Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne tematy (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=24)
-   -   zima, zima - pytanie o odmowę mandatu (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=8433)

slawo 27.01.2011 16:22

Płaciłem z fotoradaru 450 zł i 10pkt. To znaczy punktów nie dostałem bo sfotografowali tył pojazdu i nie było widać kto kierował ale męczyłem się chyba z pół roku żeby tych punktów nie dostać. Płaciłem w Nagłowicach największe jaja były jak 90 % gości tłumaczyło się że właśnie wyprzedzało kombajn zbożowy który przysłonił im znak. Impreza była tak popularna że czekałem pół godziny w kolejce żeby zapłacić ten mandat. Przede mną pół Polski też z mandatami. Normalnie żniwa w Nagłowicach. Zatrudnili dodatkowo sześciu stażystów do obsługi dokumentów z tego fotoradaru.Kumpel który był ze mną poszedł negocjować wysokość mandatu z komendantem. Poddał się jak zobaczył swoje zdjęcie, okazało się że spał podczas jazdy ciężarówka...

marcopolo 27.01.2011 18:08

Cytat:

Napisał BIAŁY (Post 156394)
Znam z opowieści taki przypadek

Ja również z opowieści znam przypadek sprawy alimentacyjnej kiedy to pani podała do sądu trzech kandydatów na ojców swojego dziecka. Otóż ci trzej spotkali się na korytarzu przed rozprawą w sądzie i wymyślili sposób na uniknięcie alimentów, postanowili wszyscy przyznać się do ojcostwa. Wszedł pierwszy z nich i przyznał się od ojcostwa, sąd to zaprotokołował, zwolnił pozostałych bez przesłuchania a szczęśliwego tatusia obarczył alimentami. Tak więc moim zdaniem ta opowieść o wprawieniu sądu w rozterkę jest lekko wyssana z palca gdyż nasze sądy grodzkie są kute na cztery nogi i na takie proste numery nie daje się nabrać.

marcopolo 27.01.2011 21:19

Cytat:

Napisał Jaro-Ino (Post 156389)
To ja troche zbocze z tematu.

Cytat:

Napisał Pawel (Post 156372)
To ja troche zbocze z tematu.

