Co wybrać - Tiguana, Pajero IV czy Santa FE?
 

Cześć,
rozważam zmianę auta. Szukam suva, koniecznie z napędem 4x4. Przeznaczenie - codzienna jazda do roboty, weekendowe wycieczki i rodzinne wakacje, również poza asfaltem - ale bez mega offu. Napęd 4x4 i suv to warunek konieczny, bo chcę sprzedać w razie czego swojego terracana ale nie odpuszczę wycieczek na ryby czy po polnych drogach. Nigdy nie potrzebowałem samochodu do topienia czy jazdy w krzakach więc nie potrzebuje auta do offu ale wygodnego, bezawaryjnego suva z napędem 4x4 i wyższym prześwitem, w miarę rozsądnego w kosztach eksploatacji. Budżet - 60000 złotówek ale to maks za auto przygotowane do sezonu ;)

I teraz, co wybrać? Czytam i już qwa głupieję...Na pewno macie doświadczenia z tymi autami albo znacie kogoś, kto ma. Co wybrać? W jakim silniku? Manual czy automat? Bolączki? A może inne opcje?

Pajero IV
Tiguan po 2010 r
Santa Fe po 2012 r

Tiguana miałem w manualu benzynę i w dieslu automat. Na szosie ok ale w teren to kupa jest bo ma napęd w zasadzie na przód. Prześwit ok 20 cm, wsio na wierzchu i łatwo coś urwać. Nad rzekę dojedziesz. Rozważyłbym Outbacka zamiast wymienionych.

Outback przy dojazdach do roboty spali mi wiadro paliwa. Wiem, szukam uniwersalnego auta ale np. Pajero IV też w mieście spali tyle co Outback ale za to ma dużo więcej miejsca i lepsze właściwości w terenie...
Tiguan w opcji 4x4 ma 40/60 przekazywania napędu na stałe. Prześwit 20 cm...ale z wyposażeniem "Off-road" ma osłony pod silnikiem (chyba, że to też szit)? Emek - diesel czy benzyna w eksploatacji taniej?
czytam dalej - dzięki!

Ja wolałem benzynę 2.0 chyba 170 km ale paliła ok 11 litrów. Ropniak lekko 2 litry mniej i to przy mocnym traktowaniu butem. Sercem wybrałbym benzyne w manualu.

A dlaczego nie szukasz sprawdzonego rozwiązania typu Land Cruiser 120?

Outback spali wiadro paliwa ?
Mam 2.5 wolnossaka, pali mi 10/11 benzyny w cyklu mieszanym. Wydaje się, że tragedii nie ma. Pajero nie miałem, ale gabarytowo OBK IV jest wielki.


Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Bo w tym budżecie będzie to starszy egzemplarz (2006?). Dla mnie LC jest jednak bardziej off niż on, ja potrzebuję bardziej on niż off, tzn. auta do wygodnego podróżowania z rodziną, szybkich przelotów autostradowych ale z opcją dojazdu na ryby i jazdy po polanych drogach. A na co dzień ma mnie wozić do pracy ;)
LC to taki mój Terracan (bez urazy ale cena nie jest wyznacznikiem) - a ja nie chcę 3 razy droższego Terracana ;)

Czytam o 12-15 litrach wahy...w mieście 17 l. Jak na tak małe auto to jednak sporo moim zdaniem.

Ja bym nie brał żadnego.

Tiguan - to jakiś żart. Duże auto, a mało miejsca z tyłu, słaby bagażnik, wysokie buja się w trasie a w terenie padaka jak osobówka. Syn Cię pozbawi praw rodzicielskich po trasie na Bałkany (tylna kanapa), a na miejscu będzie czekał pozew rozwodowy od żony (zakazałeś wziąć kosmetyki, nakazałeś ograniczyć liczbę majtek z 20 par a sam się wściekłeś, bo kuchenka nie weszła do bagażnika).

Pajero - ale to w sumie kopia Twojego Karakana? Po co Ci terenówka jak masz tenerówkę? Jeździłem starszym na Islandii i się wyleczyłem z posiadaniem terenówki na wyjazdy rodzinne.

Santa Fe - nie znam.

Szczerze mówiąc, to suvów szczerze nienawidzę. Ani to w trasie nie jedzie, ani w terenie, parkowanie w mieście słabe. Oczywiście to moja subiektywna ocena. Jeżdżę częśto Foresterem (chyba 2014). Masakra dla mnie - serio.

