Kolejne pytanie - KTM EXC 350 F, który ma zrobione 194 motogodziny. Poza kwestiami regulacyjnymi w silniku nic nie było robione. Stan techniczny całego moto dość dobry. Czy taki przebieg nie kwalifikuje się do wymiany tłoka i korby? Wydaje mi się, może źle, że ludzie wymieniają tłok i korbę po ok 150 - 180 motogodzin.
Choć dziś znalazłem ogłoszenie takiego samego motocykla sprzedawanego przez handlarza z przebiegiem ponad 220 motogodzin bez remontu silnika. Co to tym sądzić? Jest w ogóle jakiś graniczny przebieg, przy którym bezwzględnie należy przeprowadzić kompletny remont silnika? |
To zależy od tego jak moto było użytkowane. Znam przypadki gdzie po 300h tłok był w tolerancji i takie gdzie po 50h wymiana była konieczna.
|
Zakładam, że użytkowany był przeciętnie, czyli bez katowania po torze i zawodów w każdy weekend. Jakieś polne szutry, leśne dukty i czasami jakaś piaskownia/żwirownia, gdzie dostał "w dupę".
Tak zeznaje właściciel. Nie zaprzecza temu ogólna kondycja techniczna i wizualna motocykla. |
Jaki przebieg ma moto przy tych prawie 200 mh?
|
Nie wiem. To ma jakieś znaczenie?
Kurza dupa, na motocyklach się jako tako znam, lecz ten segment i liczenie motogodzin jest dla mnie kompletną zagadką. Ile mogę to czytam i pytam, ale pewnie i tak skończy się na nabywaniu doświadczenia przez deptanie po minach. |
Ocena bez zdjęcia głowicy, weryfikacji luzów i pomiarów to i tak będzie wróżenie z fusów. Nie kierowałbym się tutaj jakąkolwiek opinią bo nie będzie nigdy miarodajna.
|
Masz na główce ramy blokadę kierownicy na klucz.
Innych stacyjek raczej nie ma w większości modeli |
Exc 350 kręci dużo wyżej od 450 czy 500, tak naprawdę jest to wysilona 250 ka - tylko znacznie mocniejsza. Trwałościowo 350 ka wymaga najwięcej troski, w przypadku 350 przeciąganie przebiegów czesto źle się kończy. Kręci 4000 obr więcej niż 450 ka .
Z plusów - jeździ zajebiście, tak jak do 250 ki są dostępne cylindry akcesoryjne - taniej niż regeneracja oryginału. Przy tym przebiegu liczył bym się z tłokiem, korbą, łańcuszkiem rozrządu i zaworami. druga sprawa - nie bedę publicznei podawał, ale korekta elektronicznego licznika w KTMie jest dziecinnie łatwa i nie wymaga żadnych narzędzi - cwańszy sprzedający ustawi taki przebieg jaki zechce. |
Znam dwie osoby co potrafią zapierdalać EXC 350 na odcięciu i po 60 godzinach silnik nadaje się do kompletnego remontu.
Znam też takich co preferują zamiast zrobić porządny serwis w moto wydać kasę na dziewczyny i wódkę i jeżdżą aż zdechnie, a jak umrze to hosztaplerka i na allegro. Znam też placków co mogliby na tłoku zrobić 500 godzin, ale nie chce im się robić serwisu i po każdej jeździe myć filtra powietrza. Nie ma reguły i trza się znać co by gówna nie kupić. Jeśli jesteś pewien że enduro to, to czego chcesz i sie na tym nie znasz, kup nowy. Chcesz spróbować zabawy kup używkę + pakiet startowy i będziesz jeździł tak samo jak nowym, tylko miej świadomość że każda używka wymaga pakietu startowego, mniejszego lub większego kwotowo. W tym hobby tak jest, że nie ma chętnych żeby zapłacić adekwatną do stanu kasę za moto, tylko wszyscy szukają okazji a potem płacą i płaczą żeby jeździć. I to nie prawda że nie ma dobrych używanych enduraków do kupienia, są tylko kosztują 50 % wiecej niż te z dopiskiem “super okazja” na naszych portalach ogłoszeniowych. |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:17. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.