Walek to tylko jeden z mankamentow tego motocykla....jesli w Twoim przypadku jest w dobrej kondycji to gitara....ale jaka masz pewnosc, ze np. NIE MASZ: drugiego silnika, juz wymienionego wałka...lub jeszcze innych dziwnych przerobek ?!
MotorM ma racje...kupujemy lub uzytkujemy wiekowe juz sprzety i mimo ich legendy i niezawodnosci w tym wieku juz musza miec jakas przeszlosc-dobrze ze nie potrafia mowic bo wtedy bylaby jazda....Wszyscy zyjemy w pewnosci ze mamy IGIELKI az do momentu w ktorym odkrywamy prawde....coz, to rynek wtorny, wazne zeby byc ostroznym i miec swiadomosc ze mozna sie na mine wsadzic.
A moze najlepiej jak Dzieju, miec motocykl przez kilkanascie lat, dbac i piescic tylko jego az do momentu kiedy sie zlamie - jednoczesnie myslec o zmianie na nowszy sprzet jednak w obawie o takie niespodzianki tylko myslec :)
Nie ma Panowie zlotego srodka, zyjemy w takiej a nie innej rzeczywostosci...jak to kiedys napisal Rambo-Niemcy tez w chuja wala tylko znacznie rzadziej niz my :)
Kupujemy Africy teoretycznie motocykle enduro ale kupujac je czepiamy sie ryski na czasze, podgietej stopki, powycieranym lakierze, poklejonej owiewki.....kurna Pany tego typu usterek mozna sie nabawic wyprowadzajac moto z garage :)
Kazdy twierdzi ze dba o motocykle, nie katuje ale z edytowanych linkow wynika ze takich jednak nie ma...i nie mowie tu o lesnej drodze tylko o blocie i piachu po pachy !!!! Cos tu chyba jednak jest nie tak....osobiscie uzytkuje motocykl po Kajtku, ktory jak wiekszosc wie nie jezdzil ostroznie-ale co z tego...procz 500zł wlozonych w sprzet jest bez zarzutu-i oczywiscie mam tez swiadomosc ze to co ewentualnie przedemna ukryl wyjdzie predzej czy pozniej ale nie moge miec do niego o to pretensji bo mialem tego swiadomosc jak go kupowalem...momentami nie potrafie Was zrozumiec...wiecej obiektywizmu :)
pamietajcie zlota zasade: cieszymi sie 2x...jak kupujemy i jak sprzedajemy ten sam sprzet :)
YO
|