Enduro 250 na wtrysku.
Pytanie mam do bardziej obytych. Rozważam kupno jakiegoś lekkiego enduro o poj. 250, lecz chciałbym aby było na wtrysku. Od kiedy poniższe modele mają wtrysk, a nie gaźnik:
1. Yamaha WR 250 F 2. KTM 250 EXC 3. Husqvarna TE 250 4. Husqvarna FE 250 ??? |
Yama od 2015
|
Husqa od 2007
|
Witam
Była jeszcze produkowana bodajże od 2009 hqv te310 i jej kontynuacja swm r300. Pozdr rr |
W 2008 można już było dokupić big bore do te250 na 310, reszta pieca jest ta sama.
Od 2009 310 wychodziły z fabryki. Od 2010 szedł nowszy model ze zmiennymi mapami zapłonu i na tej bazie jest zrobiony SWM300. |
SWM ma wiele wspólnego z Huską made in varese jedynie na papierze. W rzeczywistości włożyli łapy i pokombinowali w silnikach według własnego uznania, widzieliście gdzieś w krzaczoarch jeżdżące te moto ? Nawet mój znajomy o czym kiedyś wspomniałem tu: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=30166 po kilku startach w rajdach i modyfikacjach, stwierdził że nie jest w stanie zbliżyć się do czołówki jadącej na ktach, yamahah, betach czy hondach.
Spójrzcie na archiwum wyników Huski z czasów zanim ktm ukręcił jej łeb. Gdzie dziś jest swm ? Kiedyś im kibicowałem bo nie lubię ktm-a, ale jak widać nie tędy droga. Obniżając o 1000/1500 euro cenę od czołowych producentów, w zamian montując stary słaby zawias i wykastrowane silniki ? Mają jeszcze wiele do nauki jeśli chcą przetrwać na rynku, biorąc choć by przykład z rodzinnej firmy jak TM czy Gas Gasa, gdzie seryjnie montują Kayabe lub Ohlinsa w modelach factory, nie mając swojego zawiasu. A SWM zgrzebane Marzocchi z przed 10 lat. Tak że Huska to nie SWM, w tamtych czasach 310, 450, 510 to były super niezawodne enduraki na równi z czołówką a nawet lepsze. Dlatego doprowadzili do upadku i zawłaszczyli markę. |
Bicio, dobra podpowiedź z tą husqvarną 310. Zatem zwiększam zakres poszukiwań między 250, a 350 ccm.
I jeszcze jedno, może dla niektórych głupie, pytanie. Chcę kupić lekkie enduro dopuszczone do ruchu. Z tych popularniejszych byłyby to: KTM EXC 250 F KTM EXC 350 F Yamaha WR 250 F Husqvarna TE 250 Husqvarna TE 310 Czy one wszystkie mają stacyjkę z kluczykiem? Czy jest jakaś reguła, zasada, prawidłowość? Przeglądam zdjęcia w ogłoszeniach i wychodzi na to, że huski mają, yamaha czasami ma, a czasami nie ma, a KTM nie ma. Ale przegląd zdjęć z ogłoszeń to tak trochę wróżenie z fusów. Więc jak jest? |
Aby pojazd był dopuszczony do ruchu musi mieć zabezpieczenie przed nie autoryzowanym uruchomieniem :)
Może ma gdzieś pod zbiornikiem paliwa , a może jest demontowana jak cały kit drogowy :) |
Chemik a po co w terenie stacyjka z kluczykiem?
Next 22 w Sherco nie mam stacyjki a kit drogowy,nigdy nie założony i mopel zarejestrowany |
Cytat:
|
nie widziałem żadnego exc ze stacyjką w wszystkie dopuszczone do ruchu
|
Ukryty drugi przełącznik i to wszystko lub stacyjka od chińczyka.
