Estetyka, jak to bywa jest różna. Dla każdego inna. Mnie najbardziej interesuje działanie. Seny przerobiłem dwie...., dziękuję.

Gdyby Cardo robilo "dedykowane" intercomy mielibysmy swietego gralla.
Dedykowany mam w shoei, ale jest to naprawde dedykowany brandowany przez shoei, przeznaczony wylacznie do tego modelu kasku sprzet. Pasuje idealnie - nic nie wystaje, wszystko chowa sie w przygotowanych wnekach kasku lacznie z bateria i elektronika. Wiec tu duzy plus.
Producentem jest podobno Sena... i za wuja nie jestem w stanie sparowac tego z ziomami ktorzy jak jeden maz uzywaja Cardo. Wiec mam pieknie zabudowany intercom ktory w calosci chowa sie w kasku, przez ktory moge sobie pogadac ze swoim telefonem i jak na razie nikim innym... Srednio troche.
Wiec w Arai planuje "wystajaca centralke" od Cardo.

Sena teraz zamieniła się z Cardo rolami jeżeli chodzi o fabryczne intercom. Ja mam Schuberta jeszcze jako Cardo i to jest plus bo wszyscy koledzy mają Cardo. Sena się chwali że może się parować z innymi firmami ale to po bluetooth, a to działa na 1.5m więc zostaje z plecakiem łączność, a nie z kumplami.

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

Z parowaniem seny jest tak że super się paruje ten sam model. Inne już tak sobie, nie ten zasięg i nie ta stabilność.

Pytanie: ilu informatyków potrzeba aby sparować cardo z seną?
Na naszym wyjeździe próbowało trzech i polegli.

U nas bylo 4 :P Wszyscy kuwa z "AjTi". Udalo sie nawet sparowac z tymi cardosami "chinczyka" jeszcze jednego kolegi, ale moje sena stwierdzila ze musze zmienic kolegow, bo z tymi to na pewno nie pogadam.

Gupstwa gadacie.😉
Moja Sena 10R paruje się nawet z chińczykiem. Przetestowane. Jak będę miał okazję to dla Was nagram jakiś filmik. Słowo klucz to użycie opcji Universal intercom. I nie jest to przez BT więc zasięg jest w miarę normalny.

I znów zeszło na interkomy :haha2: Co do parowania, to jasne trzeba użyć "uniwersalnego" i działa, jakoś. Problem z parowaniem uniwersalnym polega na tym, że "wcina" się to w "slot" telefonu, zatem będzie działać jedno lub drugie, nigdy dwie rzeczy na raz. Sena ma jedną, największą moim zdaniem wadę, brak wodoodporności. Kto, projektując interkom motocyklowy nie pomyślał o tak oczywistej rzeczy :mur: Moje dwie Seny, po prostu się zalały, a gwarancja tego nie obejmuje:haha2:
A wracając do kasków, czyli tematu przewodniego. Tak jak nie ma uniwersalnych ciuchów, tak nie ma uniwersalnych kasków, bardziej wentylowane będą głośniejsze, bo muszą. Większość hałasu dochodzi do nas "od spodu", zatem im lepiej będzie przylegał "kołnierz-wyściółka" tym cichszy będzie kask. Schuberth robi to moim zdaniem perfekcyjnie. Nie kupiłem i nie kupię tego kasku, bo ja, bym się w nim udusił. Znów kwestia indywidualnych preferencji, lecz uważam że jest to świetnie wykonany i baaaardzo wygodny kask. Inni będą preferowali lekkość, Nishu'y, Uvexy i inne Klimy z karbonu, pewnie z powodu że ich karki źle znoszą dłuższe wystawienie na ciężar i powoduje to dyskomfort. Jasne. Wiele, wiele różnych większych i mniejszych niuansów decyduje o naszych wyborach. Dlatego mierzyć, marudzić, być krytycznym i wyciągać [U]własne[U] wnioski. Bo w końcu to ja a nie kolega będę nosił ten garnek na głowie.
Życzę dobrych wyborów :D

Jeszcze kształt głowy :)
Moja za skarby nie pasuje do Szuberta. Pół dnia i miałem ochotę wyrzucić ten kask. Wykonanie super ale co z tego...
W Shoei mogę jeździć cały dzień non stop. Nolan odrobine mniej wygodny bo coś mi w uszy robi.

Nolan też mi w uszy coś robił.
Później odkryłem, że po założeniu należy wsunąć palce i ułożyć poduszki, które się podwijają i cisną w uszy.
W obecnym kasku zauważyłem też, że kominiarka spłaszcza mi uszy i po jakimś czasie dostaję wqrwu wraz z bólem szczęki idącego od ucha.