Szukam pracy: kierowca C+E.
 

Co tu pisać :mur:.
Za miesiąc powinienem mieć nowe prawko z wkładką i kartę kierowcy :Thumbs_Up:.

Doświadczenia nie mam, ale chęci, zapał i czas jest :).

Może Ktoś poleci pewną firmę, uczciwego szefa, najchętniej z Niemiec, gdzie będę mógł rozpocząć nowy etap w życiu.

Mając 46 lat chcę robić to co lubię i co sprawi mi przyjemność.
Wiem, że to pieskie życie, poza domem, ale cóż zostało w piskur....skim państwie. Emiigrować :mad:.

Może Ktoś z czarnuchów pomoże, doradzi na priv lub 503952239.

Może słabo w temacie... Ale czemu nie budowlanka? Jak skroś dobry to 5k na rękę dostanie. A na swoim to właśnie więcej... Albo emigrować np do wrocka.. po co te Niemcy?

Jechałem dwa miesiące temu PKP z W-wy do Małkini. Był piątek. Pociąg obładowany pod korek. Chłopaki jarali szlugi i pili piwo. Pod koniec podróży jeden się do mnie przysiadł i zaczął opowiadać co on robi w Warszawie....
Wykończeniówka na budowach. Brakuje rąk do pracy. Wyciągał 7 tysięcy złotych na rękę...

A odnośnie tego co lubisz, to w Polskich firmach kierowcy podobnie zarabiają jak ten budowlaniec. 3 tygodnie poza domem w ciągu m-ca.

Jakiś czas temu u mnie szukali kierowcy, zorientuję się i dam znać.

Panowie, dzięki za odzew :bow:

Budowlanka nie :).

Kierowca i tylko duże. Lubie specjalizację :).

Nie bijmy piany.

Dzięki Rojek.
Nie lubię łapać kilku srok za ogon. Jak ktoś ma wiedzę w temacie, proszę o pomoc.
Wiem że ogłoszeń jest dużo, ale nie chcę się wpieprzyć w jak to mówią DZIAD TRANSA :).

Jak wrócę do domu (albo jutro), bo jestem na fonie napiszę Ci parę rzeczy, które mogą Cię zainteresować.

Jeśli chce ci się kombinować, to wbijaj do Anglii, popracuj kilka miesięcy, a potem kilka miesięcy urlopu. Sam rozwazalem taka opcje jako niedoszly kierowca ciezarowki ;-) (oblałem jazdy kilka razy i odechcialo mi się)

Problem w tym, że Ci z ogłoszeń to zwykle dziad-trans. Ogłaszają się firmy, które nie mają kierowców z wielu powodów. Większość ludzi ucieka do DE, bo jeszcze w miarę to wygląda i da się żyć. Generalnie: na podwójnej obsadzie musisz zacząć, bo to nie jest zawód, którego się nauczysz z książek-niestety nauka na własnej skórze jest w tym przypadku finansowo bolesna.
Dobrze jest zacząć na chłodni.
Pamiętaj tylko, że to bardzo wyniszczający psychikę i ciało zawód.

Wojtek pomogę.
Zobacz gdzie wolisz dojeżdżać : 08-200 Łosice , czy Sochaczew , Grójec i okolice...
Jeśli chcesz na krajówkę, to znajomy z Wawy też dokupuje auta i będzie szukał kierowców.
Robota na chłodniach, mój numer masz.

Wojtekkm powiedz mi czy znasz niemiecki?
Intersuje ci jazda po Europie czy krótkie trasy i codziennie w łóżku.
Na północy niemiec jest bardzo dużo pracy dla kierowcy ciężarówek

Jako mistrz w tym fachu, powiem, ,,,,
albo lepiej nic nie powiem, bo Cię znam, i wiem że lubisz wyzwania:(
Jednak jest mi strasznie przykro że musisz/chcesz w to GÓWNO się ładować...
Z trzeciej strony powiem, -zacznij na krajówce choć ze dwa lata...

Jak nie masz doswiadczenia to najlepiej zaczac po kraju. Poza tym u nas tez mozna niezle zarobic w zaleznosci od systemu pracy. No chyba, ze az tak bardzo mierzi Cie kaczogrod :D

Zobacz na stronę (albo na Facebooka) firmy pośredniczącej Luksmann.hr . Obserwuje ich parę lat i wydają się raczej porządni. Oferują też piece dla kierowców bez doświadczenia.
Można się przyglądnać.

Ludzie zarabiają nawet więcej na budowach, także poza granicami - nawet po kilkanaście tyś, ale to niewolnicza praca bo często pracują 7dni w tygodniu i raz na 2-4 tyg. zjazd. Czyli np. 26d x12h = 312h zamiast standardu 160h..Warto sprawdzać oprócz wynagrodzenia całkowitego stawkę za godzinę. O życiu w rozłące nie wspominam. Także o tym, jaka to umowa, bo nie wierzę że o pracę. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.