Jak już piszę, to napiszę dalej :) Gdybym miał zmieniać to na dwa auta:
1) Subaru - ale jakieś starsze. Forester wolnossący. masz 50 000 w kieszeni. Lepsze kąty natarcia i zjazdu, pali mało, jedzie w trasie dzielnie.
2) Audi A6 na pneumatycznym podnoszeniu. Mniejsze kąty, ale pojedziesz super wygodnie. Masz w kieszeni tyle, ile chcesz mniej wydać.

Piszesz, że celem trasy a potem ryby. Szukaj czegoś, co w trasie pojedzie.

Wojtas...dla mnie "pojechanie w trasie" to 150 km/h - pojedzie tyle każde z tych aut ;)
Nie chcę starego auta - mam stare.
Nie chcę "kątów natarcia" - mam terenówkę a chcę mieć dzielnego, rodzinnego suva. Nie interesują mnie osiągi - interesuje mnie wygoda, uniwersalność i bezawaryjność. Nie chcę muła ale naprawdę, nie zależy mi na ściganiu się w "ile poleci" albo "ile do setki". Szczerze.
Chcę suva z napędem 4x4 i lepszą niż osobówka zdolnością do pokonywania łach piachu, kolein czy większych kałuż w drodze na ryby ale to jako "dodatek" do auta na dojazdy do pracy.
Za pneumatykę w zawieszeniu podziękuję :D:Thumbs_Up:

Rozważałem jeszcze Outlandera III i XC60 ;)

Vitara po 2015. Radzi sobie dobrze na drodze i w terenie. Bardzo ekonomiczne auto, niestety nie za duża jest.

VW z napędem na 4 (T4,T5 etc) i zamykasz temat. Miałem Multivana bez napędu i jeździłem nim wszędzie. Nie zdarzyło mi się nie dojechac w jakąś meiejscówkę nad Nidą. Ryby, grzyby etc, dopóki nie zdechł silnik ale to był awaryjny 2,5. Miałem SUVa BMW X5, Outbacka i Audi Allroad. Z tej trójki najbardziej lubiłem outbacka bo nigdy nic się z nim nie działo a palił maxymalnie 12,5 (średnio przy ciężkim bucie). terenówkę mam i nie zamierzam się pozbywać ale do wyjazdów rodzinnych znów wróciłem do busa od VW. Gabarytowo jak X5 a komfort bez porównania. Nie zgodzę się że Tiguan to jakiś tam ciasny, niekomfortowy śmieć. Ale co kto lubi. Pneumatyka w starym aucie to wydatki. Ponadto wcale jakoś komfortu nie poprawia, chyba że mentalny właściciela.

Korciło mnie pójść w stronę T4/T5 ale jednak w mieście będę się męczył. Poza tym znaleźć w tych pieniądzach T5 4x4 w dobrym stanie z więcej niż 3 miejscami to jak szukanie graala :)
Outbacka rozważałem ale właśnie pali jak na rozmiary dużo (pali tyle, co duży suv) a to też ma dla mnie znaczenie, bo rocznie jednak będę trochę km. robił.
Fajnie - cieszy mnie, że słyszę różne opinie. U Ciebie Emku widziałem i Tiguana i BMW więc wiem, że wiesz o czym mówisz, bo trochę pewnie najeździłeś tymi autami.

Poprawcie mnie jednak - Outback z LPG to nie był dobry pomysł więc zostaje albo mułowaty diesel albo paliwożerna benzyna 3.6 bez lpg?

Jest tu taki jeden na forum co chwali sobie bmw x3 z silnikiem diesla. Nie wiem jednak czy w budżecie coś sensownego trafisz.

A co powiesz na infiniti fx35 albo fx37 po 2010 roku ujeżdżam trzy lata i minusów nie widzę, maskę otwieram tylko jak wymieniam oleje ,no i jak chce komuś silnik pokazać,silnik wolnossący do gazu super ,zapierdala jak przecinak ,w terenie bajka idzie jak zły jest mega wygodny ,Prowadzę warsztat samochodowy ,naprawiam tylko jedną markę i to jest BMW. Szczerze nie polecam bmw chyba że masz wysoki próg wkurwensa i parę złoty,za 60 koła już można się pokusić i znaleźć dobry egzemplarz choć troszkę są droższe,nie wiem ile mi pali ale mało po audi q7 4,2 to wszystko mało pali

Subaru i diesel się wyklucza, poczytaj...
Czytałeś, że outback paliwożerny, 17 l pali. Ja użytkuję i wychodziło mi 10-11.
Mam teraz gaz, pali ok 11, ale ja spokojnie jeżdżę :)
No i mam znienawidzoną cvt, którą ja chwalę :)
W środku kupa miejsca, z przodu, z tyłu, bagażnik też pojemny. Na ryby nie używam, do pracy się poruszam. Czasem psa przewiozę....

