![]() |
Płaciłem z fotoradaru 450 zł i 10pkt. To znaczy punktów nie dostałem bo sfotografowali tył pojazdu i nie było widać kto kierował ale męczyłem się chyba z pół roku żeby tych punktów nie dostać. Płaciłem w Nagłowicach największe jaja były jak 90 % gości tłumaczyło się że właśnie wyprzedzało kombajn zbożowy który przysłonił im znak. Impreza była tak popularna że czekałem pół godziny w kolejce żeby zapłacić ten mandat. Przede mną pół Polski też z mandatami. Normalnie żniwa w Nagłowicach. Zatrudnili dodatkowo sześciu stażystów do obsługi dokumentów z tego fotoradaru.Kumpel który był ze mną poszedł negocjować wysokość mandatu z komendantem. Poddał się jak zobaczył swoje zdjęcie, okazało się że spał podczas jazdy ciężarówka...
|
Cytat:
|
Cytat:
Cytat:
|
Cytat:
Muszę zweryfikować moje źródła informacyjne.;) Widzę, że praktyk z Ciebie :Thumbs_Up: |
Kiedyś sąd był prawie moim drugim domem, heh.....
|
Cytat:
;) |
Marcopolo napisał: "zażądają od nas (policja) pozostawienia zaświadczenia o przebytym badaniu technicznym" Policja nie może żądać pozostawienia zaświadczenia gdyż jest ono własnością tego kto zlecił badanie (za nie zpłacił) i byłoby to działaniem bezprawnym. Jesli policjant chce sobie pozostawić jako dowód wykonania badania technicznego zaświadczenie (nawiedzeni przełożeni żądają tego od policjantów) to musi sobie sam(policjant) wykonać kserokopie dokumentu. Jeśli Dowód Rejestracyjny nie opuścił jednostki policji, po przedstawieniu przez zainteresowanego zaświadczenia z przeglądu (oczywiście jeśli pojazd jest dopuszczony do ruchu) dokument (DR) musi być zwrócony właścicielowi (posiadaczowi, lub użytkownikowi) pojazdu natychmiast, ponieważ została usunięta przyczyna zatrzymania. "Dowód Rejestracyjny zwraca organ natychmiast po ustaniu przyczyny zatrzymania"
|
Cytat:
Podczas kolizji 250 zł za spowodowanie kolizji + kwota przypisana za popełnienie danego wykroczenia (czyli tego, które doprowadziło do kilizji) |
A tak w ogóle, to moim zdaniem jeśli zagrożony jest limit punktowy, to wręcz należy nie przyjmować mandatu, bo zanim zostanie wyrok człowiek może wziąć udział w szkoleniu, a między czasie jakieś punkty same się skasują.
Zawsze lepiej to niż ponownie zdawać prawo jazdy, a przez pewien czas nie mieć go w ogóle.[/QUOTE] Jeśli przekroczyło się limit punktowy szkolenie nic nam nie da (oprócz wydanej kasy). Dlaczego? Prawnie wygląda to tak: :oldman: Na każdego kierującego, który popełnił wykroczenie objęte punktami karnymi policjant ma obowiązek sporządzić kartę Mrd5, która następnie jest wprowadzana do systemu informatycznego. Jeśli kierujący nie przyjmie MK również jest sporządzana i wprowadzana do systemu karta lecz punkty nie są aktywne. Aktywuje się je, w momencie orzeczenia winy prawomocnym wyrokiem sądu, czyli są aktywne (punkty)od daty popełnienia wykroczenia. Jeżeli w danym czasie przekroczyliśmy limit 24 punktów (system wyłapuje to automatycznie) policja występuje do organu wydającego PJ o cofnięcie uprawnień. Organ wydający uprawnienia powiadamia nas o czasie w jakim musimy zdać egzamin sprawdzający. Czy przystąpimy do egzaminu i czy go zdamy jest to tylko i wyłącznie nasza sprawa, lecz po wyznaczonym okresie organ cofnie nam uprzwnienia do kierowania pojazdami :mur: |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:14. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.