Za naszą południową miedzą komplet do RD07 dziesiątek wychodzi ok. 3890 koron czyli grubo ponad 600 zł http://www.moto-pneu.cz/product.deta...ro-Mitas-E-10/

300 km stuknęło na tylnym mitasie E10 i...jest dobrze. Na mokrym co prawda nie probowalem. Na suchym ciut gorzej, niż TKC, ale za to nieco bardziej przewidywalnie. Na asfalcie lepiej - ciszej, bardziej plynnie sie sklada (chociaz porownywalem boki opony - są niemal identycznie wyprofilowane). Niezły indeks prędkości - 190 km/h i bardziej wzmocnione barki mogą zmniejszać prawdopodobienstwo zlapania kapcia*.
Natomiast bardzo mi się podoba zachowanie na luznym piasku, idealnie moduluje się gazem przyczepność, trochę gorzej od TKC ciągnie w błocie. Ale minimalnie.
Biorąc pod uwagę, że jest o 100 zł tańsza i będzie się zużywać choćby porównywalnie, wolę e10.

* od lat kupuję do 4oooo opony z największym dostępnym indeksem nośności i prędkości. Działa. Tzn. nie łapię gum _w ogóle_.

Biorąc pod uwagę 100 złotych różnicy

Tył e-10 na gs, bardzo fajna oponka!! bliźniaczy wzór metzeler karoo T, których juz dwa komplety zjechałem. 500km asfaltów i 150 szutry i piachy na Pałuku. spisała sie na 4+ no i cena 305zł nowa;))

Można już do Afryki dostac E-10 ?

http://allegro.pl/opona-mitas-e-10-1...593881160.html

http://allegro.pl/opona-mitas-e-10-9...593881447.html

Dzięki :)

Ja właśnie zdarłem E10. Po 9 tys. km na środku został 1 mm bieżnika. Ogólnie fajna opona, bardzo porównywalna z TKC-80 pod każdym względem (mowa o tyle), ale zdecydowanie mniej trwała. TKC został wymieniony po jakichś 12 tys. km i miał pośrodku jeszcze z 3 mm.
Na poniższym zdjęciu: rzeczone TKC po 12 kkm i nowy mit ass E10 - który właśnie wyłysiał w 9 kkm.
http://africatwin.com.pl/attachment....1&d=1315991672

Czy zrobił ktoś na Mitasie E10 więcej niż 10 000 km z pełnym obciążeniem?
Mam dylemat czy objadą ok. 13 000 km część 65 % asfalt 35 % szutry i inne.

Minęło trochę czasu od ostatnich opinii więc może napiszecie więcej ?
Dzięki :-)

To pewnie też zależy od tego jak będziesz jeździł

zrobił, na F650GS Twin, droga w te i nazad do Gruzji, większość po asfalcie. Po powrocie jeszcze do końca sezonu dojeździła.