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

VW t4, t5 z napędem na 4 (serio potrzebujesz?) nie jest aż tak trudno, ale ceny absurdalne i jakbym miał, to bym wyłożył. Zdarzają się okazje - Mirmil chyba kupił, swego czasu Lupus. Ja bym brał mutivana - wcale to nie takie duże. W obrysie duże Volvo - więc nie będziesz się meczył w mieście za bardzo w porównaniu innych kolubryn tu wymienanych.

XC60 - jeździłem nieco jako pasażer. Śliczne, ale... plastikowe okrutnie. Taki fiat w cenie vw. I są niezłe wtopy (chyba do xc60) - np. padające siłowniki tylnej klapy. Tylko oryginał. Koszt ....5k PLN.

Unikanie gazowania Subaru - to mit. Sporo tego jeździ bez problemu. Ale lepiej gazować u ludzi, którzy mają pojęcie o Subaru. Osobiście - nowsze Subaru to straszny badziew - jak xc60. Plastikowe, niewygodne (mówię tu o Foresterze). Boxer diesel - był jeden straszne gówno. Padł mojej kobiecie w trasie tuż po gwarancji. W SUbaru zobacz, czy CVT Ci leży. Dla mnie to porażka.

BMW - nie polecam z powodu kosztów serwisu. Absurdalnie drogie w porównnaiu do Japonii czy Vag.

ja mam tiguana 2019, benzyna + dsg. z tyłu miejsca dość, kanapa jest suwana I odchylane ma oparcie. po autostradzie bez problemu lata się 180 km/h, jest ciszej niz w passacie b8 na przykład.
żadnego bujania, skręca, hamuje jak zwykła osobowka, fajna widoczność, znakomite światła przednie. pali u mnie 8 litrów średnio. start&stop zrobiony wreszcie tak, że mnie nie wkurza. no trudno się do auta przyczepić, chociaż emocji żadnych.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Czytałem, choćby u nas na Forum od innych użytkowników...choćby w tym wątku:
http://africatwin.com.pl/showthread....hlight=outback

Rozmawiamy o "mało i dużo" a to oznacza, że i Ty masz rację, i ja ;) Obiektywnie Outback pali więcej niż większe auta a to dla mnie ma znaczenie (no i w utrzymaniu tani nie jest - i to też z wątku wyczytać się da).


Wojtas - rozważałem T4 a raczej T5 z 4x4 nawet w momencie, gdy szukałem terenówki i nie wiem, ile Ty znalazłeś i widziałeś T5 4x4 w tym budżecie, które były w pewnym, b.dobrym stanie bo ja takowej nie znalazłem na portalach/giełdach/forach. Oczywiście zdarzają się 4x4 T4/T5 ale albo z niepewnym nalotem/albo z ponad 400 k km albo z 3 miejscami z przodu i paką, albo stare.
BMW u mnie na liście nie ma i nie będzie choć słyszę, że to mechanicznie b.dobre auta :Thumbs_Up:

Szukam raczej "NAT" lub "GS 1200 ADV" niż "RD04/03", jeśli miałbym to precyzyjniej określić, tyle że w autach :D


Dzięki Bukowski za opinię Użytkownika - fajnie ująłeś to, co właśnie chciałem od Was dostać! Do dostarczania emocji mam Dziczyznę :D:haha2: a auto ma mnie wygodnie wozić i dowozić :Thumbs_Up:

miałem kiedyś outbacka 2.5 automat. fajny był, nawet bardzo, tylko osiągi vs. spalanie to była jakaś pomyłka. vmax to 180 km/h, od 130 w ogóle nie przyspieszal, a spalanie 12-14 litrów. Robiłem rozrząd i tylne tarcze, było 2x drożej niż inna Japonia. Także drugi raz bym nie kupił, co nie oznacza, że to zły samochód był. lubiłem.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

