Waldek też :)

Puszek zabulił 500 eurasów ale zyskał przyjaciela Mohameda Gordito :-)) Awaria dotyczyła częsci kupionej na allegro. A drugi był nie Waldek tylko Norbert na LC 4 - nażarł się biedny piachu...:-))) Tak ciągnał ze aż filtr odksztalcił...Ma model ssanie...Zresztą jest filkmik

http://www.youtube.com/watch?v=OA0UkVs_Nnc

i drugi...

http://www.youtube.com/watch?v=VGAEe...eature=related

widzisz, trzeba było nie poprawiać fabryki ;)

Mój KTM też z allegro, to pewnie dlatego czasem problemy robi;)

P.S.
Co do LC4 i piachu w Maroko - znajomy znajomego zapomniał przed wyjazdem nasączyć filtra powietrza i pojechał na suchym... coś koło 3-4kkm zrobili, pod koniec kat brał litr na 100km, ale jechał.. cylinder o dziwo ocalał (nikasil). Więc dziwię się, że tutaj zwykłe zapchanie filtra uziemiło moto. Bez filtra też nie chciał zagadać ?

Puszek, wiem czyje moto ładowałem na pakę.

Temu drugiemu co z Podosem wtedy jechał, to w XRV lagi się wygły, bo se podwyzki kolo zamontował, ot garażowi spece od modernizowania zawiech...
Przeszczepili zawiechę z puszkowego trupa, stąd mówię że Kajman przywiózł na lawecię kupę złomu...:D

pozdr.

Temu "drugiemu"- Michalowi( zdobywcy Erg Chebi w następnym roku http://www.youtube.com/watch?v=LkB2OUmNWl8- to ta górka co Zbyszek zdobędzie ją z palcem w nosie) serwis przed wyjazdem zmieniał olej w zawiesze z przodu w taki sposób ,że już w Krakowie po zapięciu na lawetę amor sie zesikał... Poprawił mechanik, ale przyczyny nie usunał...była to zadra na gładzi...W Maroku olej sobie poszedł precz a skakanie przez rów bez oleju w zawiesze przeważnie źle się kończy...A co do mojego, to po dzwonie musiałem wymienic skrzynie biegów(i rame :-))) ) , i zmieniacz w tej allegrowej okazał sie wadliwy

Ach te katy, jak się same nie s*****olą to mechanik pomoże :dizzy:

Waldek to sobie nogę złamał na tamtym Maroku..a nie moto

Zima idzie to widac ale porównanie Puszkowej maszyny do Frankensztajna lingwistycznie mnie rozbawiło do lez.

Dawac dalej.....

Otóż kolego Kruk:)
Na jednym przykładzie kolegi Puszka i jego "nie psującej" się Afri masz cały obraz, mit, legendę:confused:

U niego nic się nie popsuło z wyjatkiem:
-skrzyni biegów
-ramy
-przedniej zawiechy
-tylnej zawiechy
-silnik remont dwa razy
-całej sterty reglerów
-całej sterty pomp paliwa
o drobnych rzeczach nie wspominam

Oczywiście kilku kosztownych wycieczek na lawecie mu nie wypominam:D

Decyzja Kruku należy do Ciebie:)

pozdr.