Cytat:
|
A wg mnie nie ma sensu przesadzac z roszczeniami do ubezpieczyciela, - odszkodowanie za straty - tak ale juz sciema o moczeniu sie w nocy, czy strach przed chomikami to juz naciaganie...
Moze to doprowadzic ze w przyszlosci w PL ceny ubezpieczen beda podobne do cen w IRL gdzie za rok ubezpieczenia chca odemnie min. 500euro... Tu tez ludzie przy byle stluczkach zglaszaja takie sciemy... pociete auta po stluczce to normalka - potem roszczenia odnosnie uszczerbku na zdrowiu... Powoduje to ze ubezpieczalnie zwiekszaja stawki, a to sie odbija na tych uczciwych... |
Kiedyś w IT poznałem ludzi którzy żyją z wyłudzeń i machloi z ubezpieczeniem , w czasach kiedy jeździłem pks-em , najskromniejszy z nich miał pod chałupa nową S-klasę. Dziś dzięki takim ************ , uczciwy człowiek musi wyłożyć 900 euro na rok za ubezpieczenie moto i 1500-3000 euro za auto . A jak mu się coś wydarzy to bez sądu , dobrego prawnika i kasy na pakiet startowy , nie dostanie ani grosza .
Żeby u nas zrobiło się podobnie to tylko kwestia czasu , jeśli takie jest podejście do tematu . Wielkie firmy ubezpieczeniowe współpracują z najlepszymi kancelariami prawniczymi , gdzie nazwisko adwokata czy biegłego zniechęca innych kolegów z branży do podjęcia się walki o odszkodowanie . Tak na marginesie dodam ze moja sprawa sądowa o odszkodowanie z wypadku w 1999 roku zakończyła się w 2002 za porozumieniem stron , jeśli by do tego nie doszło pewnie po dziś dzień szlajał bym sie po sądowych korytarzach . W maju Rumun dzibanoł mnie naczepą na stacji benzynowej , w zeszłym tygodniu dostałem pismo z BC Asicurari ze mogę im na ***** skoczyć , zapraszają do Bukaresztu , celem wyjaśnień . Powodzenia . |
Nie mówię że tajga ma się bać chomików :) tylko że są ludzie którzy profesjonalnie zajmują się sprawami odszkodowań. Wiadomo że ubezpieczenia wzrosną, a co dzisiaj nie drożeje? Już samo paliwo rozkłada na łopatki a np.jedna z firm ubezpieczeniowych (nie podam nazwy bo jeszcze i to kogoś będzie drażniło) od przyszłego roku podnosi stawki ubezpieczeń w związku z podejmowaniem samochodu zastępczego na okres naprawy uszkodzonego...na jakie licho?Nigdy z tego nie korzystałem,mam drugie auto. Zrzec się tego nie mogę więc płacić muszę, no chyba że zmienię ubezpieczyciela ale jednak ten jest największym w kraju i to chyba kwestia czasu kiedy reszta tak zrobi.
Wiadomo ze jak naciągacz jeden to kit tam, ale no niestety u nas ich nie brakuje. Znam ludzi którzy tylko z tego żyją. Trochę to chore. Pomimo tego że macie mnie za bandziora :) Ja stoję za swoim gdyż średnio co trzy lata mam jakiś "wypadek", albo to sarna na dachu albo pies w chłodnicy, albo jakiś pacan bez hamulców, albo jeszcze inne aparaty. Gdy przychodzi rzeczoznawca to wyliczam mu nawet drobny pęknięty plastik bo sorry, ale miałem auto dobre,śliczne,pedantycznie zadbane to chcę mieć takie same po kolizji. A nie przy sprzedaży ścinać połowę ceny bo nie starczyło na nowy błotnik czy jakiś duperel w kokpicie. Wykupuję autocasco to chyba nie dla jaj żeby mieć jednego kwita więcej w dokumentach co nie? A że z naprawy zawsze średnio zostaje 30-60% sumy to już nie mój problem że tak sobie drogo serwisy części liczą, skoro można kupić taniej na necie czy giełdzie. Jeszcze raz przypomnę że bandytą i naciągaczem nie jestem, proponowałem nie zorientowanemu zapytać chociaż specjalistów w tej dziedzinie bo każdy rzuci słowo a poszkodowany nie wie i tak co dalej zrobić. Śmieci segreguje, podatki płacę, ściętą trawę w ogródku wiozę 10km za miasto żeby koniki miały co wcinać, zbieram nawet nakrętki od butelek na chore dzieci bo takowe kampanie są co chwilę w szkołach. A że w kraju dochodzi do absurdów....moja w tym wina? |
Łoj tam :) Dzisiaj się okazało że ubezpieczalnia ma problem z OC tego pana bo chyba jest średnio nieaktualne. Bigger problem się robi. Weeeesoło :)
A za przeklinanie w tym wątku wszystkich urażonych serdecznie przepraszam - poniosło mnie i zrzucam to na karby wk...... znaczy zdenerwowania. Afrykę miałem dwa tygodnie i już trzeba ją robić bydzie pewnie. |
Cytat:
|
Cytat:
|
Czy podczas ślizgu może się z motonga ulać olej - w sensie, jak poleży trochę na boku?Pytanie czysto teoretyczne.
|
Jak dekla od sprzegla czy karteru nie rozwalilo to nie powinno sie wylac nic
|
A po czym poznam że się rozwalił dekiel od sprzęgła czy karter? :) Nic nie kapie i nie ścieka :)))) Ciekawi mnie to bo moto zostawiło plamę po ślizgu na asfalcie. Ale to pewnie benzyna bo widziałem że się chyba wylewała przez odpowietrznik w baku w tym miejscu gdzie leżał :)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:20. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.