To ja tylko tak napiszę iż dużo jeździłem VW T4 w terenie takim bez 4x4 wersia na 9osób
I generalnie auto radzi sobie nadzwyczaj dobrze i myślę iż niewiele dalej pojedziesz tym 4x4 bo to już zaczniesz zderzaki urywać .
A i jeszcze jeśli 4x4 to coś jednak z Mitshubishi bym celował :) L200 wół roboczy 250 tys km zero awarii ale to nie nadaje się na co dzień

:dizzy: ale żeś pojechał za 60 tysi mu sprzedaż? wyraźnie napisał że budżet max 60

myślę, że te z początku produkcji drugiej serii czyli 2016 powinno się dać za tyle kupić. ja mam w wynajmie srednioterminowym, 1700 netto all inkluziw z limitem 2,5 tys. km/miesiąc. jakby mi starczalo 1500, byłby za 1400.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

fajna sprawa cały vat odliczasz?

Pajero daruj sobie. Mamy w pracy trzy sztuki służbowe. Jedzie to jak typowa terenówka czyli mydelniczka, pali równie słusznie i buja się w zakrętach. Samochody dwuletnie miały już kilka awarii typu klima, jakiś problem z załączaniem napędów i kilka innych głupot. Na miasto nie polecam. Kolega ma Tiguana z 2018 roku 2.0 benzyna fabrycznie 240 km. Jeździ super, 6 s do setki, bardzo sprytny i niepozorny samochód. Dla mojej 5 osobowej rodziny jednak za mały.

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Dacia Duster 😁

Za tą kasę masz nówkę z salonu z gwarancją.

Popyt jest na tyle duzy, że z dalszą odsprzedażą nie ma żadnego problemu.

Ujezdzam dustera od marca i ciągle jestem zachwycony.

Dzięki. Pajero w takim razie spada z listy chyba. Ja mam 3 osoby więc powinno być dobrze. Dla Ciebie za małe wnętrze czy bagażnik?

Duster odpada choć rzeczywiście słyszę dużo dobrego o tych autach.

Outbacka bierz.. Bardzo fajne w miarę uniwersalne auto z dużym zacięciem do trudniejszych warunków.. Czy to zima czy dojazd do jeziora, dają radę plus duży bagażnik.
Żona użytkuje i spalanie ok 10-11l wolnossący 2017r.. Czasami pożyczam jak wiem że będzie kupa śniegu i ciężki podjazd gdzie to auto po prostu samo jedzie. Na szybkie przeloty rodzinie lajtowo leci 160-180km/h.
Dobra guma i masz bardzo fajne kombi 4*4. A napęd Subaru to poezja vs inne VW..
Ktoś wspomniał o LC 120.. od paru mcy mam jako priv auto i to one najlepiej czuje się w terenie, na szybkie przeloty słabo raczej.. Spala podobnie..
Do tego co chcesz.. bierz Outbacka, te 2,5 też jakoś jadą..;)

Dzięki za zachęty ale Outback na razie jest poza listą...choć coraz bliżej, żeby na nią wskoczyć po tym, jak go tak wszyscy zachwalacie :D

Sprawdź Fiata Fremonta 3.6 albo Dodga bo to te same auto. SUV z 4x4.

Mirkoslawski, a jeździłeś kiedyś tym LC 120, że twierdzisz że to bardziej off niż on? Wiele tyś w trasie przejechałem w absolutnym komforcie ze świadomością możliwości zjechania poza utwardzone drogi. Pzdr

Jechałem - czy jeździłem? Nie wiem, ile trzeba przejechać, żeby to stwierdzić. Swoje wnioski wyciągam na podstawie swoich doświadczeń (jechałem kilka razy LC 120) i opinii (subiektywnych) z netu i od znajomych.
Muszel - ja naprawdę nie widzę różnicy między moim startym Terracanem a starą LC 120 (bo w moim budżecie na starą mnie stać tylko).

Łukasz - Fiata nie biorę pod uwagę, zbyt egzotyczny (rzadki w sensie, podobnie jak dodge).

... a o RAV 4 nie wspominał nikt - mieści się w budżecie ..... może " Znafcy " coś dopiszą ... :)

Rav4 odpada - nie leży mi jakoś :)
Ale że nikt nie ma Santa Fe po 2012 roku?

O nowej Dacii Duster nawet Hołek się pozytywnie wypowiadał.
Mówił, że już fabryczne zawieszenie jest dobre.
Jej sprawności terenowe (4x4) są też całkiem, całkiem.

