructwo.

Jakie koszty pozyczenie na miesiac?

mirkoslawski 22.11.2017 08:04

Mirmil,, jestem Ci wdzięczny za chęć pomocy wtedy, naprawdę! Zaproponowałeś fajne rozwiązania ale nie dla mnie.
1) pokonanie takiej trasy na czyimś motocyklu to dla mnie ciągły stres o maszynę a więc mało frajdy i pewności
2) zakup Moto na miejscu to również stres o sprzęt a i cała procedura skomplikowana. Nie chciałem też sytuacji, w której Moto szykuje mi ktoś inny a ja nie mam możliwości sprawdzenia, wjeżdżania, poznania, itp
3) transport morski to duże ryzyko czasowe a i widziałem już jak wyglądają motocykle po miesiącu na oceanie...inna sprawą jest jak się cały kontener dla siebie bierze ale i tak ryzyko duże choć teoretycznie kasa mniejsza
4) motocykle wypożyczane w
USA to maks 21 dni i chyba 5000 mil, później zaczyna się oferta indywidualna...za DR650se to z ubezpieczeniem 80 USD dziennie + 2000 USD kaucji a po 20000 milach po Alasce i Kanadzie raczej nie do odzyskania...

Tak było...pewnie miętka faja ze mnie ale jak mi się logistyka nie spina to mam kłopot...

Mimo wszystko BARDZO Ci raz jeszcze dziękuję!

Mirmil 23.11.2017 10:41

1.Jak byś jechał swoim, to byś się nie bal, że się zepsuje po drodze?
2. Kupić nowe moto,lub w idealnym stanie.
Ja kupiłem swoją dr650se w usa, miała rok i 300 mil na liczniku.
W usa przejechałem się nią dwa razy , dokupienia duży zbiornik i wysłałem do Polski, oczywiście droga morska, w kontenerze.
Po miesiącu odebrałem w Polsce, założyłem bagażnik i kufry i pojechałem do Chin.
Wróciłem
W sumie 16 000 km przez prawie 2 miesiace.
W trakcie wyprawy raz wymieniłem olej.
Po powrocie zmieniłem opony i dopiero wtedy wypyscilem z nich powietrze , które było pompowane w Usa,a może jeszcze w Japoni?
3. Transport morski. Wysłałem kilkanaście kontenerów z USA do Polski, nigdy nie zauważyłem niczego zlego. Nie raz motocykle były podwieszane na platformach, lub staly pod autami, wysyłałem czasami 3 auta i 4 moto w jednym kontenerze, nigdy nie miałem uszkodzenia. Wiec nie wiem o czym mowisz.
4.Zamiast pożyczać za 80$ na dzien, lepiej kupić nowy z salonu, za $6000, pojeździć przez 2 miesiące i odsprzedać za 4000. Kupców byłoby duzo.
W Kalifornii możnapojazd zarejestrować na siebie, jeżeli ktoś użyć Ci adresu. Jeden gościu pomaga podróżnikom, nie musisz nawet być na miejscu, robisz wszystko online lub korespondencyjnie.
Koszt $200 i odbierasz pojazd zarejestrowany na siebie, mimo, że jesteś zwykłym turysta.

20 000 mil? Na 2 miesiące to ponad 500 km dziennie, bez dnia odpoczynku. I Ty jeszcze chciałeś to zrobić po terenie. ...

myku 23.11.2017 13:53

Czy tylko ja mam wrazenie,ze dzieki tobie Mirmil,ten watek nabral sens?Bez urazy :lol8:

mirkoslawski 23.11.2017 17:50

Odniosę się do Ciebie Mirmil:

1.Jak byś jechał swoim, to byś się nie bal, że się zepsuje po drodze? Nie
2. Kupić nowe moto,lub w idealnym stanie.Nie mam tam zaufanych znajomych bądź takich, którzy mogli by to zrobić
Ja kupiłem swoją dr650se w usa, miała rok i 300 mil na liczniku.
W usa przejechałem się nią dwa razy , dokupienia duży zbiornik i wysłałem do Polski, oczywiście droga morska, w kontenerze.
Po miesiącu odebrałem w Polsce, założyłem bagażnik i kufry i pojechałem do Chin.
Wróciłem
W sumie 16 000 km przez prawie 2 miesiace.
W trakcie wyprawy raz wymieniłem olej.
Po powrocie zmieniłem opony i dopiero wtedy wypyscilem z nich powietrze , które było pompowane w Usa,a może jeszcze w Japoni?
3. Transport morski. Wysłałem kilkanaście kontenerów z USA do Polski, nigdy nie zauważyłem niczego zlego. Nie raz motocykle były podwieszane na platformach, lub staly pod autami, wysyłałem czasami 3 auta i 4 moto w jednym kontenerze, nigdy nie miałem uszkodzenia. Wiec nie wiem o czym mowisz. Pisałem, że inaczej s[rawa wygląda z wysyłką całego kontenera a inaczej, jak ładują pakę do kogoś na dostawkę. Ja widziałem przerdzewiałe po miesiącu, powgniatane i połamane. To chyba u nas lub ADV było kiedyś o tym pisane. Ja spękałem - Tobie gratuluję.
4.Zamiast pożyczać za 80$ na dzien, lepiej kupić nowy z salonu, za $6000, pojeździć przez 2 miesiące i odsprzedać za 4000. Kupców byłoby duzo.
W Kalifornii możnapojazd zarejestrować na siebie, jeżeli ktoś użyć Ci adresu. Jeden gościu pomaga podróżnikom, nie musisz nawet być na miejscu, robisz wszystko online lub korespondencyjnie.
Koszt $200 i odbierasz pojazd zarejestrowany na siebie, mimo, że jesteś zwykłym turysta.
Tego typu ekwilibrystyki nie wchodzą w grę

20 000 mil? Na 2 miesiące to ponad 500 km dziennie, bez dnia odpoczynku. I Ty jeszcze chciałeś to zrobić po terenie. ... te 20000 mil to oczywiście przenośnia i liczone łącznie z dojazdówką z NY, a po autostradzie i 1k km dziennie to nie jest jakiś wyczyn. Generalnie według googla moja trasa miała coś koło 17 k km w wersji maks na 52 dni na miejscu, z czego około 10 k km było albo po autostradach albo po super asfaltach. Scenariuszy na trasy miałem kilka - wszystkie uzależnione było od ewentualnego frachtu

Jeszcze raz mogę tylko podziękować za chęć.:bow::Thumbs_Up:

Teraz nie bardzo widze sens dyskusji, co mogłem zrobić i dlaczego nie zrobiłem - nie zrobiłem, nie pojechałem i tyle w temacie. Widzę ryzyko, że idziemy powoli w stronę bicia piany i gównoburzy - nauczony doświadczeniem zmykam z wątku, który założyłem z intencją poszukiwania kompana i szkoda, że tak nie zostało.

Gilu 23.11.2017 19:14

Kiedy kupiłeś motor wytarowałeś naokoło świata,później offem naokoło Europy
Jesteś tak płodnym pisarzem że przegapiłem wątek o Alasce
Kiedy w końcu się gdzieś wybrałeś to zgubiłeś kolegę

mirkoslawski 23.11.2017 19:51

Cytat:

Napisał Gilu (Post 558425)
Kiedy kupiłeś motor wytarowałeś naokoło świata,później offem naokoło Europy
Jesteś tak płodnym pisarzem że przegapiłem wątek o Alasce
Kiedy w końcu się gdzieś wybrałeś to zgubiłeś kolegę

i ch. ci do tego

ewidentnie masz ze mną problem - na ch.j ci chodzi - tego nie wiem. Po co włazisz w moje wątki? Jak ci tak bardzo przeszkadzam to nie czytaj a jak masz coś do mnei to na pw albo na telefon - albo osobiście bo przez klawisze to można sobie co najwyżej...

Gilu 23.11.2017 19:56

Cytat:

Napisał mirkoslawski (Post 558433)
i ch. ci do tego

:Thumbs_Up:

redrobo 23.11.2017 20:26

Wszyscy sie poprzyzwyczajali do adoracji, pochwal i zachwytow. Kiedy padaja slowa trafne, prawdziwe mimo, ze zaczepne mozna sprobowac sie do tego odniesc... Co juz facetowi nie mozna powidziec niczego niemilego?

tyran 23.11.2017 20:45

Haha. A myślałem że tą Alaskę to 4x4 chcesz robić.

Zaraz się okaże że zbierze się ekipa na 2018, a ty bez motocykla...

mirkoslawski 23.11.2017 20:52

Cytat:

Napisał redrobo (Post 558438)
Wszyscy sie poprzyzwyczajali do adoracji, pochwal i zachwytow. Kiedy padaja slowa trafne, prawdziwe mimo, ze zaczepne mozna sprobowac sie do tego odniesc... Co juz facetowi nie mozna powidziec niczego niemilego?

A co jest prawdziwe?! I jaki kontekst jest tego, co ten człowiek pisze po raz któryś o mnie ale nie do mnie, publicznie a nie w oczy? Ty dajesz sobie w oczy pluć?
Uwierz mi, że słowa prawdy, nawet najgorszej zniosę ale kłamliwe opinie i jakieś dziwne aluzje od kogoś, kogo nawet nie znam i kto nie zna mnie a pisze to publicznie, nie zwykłem traktować jako błogosławieństwa i to się nie zmieni. ok, to Twój kumpel i pewnie ma ich wielu na tym Forum więc nie mam ambicji stawać w szranki z wami, bo to tylko internet - nie zamierzam udowadniać niczego.