Nieautoryzowane uruchomienie BRP ..:haha2: |
Ori blokada kierownicy i ukryty wyłącznik. Instalacja w liściach jest tak prosta i odkryta, że w ciągu minuty każdy średnio rozgarnięty gówniarz jest w stanie dojść po kabelkach do celu i obejść obwód stacyjki.
|
Cytat:
Kumpel do mnie: -Daj się przejechać... -Nie bo się zabijesz -No daj -Nie -Proszę -Ok, jak odpalisz za pierwszym razem to możesz jechać i jeszcze piwo CI kupię :P I co? Kurde nic nie ustawiał bez pomysłu i wiedzy. Tłok zatrzymał się w idealnym położeniu. Wsiadł kopnął i odpalił. On pojechał na BRP , a ja na rowerze po piwo :haha2: |
Czysty fart :)
|
BRP w porównaniu do 400 i 250 pali bardzo dobrze.
Po co stacyjka,przełącznik na kablu do cewki zapłonowej |
Coś Ty właśnie te 250 i 4 setki palą zajebiście :D
4 setka to tylko lekko trącnąć i bangla 250 to ręką |
xr 400 pali łatwo w porównaniu do xr 600 :)
|
sprawna każda pali łatwo
mało tego, moja xr400 z zajechanymi pierścieniami i trzema krzywymi zaworami dała się odpalić |
Wszystko świetnie, lecz odpowiedzi na pytanie nie uzyskałem. Możemy wrócić do głównego wątku?
|
A czemu akurat musi być na wtrysku?
|
Odpowiedź jest taka, jak wybierasz moto ze względu na stacyjke to nie tędy droga.
1.Silnik. 2.Zawiecha. 3.Ceny cześci/dostępność 4.Wygląd Tak bym się kierował, a jakieś stacyjki i inne duperele to sobie łatwo zmodyfikujesz. |
Cytat:
Cytat:
|
Podejrzane nie podejrzane, ktoś wywalił i tyle, tak po prostu.
|
w Europie wszystkie exeki nie maja stacyjek, tylko blokade kierownicy na kluczyk. W USA te same ktmy mają stacyjki na kluczyk i ludzie je wywalaja zaraz po kupnie :)
Zabezpieczanie tak lekkiego moto się mija z celem skoro go można na plecy wziaść i odejść... |
Chemik jeśli mogę coś wtrącić do Twojego wątku skup się na szukaniu motocykla jak najmłodszego o ile nie ogranicza Cię budżet koniecznie z kopką która ratuje życie jak elektronika siądzie oraz rozrusznikiem gdy kondycja padnie
Patrz na wagę jak będziesz jeździł hard i nie koniecznie skupiaj się na mocy śmiem stwierdzić że większość z nas nie wykorzystuje jej w pełnym zakresie latając po terenie |
Nie wiem jak i gdzie chcesz jeździć, ale wiem że dla jednych off to prosta szutrowa droga a dla drugich Regiment 13, Panorama czy Tuareg Rally.
Miałem wiele enduraków gaźnikowych i wtryskowych, te drugie są fajne bo można grzebać w mapach, personalizować silnikowo. Po latach spędzonych w górskich paryjach czy afrykańskim piochu zaobserwowałem że te drugie są bardziej podatne na uszkodzenia, takie jak pompa paliwowa, sterownik/moduł, czy inny elektroniczny gadżet. Poczytaj jak super sprawują się nowe TPI kata w dwupaku, jakie problemy mają nowe WR-ki czy CRF-y. Mój kumpel elektronik zawsze mówi że sprzęt który stoi w domu się psuje a co dopiero coś co tyra po wodzie, błocie czy piochu. Moimi zdaniem w takich warunkach im mniej elektroniki tym mniejsze prawdopodobieństwo padnięcia. W gaźnikowcu przedmuchujesz gaźnik i jedziesz dalej, zajmuje to godzinę. A na zapas zabierasz ze sobą na wyjazd, cewkę, moduł i świece. Oczywiście jeżdżąc w koło domu przypadłości opisane powyżej można olać, bo jak padnie to jakoś sobie zawsze poradzisz. Jadąc dalej wtryskowcem to też nie żaden problem, ale trzeba mieć ze sobą wszystko na podmianę. To tylko moje skromne zdanie. Zdrowia. |
Czy dla Husqvarny TE 310 z 2012 przebieg 10 tys. km to dużo? Mi się wydaje, że może być zmęczona życiem. Konkretniej chodzi o tą sztukę: https://www.olx.pl/oferta/husqvarna-...a09ab;promoted
|
Wszystko zależy od serwisu, wymiany na czas podzespołów i sposobu eksploatacji. Generalnie 10 koła przejechanych po szutrach to nic, 10 koła przejechane w górskim trudnym terenie to w ciul.