Użytkowałem Pajero IV przez kilka lat. Mówienie, że to SUV i porównywanie tego samochodu z Tiguanem czy innym badziewiem uważam co najmniej za niestosowne :)

Samochód jest w swojej konstrukcji genialny, bardzo komfortowy, bogato wyposażony i pancerny. Ma niezależne zawieszenie wszystkich kół przez co prowadzi się na czarnym prawie jak samochód osobowy a nie wóz drabiniasty postawiony na ramie jak LC120 itp.

Jeżeli jesteś zainteresowany PIV to napisz do mnie. Bardzo chętnie poopowiadam.

Dodam tylko, iż swoje Pajero IV sprzedałem rok temu, wsiadłem w plaskacza i znów szukam Pajero IV :)

Dla każdego "terenówka" to coś innego ale o to nie będziemy się licytować ;)

Druga opinia na temat Pajero IV i równie skrajna, jak pierwsza...:dizzy:
Zamiast na PW (jesli Tobie to nie przeszkadza) napisz prosze w wątku, jaki silnik polecasz, jaki miałeś, jakie "bolączki", na co uważać - będę bardzo wdzięczny ;)
Jeśli możesz, napisz jak koszty eksploatacji (paliwo, części, serwis) :bow:

Kolega ma już ze 3 lata, nie zgłaszał uwag , mogę go podpytać co myśli.

Santa fe mają znajomi. Ciągają nim konie. Nie zgłaszają uwag. Tyle , że nie jeżdżą szybko po trasie ani nie jadą w teren. Więc tego nie powiedzą jak się sprawuje. Serwis ciut droższy , części sporo.

Będę wdzięczny :)

Ja ani szybko nie chcę jeździć, ani w teren :Thumbs_Up: dojazd nad rzekę czy jazda po polnych drogach dla mnie "terenem" nie jest ;) Dzięki!

yhy :)

Normalnie baba :) Doprecyzuj kolor i sprawdź, czy podświetlenie pozwala się malować nie zmieniając sztucznie koloru podkładu* . :*


* Tak, znam to :) Mam dwie dorastające córki :) No żonę już się nie odważę drugi raz!!! Samochód trzeba zmieniać, bo inny podkład :)

W takim układzie szukałbym zwykłej osobówki z napędem na 4 łapki. Bywają takie, ale nigdy nie miałem więc nie wiem...
Ale ja w sumie na puszkach się nie znam. Zawsze latałem jakimiś rupieciami i do tego miałem nowiutkie firmowe, bez marudzenia, co mi dali.

Wojtasku, przecież CI precyzowałem, co dla mnie oznacza "szybki przelot autostradowy" więc kto zachowuje się jak baba? :D Ja podaję szczegóły a Ty i tak po swojemu...to chyba ja Dżordan a Ty ... hahaha
EDIT: moim Karakanem na tych kołach i z tym liftem komfort się kończy przy 120km/h (dla mnie) więc 150 km/h to dla mnie SZYBKO! :)

Może Skoda Yeti.
Ciągam tym motóra, nie raz nie dwa zdarzyło się, że dojazd do toru był po terenie i Yetas dawał radę. :)



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Myślałem o Yeti ale nigdy w zadnym nawet nie siedziałem a optycznie wydaje mi się chyba za mały...mówię o wnętrzu.
Asia - jaką masz wersję i jak oceniasz pojemność tego auta?

W tym budżecie masz Passerati Alltrack. Yeti jest mała, ciasna i tak plastikowa wewnątrz, że aż oczy bolą o uszach nie wspominając.

Mówisz i masz.
Santa Fe 2006r , 2.2 klekot 155KM , przebieg ciut ponad 200tys , napęd 4x4 dołączany z tyłu zapina się sam przy każdej potrzebnej sytuacji , możliwość spięcia 4x4 ręcznie do prędkości 40km/h potem się sam rozpina , spalanie trasa 8/100 miasto 10-11/100 , jeździ nim 3 lata , po zakupie zmienił gumy stabilizatora i hamulce , żadnych innych napraw , żadnej awarii , ma wersje 7 osobową.
Nie wjeżdżał w jakiś typowy teren tylko po leśnych drogach.
Ogólnie zadowolony.

Ekonomiczne 4x4 nie istnieje.

Doskonale to ująłeś :Thumbs_Up:.

Jest. Panda 4x4 :D
https://i.wpimg.pl/730x0/m.autokult....5ee7ac14dc.jpg
Chodzą mity, że jacyś goście tym do Afryki pojechali i wrócili:
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci...lmetku/jwy8zhv