Jeżeli chodzi o taką sytuację to wyjście jest bardzo proste, otóż jeżeli policjant stwierdza usterkę, zatrzymuje dowód rejestracyjny i nakłada mandat a kierowca uważa że auto jest sprawne, musi jak najszybciej pojechać do stacji obsługi na przegląd tzw uzupełniający (jest tańszy niż normalny) i z uzyskanym pozytywnym zaświadczeniem o przebytym badaniu technicznym udać się do komendy z której był policjant, tam okazać go najlepiej kierownikowi drogówki a ten powinien spowodować zwrot dowodu rejestracyjnego. Nie wolno dać się zbyć bo tak się to załatwia. Wizyta w starostwie w celu odzyskania dowodu kosztuje dalsze 50 zł. Należy załatwić to w jednym dniu ponieważ policjant po zatrzymaniu dowodu ma obowiązek odesłać go niezwłocznie do wydziału komunikacji który go wystawił a robi to przeważnie przed zakończeniem służby danego dnia lub następnego do południa. Co do mandatu to nie powinniśmy go przyjmować jeżeli uważamy, że auto jest sprawne. W takim przypadku sprawa o odmowę przyjęcia mandatu kierowana jest do sądu gdzie na pewno upadnie jeżeli zrobimy przegląd i okaże się, że auto było sprawne. Sugeruję aby zachować dla sądu rachunek za przegląd na którym jest data i godzina które to dane powinny być jak najbardziej zbliżone czasowo do godziny zatrzymania dowodu przez policjanta a wszystko to po to aby jak najbardziej uprawdopodobnić iż auto nie było w międzyczasie naprawiane. Jeżeli natomiast będąc w nieświadomości przepisów lub okoliczności przyjmiemy mandat a później ktoś nas oświeci, że mandat nałożono nam niesłusznie to mamy miesiąc na odwołanie się do sądu grodzkiego od każdego przyjętego mandatu . W odwołaniu piszemy uzasadnienie które na pewno zostanie uwzględnione jeżeli postąpimy tak jak wyżej opisałem. Odwołanie powinno zawierać datę i godzinę kontroli drogowej i datę i godzinę badania technicznego. Do tego należy załączyć mandat, zaświadczenie o przebytym badaniu i rachunek. Dodać należy, że w przypadku wizyty w komendzie policji w celu odzyskania dowodu rejestracyjnego na pewno zażądają od nas pozostawienia zaświadczenia o przebytym badaniu technicznym. W takim przypadku najlepiej zrobić i zostawić ksero (w razie potrzeby sami mogą sobie potwierdzić zgodność z oryginałem, bo takie pieczątki ma każdy urząd) gdyż w przypadku późniejszej potrzeby przedstawienia tego dokumentu w sądzie, sąd żąda oryginałów dokumentów. Można to wprawdzie później załatwić w stacji obsługi ale to dodatkowy kłopot. Jeżeli chodzi o niekompetencję policjantów którą tutaj wytykasz to zwracam uwagę, że każdy policjant drogówki przechodzi półroczne stacjonarne szkolenie teoretyczne i praktyczne (pięć dni w tygodniu po osiem godzin dziennie) w trakcie którego uczony jest zarówno przepisów jak i wymogów technicznych wszelkich pojazdów z jakimi tylko można się na drodze spotkać. Uczą ich też jak należy sprawdzać stan techniczny pojazdów na drodze zarówno przy użyciu specjalistycznego sprzętu jak i bez niego. Tak więc nie każdy policjant to zielony osioł który czeka tylko na to żeby komuś zrobić na złość. Oczywiście wyjątki bywają jak wszędzie także wśród diagnostów w których rzetelność tak wierzysz. Dla przykładu opowiem jak na moim terenie policjant z drogówki skontrolował samochód który tuż po przeglądzie wyjechał ze stacji obsługi. Gdy stwierdził kilka ewidentnych usterek w tym nawet braku zderzaków, napisał za pośrednictwem komendy pismo do starosty który cofnął uprawnienia diagnoście a stacja obsługi o mało nie straciła uprawnień. Reasumując: rację w sądzie ma zawsze ten który bardziej potrafi ją uprawdopodobnić.

BIAŁY 27.01.2011 21:57

Cytat:

Napisał marcopolo (Post 156418)
Ja również z opowieści znam przypadek sprawy alimentacyjnej kiedy to pani podała do sądu trzech kandydatów na ojców swojego dziecka. Otóż ci trzej spotkali się na korytarzu przed rozprawą w sądzie i wymyślili sposób na uniknięcie alimentów, postanowili wszyscy przyznać się do ojcostwa. Wszedł pierwszy z nich i przyznał się od ojcostwa, sąd to zaprotokołował, zwolnił pozostałych bez przesłuchania a szczęśliwego tatusia obarczył alimentami. Tak więc moim zdaniem ta opowieść o wprawieniu sądu w rozterkę jest lekko wyssana z palca gdyż nasze sądy grodzkie są kute na cztery nogi i na takie proste numery nie daje się nabrać.

I po sprawie. :D

Muszę zweryfikować moje źródła informacyjne.;)

Widzę, że praktyk z Ciebie :Thumbs_Up:

marcopolo 27.01.2011 22:11

Kiedyś sąd był prawie moim drugim domem, heh.....

zombi 27.01.2011 22:17

Cytat:

Napisał marcopolo (Post 156469)
Kiedyś sąd był prawie moim drugim domem, heh.....