|
No jak gość jeździł po swojej okolicy to góry i dużo trudnego terenu, w ogóle kupę ludzi przy tego typu sprzętach ma taki problem że ważniejsze są plastiki i naklejki (żeby ładnie wyglądało) a mają problem nawet z podstawowym serwisem.
|
Kolejne pytanie - KTM EXC 350 F, który ma zrobione 194 motogodziny. Poza kwestiami regulacyjnymi w silniku nic nie było robione. Stan techniczny całego moto dość dobry. Czy taki przebieg nie kwalifikuje się do wymiany tłoka i korby? Wydaje mi się, może źle, że ludzie wymieniają tłok i korbę po ok 150 - 180 motogodzin.
Choć dziś znalazłem ogłoszenie takiego samego motocykla sprzedawanego przez handlarza z przebiegiem ponad 220 motogodzin bez remontu silnika. Co to tym sądzić? Jest w ogóle jakiś graniczny przebieg, przy którym bezwzględnie należy przeprowadzić kompletny remont silnika? |
To zależy od tego jak moto było użytkowane. Znam przypadki gdzie po 300h tłok był w tolerancji i takie gdzie po 50h wymiana była konieczna.
|
Zakładam, że użytkowany był przeciętnie, czyli bez katowania po torze i zawodów w każdy weekend. Jakieś polne szutry, leśne dukty i czasami jakaś piaskownia/żwirownia, gdzie dostał "w dupę".
Tak zeznaje właściciel. Nie zaprzecza temu ogólna kondycja techniczna i wizualna motocykla. |
Jaki przebieg ma moto przy tych prawie 200 mh?
|
Nie wiem. To ma jakieś znaczenie?
Kurza dupa, na motocyklach się jako tako znam, lecz ten segment i liczenie motogodzin jest dla mnie kompletną zagadką. Ile mogę to czytam i pytam, ale pewnie i tak skończy się na nabywaniu doświadczenia przez deptanie po minach. |
Ocena bez zdjęcia głowicy, weryfikacji luzów i pomiarów to i tak będzie wróżenie z fusów. Nie kierowałbym się tutaj jakąkolwiek opinią bo nie będzie nigdy miarodajna.
|
Masz na główce ramy blokadę kierownicy na klucz.
Innych stacyjek raczej nie ma w większości modeli |
Exc 350 kręci dużo wyżej od 450 czy 500, tak naprawdę jest to wysilona 250 ka - tylko znacznie mocniejsza. Trwałościowo 350 ka wymaga najwięcej troski, w przypadku 350 przeciąganie przebiegów czesto źle się kończy. Kręci 4000 obr więcej niż 450 ka .
Z plusów - jeździ zajebiście, tak jak do 250 ki są dostępne cylindry akcesoryjne - taniej niż regeneracja oryginału. Przy tym przebiegu liczył bym się z tłokiem, korbą, łańcuszkiem rozrządu i zaworami. druga sprawa - nie bedę publicznei podawał, ale korekta elektronicznego licznika w KTMie jest dziecinnie łatwa i nie wymaga żadnych narzędzi - cwańszy sprzedający ustawi taki przebieg jaki zechce. |
Znam dwie osoby co potrafią zapierdalać EXC 350 na odcięciu i po 60 godzinach silnik nadaje się do kompletnego remontu.