Zgadza się. Ten chłopak robił na czarno. Kwota miesięczna wychodziła mu ze stawki godzinowej.

w energetyce masz to samo robi się czasem cały miesiąc żeby następnego pół siedzieć w domu jak siedzisz w delegacji to lepiej godziny robić masz wtedy odłożone trochę aby być z rodzina, nauczyłem się już dawno ze na grudzień trzeba odłożyć w ciągu roku,
jedyne co to w mojej specjalności da się zarobić jeszcze więcej ale nigdy całego roku nie przepracujesz wiec przez cały rok zbierasz godziny na zimę :)
czy Bym zmienił na etat nigdy robię na działalności mi pasuje

Jezyk niemiecki komunikatywny.
Już dostałem bana:) za wstawkę polityczną, może i słusznie. Dlatego chcę odpocząć od tego kraju, mej Ojczyzny i wyjechać.
Daleko od domu, rodziny. Trasy jak najdłuższe :)

Standardem jest, ze na prywatnych budowach budowlańcy pracują 10h dziennie z pół. godzinna przerwą na obiad- bez sobot i niedziel.
Mozliwe, że u developera, gdzie istotne są terminy da sie pracowac na akord 24/7 i moze sa na to jeszcze chetni na taka prace motywowani finansowo (nie maja rodziny, sa z daleka i nie opłaca im sie jechac na weekend do domu).
Generalnie w budowlance jest tak obecnie, ze jak juz coś potrafi to kolejka do niego wielomiesięczna jest.
O zarobkach sie nie wypowiadam, bo 7k./miesiąc dla dobrego fachowca np. elektryk, hydraulik, glazurnik itp. to żaden zarobek...co innego jesli te 7k. jest dla "fizycznego" i wychodzi ze stawki godzinowej- ten albo troche koloruje albo jest tak jak napisano wczesniej 26dni po 12h :mur:

Pamiętaj jak już zaczniesz to nie daj się nabrać na hasła typu "Panie tu nie takie kamazy wjezdzaly":D:vis:

Temu, który "raportował" gratuluję wrażliwości i proszę (jeśli ma cywilną odwagę) o adres na priv. Prześlę stosowne medykamenty (GRATIS) poprawiające wzrok i słuch, bo widzę że "towarzysz" zaniemógł w tym względzie, skoro nie widzi/słyszy co się w naszym kraju z ludźmi obecnie wyrabia.
Polecam się. Telefon dostępny na forum, możemy sobie w ramach wieczornego relaksu powymyślać do słuchawki, jeżeli "urażonemu" ciśnienie wzrosło.

Administracja też może dzwonić :), postaram się wyjątkowo miłą być :D.

Administracja nie dzwoni :)

Wojtek, najważniejsze abyś w czerwcu był w domu i miał dużo wplnego :)
Resztę miej w dupie i się nie przejmuj. Trzymam kciuki

:Thumbs_Up: i jeszcze "lajka" daję, a co.

Wojtek nie pomogę w temacie ale....
POWODZENIA !!!

Poszukaj na poloniusz.pl a jak znasz choc troszke niemiecki to probuj sam podzwonic i pogadac. Popatrz tez na etransport. Cos moze znajdziesz. Mi w tym roku mija dwadziescia lat w kabinie i zaluje tego. Zastanow sie dwa razy. Bo czasu nie cofniesz. Zycze powodzenia!

Dzięki Wszystkim, którzy telefonicznie, w temacie i na priv pomagają i dobrze radzą :bow:.

Decyduje się na wyjazd do Niemiec, co prawda jeszcze konkretnej oferty nie mam, ale DE stoją na pierwszym miejscu. Może tam uda mi się znaleźć pracę, wynająć jakieś mieszkanko czy pokój na początek i ściągnąć rodzinę.

Jeśli nie, to będę szukał gdzie indziej lub ostatecznie w Polsce.

Pytajcie proszę i radźcie w temacie :Thumbs_Up:.

Na pewno się odwdzięczę na ukraińskich połoninach :at:.

Eire?

Czemu nie :).
Tylko ktoś musi mnie poprowadźić za rączkę na miejscu, ponieważ angielski słabusienki i się będę musiał uczyć.
I nigdy nie byłem na wyspach.

Z własnego doświadczenia wiem, że utrata pracy może być dobrą okazją do założenia własnej działalności gospodarczej. Na taki krok trudno się czasem odważyć, jak się ma etat. Ale jak się już go straci, to trochę łatwiej iść na swoje. Dla mnie to była jedna z lepszych decyzji jakie przyszło mi podjąć w życiu...
Rozważ to...;)

Będzie dobrze bo chcesz i coś z tym robisz.
Powodzenia!