Na szczęście Cię wypuścili :D
;)

Miętus 28.01.2011 19:18

Marcopolo napisał: "zażądają od nas (policja) pozostawienia zaświadczenia o przebytym badaniu technicznym" Policja nie może żądać pozostawienia zaświadczenia gdyż jest ono własnością tego kto zlecił badanie (za nie zpłacił) i byłoby to działaniem bezprawnym. Jesli policjant chce sobie pozostawić jako dowód wykonania badania technicznego zaświadczenie (nawiedzeni przełożeni żądają tego od policjantów) to musi sobie sam(policjant) wykonać kserokopie dokumentu. Jeśli Dowód Rejestracyjny nie opuścił jednostki policji, po przedstawieniu przez zainteresowanego zaświadczenia z przeglądu (oczywiście jeśli pojazd jest dopuszczony do ruchu) dokument (DR) musi być zwrócony właścicielowi (posiadaczowi, lub użytkownikowi) pojazdu natychmiast, ponieważ została usunięta przyczyna zatrzymania. "Dowód Rejestracyjny zwraca organ natychmiast po ustaniu przyczyny zatrzymania"

Miętus 28.01.2011 19:23

Cytat:

Napisał Futrzak (Post 156344)
w tym roku taryfikator tylko na punkty obowiazuje a policjant ma prawo indywidualnie okreslić kwte mandatu np; jak umylśnie przejechałes na czerwonym dostaniesz z górnej półki czyli jakieś 500. kiedyś było tak że jak przyjeżdrzali na zdarzenie np. stłuczke to dostawałes 200 za ich przyjazd i reszte za wykroczenie więc sie sumowało a teraz jak masz stłuczke funkcjonariusz sam ustala ile zarobisz jeżdżąc BMw i siedząc w garniaku nie koniecznie wyjdziesz z małą suma

Na dzień dzisiejszy już jest zatwierdzony i obowiązuje taryfikator kwotowy (czyli ile za co) :umowa:
Podczas kolizji 250 zł za spowodowanie kolizji + kwota przypisana za popełnienie danego wykroczenia (czyli tego, które doprowadziło do kilizji)

Miętus 28.01.2011 19:44

A tak w ogóle, to moim zdaniem jeśli zagrożony jest limit punktowy, to wręcz należy nie przyjmować mandatu, bo zanim zostanie wyrok człowiek może wziąć udział w szkoleniu, a między czasie jakieś punkty same się skasują.
Zawsze lepiej to niż ponownie zdawać prawo jazdy, a przez pewien czas nie mieć go w ogóle.[/QUOTE]

Jeśli przekroczyło się limit punktowy szkolenie nic nam nie da (oprócz wydanej kasy). Dlaczego?
Prawnie wygląda to tak: :oldman:
Na każdego kierującego, który popełnił wykroczenie objęte punktami karnymi policjant ma obowiązek sporządzić kartę Mrd5, która następnie jest wprowadzana do systemu informatycznego. Jeśli kierujący nie przyjmie MK również jest sporządzana i wprowadzana do systemu karta lecz punkty nie są aktywne. Aktywuje się je, w momencie orzeczenia winy prawomocnym wyrokiem sądu, czyli są aktywne (punkty)od daty popełnienia wykroczenia. Jeżeli w danym czasie przekroczyliśmy limit 24 punktów (system wyłapuje to automatycznie) policja występuje do organu wydającego PJ o cofnięcie uprawnień. Organ wydający uprawnienia powiadamia nas o czasie w jakim musimy zdać egzamin sprawdzający. Czy przystąpimy do egzaminu i czy go zdamy jest to tylko i wyłącznie nasza sprawa, lecz po wyznaczonym okresie organ cofnie nam uprzwnienia do kierowania pojazdami :mur:

marcopolo 28.01.2011 21:40

Cytat:

Napisał Miętus (Post 156661)
Policja nie może żądać pozostawienia zaświadczenia gdyż jest ono własnością tego kto zlecił badanie

Zauważam, że teoria i praktyka to zazwyczaj dwie różne rzeczy, ja podpowiadam jak po najmniejszej linii oporu sprawę załatwić a nie co dokładnie stanowią przepisy. Któż nam bowiem zaręczy, że jak przyjdziemy do komendy to tam akurat nie zabraknie proszku w tonerze kserokopiarki? Co ja mówię.... nasza biedna policja na pewno nie będzie go miała bo nie tylko na niedostatek paliwa cierpi hehe.... a my stracimy tylko więcej czasu i nerwów.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:14.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.