Znam też takich co preferują zamiast zrobić porządny serwis w moto wydać kasę na dziewczyny i wódkę i jeżdżą aż zdechnie, a jak umrze to hosztaplerka i na allegro. Znam też placków co mogliby na tłoku zrobić 500 godzin, ale nie chce im się robić serwisu i po każdej jeździe myć filtra powietrza. Nie ma reguły i trza się znać co by gówna nie kupić. Jeśli jesteś pewien że enduro to, to czego chcesz i sie na tym nie znasz, kup nowy. Chcesz spróbować zabawy kup używkę + pakiet startowy i będziesz jeździł tak samo jak nowym, tylko miej świadomość że każda używka wymaga pakietu startowego, mniejszego lub większego kwotowo. W tym hobby tak jest, że nie ma chętnych żeby zapłacić adekwatną do stanu kasę za moto, tylko wszyscy szukają okazji a potem płacą i płaczą żeby jeździć. I to nie prawda że nie ma dobrych używanych enduraków do kupienia, są tylko kosztują 50 % wiecej niż te z dopiskiem “super okazja” na naszych portalach ogłoszeniowych. |
Cytat:
|
W jakim budżecie się poruszasz?
Na orangepower widziałem jedną EXC250 z 2012 na wtrysku z przebiegiem 58mh. |
Super wierzchowiec dla początkującego :)
- z reguły zrzuca z siodła |
Teoria nie da Ci niczego, praktykę nabędziesz tylko grzebiąc przy moto przez długie lata.
Powodzenia w zakupach. |
Cytat:
Husqvarnę TE 250 z 2007 można mieć już za 10 tys. PLN. Za KTM EXC 250F z rocznika 2012 lub młodszego trzeba wyłożyć minimum 18 tys. PLN. Myślę, że 18 tys. PLN będzie maksymalną zdroworozsądkową górną granicą, choć wolałbym mieć sprzęt nieco starszy i tańszy. Optymalnie byłoby 14-15 tys. PLN. |
Sprzedam ci za tą kase XR z gaznikiem mikuni gdzie jest wtryskiwacz,jakby ci mało było mogę naklejkę fi dorzucić w gratisie :haha2:
Do każdego moto dolicz kilka tyś na pierszy serwis i przygotowanie moto do jazdy. Chyba Huskę by brał |
Cytat:
|
Na mojej prowincji są 2 sztuki WR250F na wtrysku. Stoją na Alledrogo. Nie wiem czy zarejestrowane. Możesz rzucić okiem.
http://allegro.pl/yamaha-wr-250-f-20...1.html#thumb/5 http://allegro.pl/yamaha-wr-250-f-20...372961257.html Nie znam człowieka. |
Emku, dzięki za pomoc. Poza budżetem, no i Kielce. ;) Nieco daleko mam. A w Kielcach też ze dwie Husqvarny 250 stoją. Przejechałbym się oglądnąć, ale czasu ciągle brak, a na to trzeba cały dzień poświęcić.
Na szczęście nie śpieszy mi się, parcia nie mam, cierpliwy jestem, więc mogę długo szukać. Póki co mam czym jeździć. |
A WR250R bierzesz pod uwagę? Nie jest najlżejsza (126 kg na sucho vs 30KM) ale spełnia wszystkie pozostałe Twoje wymagania (wyrażone słownie na forum).
Ja kupowałem w ciemno trochę i wiem co to a ból - jeśli chcesz sprawdzić czy to to itp we Wrocławiu to daj znać. |
Zdecydowanie wolałbym xr zamiast tej wrki. Jak ma coś brać to niech bierze konkret. I fakt huśka najbezpieczniejsza patrząc na to ile zostanie w budżecie na serwis.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:58. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.