Ja tez się cieszę, że 4 lata temu wyjeb...li mnie z korpo! Jak tylko ma się chęci, to na swoim można góry przenosić, wsio zależy od Ciebie, wdrażasz swoje pomysły kiedy chcesz a nie uzależniasz się Szafa który boi się wychylić przed Prezesem i podcina ci skrzydła...tfuu tfuu!;)

Fajny film o pracy kierowcy
https://web.facebook.com/adarpl/vide...6361195384547/

:Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:

:Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up::bow::bow::bow:

Pokazali wszystko w niespełna 2 minuty Brawo !!!!

A to tylko wierzchołek góry lodowej...

Dobry film. Bardzo dobry.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Bardzo fajne.

Trzeba zacząć w końcu robić coś co się lubi :)
Film :Thumbs_Up:

Następna kwestia: czy jest może Ktoś kto jeździ dużym na podkarpaciu i zechciałby mnie wziąść na dzień lub dwa na pasażera. Pogadalibyśmy o życiu :)

Czekam na kwity, a bez karty do tacho nikt mnie nie chce:D

A w domu mi się nudzi.

Wojtek - trzymam Twoją stronę. Podążaj za marzeniami i tym, co chcesz robić. Jeśli Ci się nie spodoba to zaczniesz znowu coś innego.
Film idealnie oddaje klimat i charakter pracy. Niektórzy mówią też, że w ten sposób pracując jesteś jak pies - śpisz w budzie, żresz z michy i lejesz na koło. Jeśli jednak nastawisz się na najgorsze to nic Cię nie zaskoczy.
No i nie każdy lubi wygody. Większość z nas, z tego Forum też wybiera chętniej namiot niż nocleg w hotelu, jazdę po bezdrożach niż asfaltach... - wymieniać można długo :)
Powodzenia! :Thumbs_Up:

Ewentualnie gdybyś chciał to znajomy szuka kierowców na TAXI w Wawie. Samochód dają zlecenia też:)

Onufry , a nie szukają pracownika na cześć etatu ? Chętnie sobie dorobię.

Może Uber?

Dzięki :bow:
Duże, chcę na duże :)
Wywrotka, naczepa, chłodnia, BDF czy inne ustrojstwo, chcę wszystkiego wypróbować i chcę być jednym z najlepszych:)
Może i moglbym robić coś innego nawet za większe pieniądze, ale przygoda i jazda to jest to. :at: nie tylko moto.

Jak chcesz duże i znasz angielski to z tego, co słyszałem to jest zapotrzebowanie na 'pociągi' w Kanadzie.

Kanada jest ok.
Jezyka mozna się nauczyć bo moj angielski niestety slabusieńki. A gdzie uderzyć co by robotę tam znaleźć. Poza tym trzeba tam chyba zdawac od nowa na prawko, chyba

To ja znowu wrzucę filmik dotyczący początków na truckach w Kanadzie. Przy okazji poznacie fajną truckerkę.
https://youtu.be/JWdvwmP_LJ8

za stare mam auto żeby je tłuc.
generalnie rozglądam się za czymkolwiek , najchętniej bez biurka i komputera bo to mam 5dni w tygodniu przez 8h

A to nie jest tak, że na swoją działalność robisz i jeździsz ile możesz? Do tego jakieś licencje czy coś? Pytam bo nie wiem.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To chyba najtańsza i najszybsza do zrealizowania opcja dorobienia kasy (jeżeli myślisz o zawodzie kierowcy ala taxi). W korporacji musisz mieć licencję (przynajmniej zakombinowaną), taksometr, kasę fiskalną itd. Płacisz składkę, za kursy i takie tam. Samochód musisz mieć nie starszy niż ileś tam lat. Nie wiem czy to tak z doskoku to się opłaca. Ceny za km spadają bo zazwyczaj właściciele korporacji chcą przyciągnąć klientów.
Jeździ po Warszawie taka korporacja z białymi samochodami a na kogutach mają zielone wyświetlacze. Samochody są raczej korporacji i jeździsz tam jako kierowca.

W Uberze akurat jest też sporo działaczy co Ci dadzą auto i paliwo. Siadasz i jeździsz. Za mniej niż swoim, jasna sprawa, ale masz wywalone na awarie i wydatki.
Akurat niedawno z panią (wiek: dobrze po 50tce) jechałem co mi takiego niusa sprzedała. Lata od pół roku na takiej zasadzie.
Sorry za niewtemacie wpis.
Wojtek powodzenia.
Działaj.