Bardzo cenię ludzi i wierzę tym, którzy potrafią poznać osobowość po czcionce, ocenić człowieka po paru linijkach, nie patrząc w oczy oczernić publicznie. To taka sól tej ziemi. :D

Zdrowia i błagam, bez odbioru w temacie mojej osoby i tego, co zrobiłem a czego nie zrobiłem. Niech pozostanę w oczach niektórych jako bajkopisarz o tematyce " właśnie wyszedłem z kibla" - szczerze mówiąc lotto mi to.
Na tym Forum jest jak w życiu - nie z każdym nam po drodze ale na tym Forum jest też masa ludzi, z którymi jest mi po drodze albo nawet jeśli nie po drodze, to sobie nóg nie podkładamy.
Pewnie co niektórzy żyją w takim świecie, że wszystkie plany realizują, nawet te ze skraja "marzeń" - tak trzymać Thumbs_Up:

Ok, kończę pieprzenie.
Bez odbioru.

Gilu 23.11.2017 21:02

Cytat:

Napisał mirkoslawski (Post 558446)
A co jest prawdziwe?! I jaki kontekst jest tego, co ten człowiek pisze po raz któryś o mnie ale nie do mnie, publicznie a nie w oczy? Ty dajesz sobie w oczy pluć?
Uwierz mi, że słowa prawdy, nawet najgorszej zniosę ale kłamliwe opinie i jakieś dziwne aluzje od kogoś, kogo nawet nie znam i kto nie zna mnie a pisze to publicznie, nie zwykłem traktować jako błogosławieństwa i to się nie zmieni. ok, to Twój kumpel i pewnie ma ich wielu na tym Forum więc nie mam ambicji stawać w szranki z wami, bo to tylko internet - nie zamierzam udowadniać niczego.


Bardzo cenię ludzi i wierzę tym, którzy potrafią poznać osobowość po czcionce, ocenić człowieka po paru linijkach, nie patrząc w oczy oczernić publicznie. To taka sól tej ziemi. :D

Zdrowia i błagam, bez odbioru w temacie mojej osoby i tego, co zrobiłem a czego nie zrobiłem. Niech pozostanę w oczach niektórych jako bajkopisarz o tematyce " właśnie wyszedłem z kibla" - szczerze mówiąc lotto mi to.
Na tym Forum jest jak w życiu - nie z każdym nam po drodze ale na tym Forum jest też masa ludzi, z którymi jest mi po drodze albo nawet jeśli nie po drodze, to sobie nóg nie podkładamy.
Pewnie co niektórzy żyją w takim świecie, że wszystkie plany realizują, nawet te ze skraja "marzeń" - tak trzymać Thumbs_Up:

Ok, kończę pieprzenie.
Bez odbioru.

To tak sobie wkleję

voytas 23.11.2017 21:07

W tym roku razem z ekipą przekulaliśmy po zachodnich stanach puszką około 8000 mil . Aby wykonać plan (od hotelu do hotelu czy inaczej od atrakcji do atrakcji) bywało bardzo męczące. Nie mając wiedzy autostrady bywają zaskakujące i wcale nie tak łatwe jeśli chodzi o przebiegi. Za parę lat na pewno tam wrócę, raczej solo , raczej na 2 kołach i wtedy będę męczył Mirmiła pytaniami (chodzi oczywiście o zakup), gdyż póki co mam dobrą metę tylko w New Jersey.
Naprawdę warto tam pofrunąć. Wszelakie atrakcje można ogarnąć turystykiem (2oo). Parę razy zdarzyło się że szafą wjechaliśmy w atrakcje dostępne tylko dla 4x4 i dramatu nie było.
PS
o tym gościu z Kalifornii gdzieś mi się obiło o oczy

Tank 24.11.2017 06:48

Cytat:

Napisał mirkoslawski (Post 558446)
A co jest prawdziwe?! I jaki kontekst jest tego, co ten człowiek pisze po raz któryś o mnie ale nie do mnie, publicznie a nie w oczy? Ty dajesz sobie w oczy pluć?
Uwierz mi, że słowa prawdy, nawet najgorszej zniosę ale kłamliwe opinie i jakieś dziwne aluzje od kogoś, kogo nawet nie znam i kto nie zna mnie a pisze to publicznie, nie zwykłem traktować jako błogosławieństwa i to się nie zmieni. ok, to Twój kumpel i pewnie ma ich wielu na tym Forum więc nie mam ambicji stawać w szranki z wami, bo to tylko internet - nie zamierzam udowadniać niczego.


Bardzo cenię ludzi i wierzę tym, którzy potrafią poznać osobowość po czcionce, ocenić człowieka po paru linijkach, nie patrząc w oczy oczernić publicznie. To taka sól tej ziemi. :D

Zdrowia i błagam, bez odbioru w temacie mojej osoby i tego, co zrobiłem a czego nie zrobiłem. Niech pozostanę w oczach niektórych jako bajkopisarz o tematyce " właśnie wyszedłem z kibla" - szczerze mówiąc lotto mi to.
Na tym Forum jest jak w życiu - nie z każdym nam po drodze ale na tym Forum jest też masa ludzi, z którymi jest mi po drodze albo nawet jeśli nie po drodze, to sobie nóg nie podkładamy.
Pewnie co niektórzy żyją w takim świecie, że wszystkie plany realizują, nawet te ze skraja "marzeń" - tak trzymać Thumbs_Up:

Ok, kończę pieprzenie.
Bez odbioru.

Szczerze mowiac, przeczytalem dwa razy i plucia w oczy nie zauwazylem. Wskaz moze w ktorym momencie to nastąpilo?

Wysłane przy użyciu Tapatanka

Nynek 24.11.2017 08:23

Mirek jestem bezstronny, ale to wygląda tak jakbyś sam rzucał sobie kłody pod nogi
i wszystkie proponowane opcje negujesz.
Nie wieżę, że z budżetem 30 tyś nie da się zrealizować tego przedsięwzięcia.
Dla mnie taka kwota to jest abstrakcja, można za to 8 razy zrobić Pamir lub tym podobne.
Mirek co do obawy o nieswój sprzęt to przypomnę CI, że swoim X-em ledwo się dotaśtałeś do kraj z uwagi na padające sprzęgło, także to żadna gwarancja bezawaryjności. Poza tym to są stany a nie jakieś afrykańskie zadupie.

mirkoslawski 24.11.2017 08:43

Cytat:

Napisał Nynek (Post 558502)
Mirek jestem bezstronny, ale to wygląda tak jakbyś sam rzucał sobie kłody pod nogi
i wszystkie proponowane opcje negujesz.
Nie wieżę, że z budżetem 30 tyś nie da się zrealizować tego przedsięwzięcia.
Dla mnie taka kwota to jest abstrakcja, można za to 8 razy zrobić Pamir lub tym podobne.
Mirek co do obawy o nieswój sprzęt to przypomnę CI, że swoim X-em ledwo się dotaśtałeś do kraj z uwagi na padające sprzęgło, także to żadna gwarancja bezawaryjności. Poza tym to są stany a nie jakieś afrykańskie zadupie.

Masz racje. Może rzeczywiście spekałem samotnej podróży i szukałem usprawiedliwień? Teraz to bez większego znaczenia w sumie ale może trochę info z tego wątku dla tych, którzy planują podobne historie się jednak znajdzie:Thumbs_Up:

madafakinges 24.11.2017 08:49

Brzydka dziewczyna nienawidzi lustra

mirkoslawski 24.11.2017 09:06

�� pomidor

zbyszek 24.11.2017 13:52

Ludzie co wam?? Przecież;




FAT,to są spotkania kumpli,co przed laty
uwierzyli w ziemi czarodziejski kształt...
za marzenia głupie tu się bierze baty??????????????????:mur::mur::mur::mur::mur: :confused:
któż mógł wiedzieć,że tak mały jest ten
świat.
hej,Johnny Walker,mały jest ten świat.
hej,Johnny Walker,mały jest ten świat.


Pirania 24.11.2017 22:03

Zbyszek:Thumbs_Up:

Coś bym napisał ale kończę 2gi browar..i..piles nie pisz!;)

PawelM. 24.11.2017 22:06

Ja bym prosił by rozluźnić pośladki i poszukać w ten Black friday jakiś promocji fajnych

calgon 24.11.2017 22:29

Cytat:

Napisał redrobo (Post 558438)
Wszyscy sie poprzyzwyczajali do adoracji, pochwal i zachwytow. Kiedy padaja slowa trafne, prawdziwe mimo, ze zaczepne mozna sprobowac sie do tego odniesc... Co juz facetowi nie mozna powidziec niczego niemilego?

poprawność polityczna chłe chłe...lecz było już o tym!

Więcej dystansu do siebie życzę wszystkim!:mur:

stanley 26.11.2017 21:05

Tak trochę spytam poza głównym tematem... Czym się zajmujesz, że możesz sobie pozwolić na 50 dni urlopu?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:18.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.