To ja może poproszę o jakieś wytyczne, jakich sprzętów trzeba się wstydzić pijąc wódkę z "prawdziwymi podróżnikami".

Ew. jak rozpoznać zawczasu takiego "podróżnika", żeby się na wstyd nie narażać mając nieprawidłowy sprzęt ;)

Do Mongolii powiadasz..to dość daleko...A tu banalna rzeczka na Błędowskiej uziemila kata na dobre...
http://www.youtube.com/watch?v=0GS2AyuNjVU

To super moto ale nijak go porównywać z Afri jeśli chodzi o wytrzymałość, niezawodność i łatwość naprawy....Paliwo marne jej nie straszne , a wschód Afri wprost uwielbia...W Maroku Bryluje gdy KTM-y mają nosy na kwintę spuszczone...

kurde chlopy milo jestem zaskoczony iloscia odpowiedzi i opinii, na forum jestem nowy ale widze ze ludziska wiedza o czym mowia i nie *****ziela od rzeczy, moim "glownym" forum jest/bylo polishbikers.com ale zeby tam uzyskac jakas sensowna odp to trzeba przejsc przez dzisiatki bzdetnych wypowiedzi nie na temat a z reszta teraz kroluja tam tematy: jazda na kolanie i co lepsze r6 czy gsxr
dzienks

Ja zaryzykuję taką(pewnie niepopularną) opinię, że katy kupują zazwyczaj ludziska, którzy mają kieszenie wypchane kasą i idą do salonu wybrać najdroższe moto.Oczywiście rączek sobie nie brudzą w smarze, przez co nie wiedza na czym jeżdżą. A to przynosi niestety awarie w czarnej dupie. A taki biedaczek, który latami odkładał na afrykę, wszystkie naprawy robi sam coby zaoszczędzić, wie na czym jeździ i jak przygotować moto. Czarna dupa mu nie straszna.

PS Przepraszam tych co latami zbierali na kata i tych co lekką ręką kupili afryczkę.

Mam taki sam dylemat,duży v-strom(klv) czy afryczka ale jak na niego wsiadam to jakoś mi przechodzi:), jedyną alternatywą jest lc8. Afryczka według mnie aż tak bardzo się nię różni żeby za te samą kasę miec 10 lat starsze moto...Jazdy na wschód bym się nie bał, również byłem nim w Mongolii i zaliczył nawet topienie w rzece i jezdzi do tej pory bez problemu

Lepi: ten "target" to raczej bierze BMW R1200GS i potem myśli/udaje, że ma moto "terenowe" ;)

Inna rzecz, że to sprzęty jeszcze na tyle nowe (ergo drogie), że raczej tylko osoby, które nie uskarżają się na braki gotówki mogą sobie pozwolić na zakup. Faktycznie często idzie w parze z tym nieznajomość sprzętu i jego obsługi... (brak czasu/zainteresowania/potrzeby), ale faktem jest też, że każdy nowy model potrzebuje trochę czasu, żeby wyszły jego bolączki.
LC8 na początku robiło problemy, ale od dłuższego czasu nie słyszałem już o jakichś nowoodkrytych typowych usterkach, które by go trapiły - a niektóre egz. z tego co wiem mają już ponad 100kkm.

Co do głównego problemu: myślę, że przy takiej przesiadce najbardziej odczuwalny będzie brak mocy na AT - proponowałbym przejażdżkę na niej przed podjęciem konkretnych decyzji, żeby się nie napalić a potem nie zawieść. Oczywiście nie jest to jakaś tragedia, ale zmiana sprzęta na słabszy może być deprymująca - pytanie, czy będzie to problem dla Ciebie.
A może okaże się, że kupno LC8 zamiast DLa i DRZty też nie będzie złym pomysłem - taka LC8 ma spore możliwości terenowe, więc może wystarczy Ci w tym zakresie (jeśli nie uskuteczniasz skoków i przepraw, a po prostu latasz po leśnych drogach), a na szosie na pewno nie ma się czego wstydzić. Ew. przejedź się katem, a może wszystkie dylematy same się naprostują - albo dopadnie Cię "pomarańczowa gorączka" i wybór stanie się prosty albo przynajmniej jedna opcja odpadnie.

pzdr, Adam

Lepi, afryki się nie da kupić nowej w salonie. Co innego BMW :p
Czytając tylko nasze forum, to rzeczy które mogą klęknąć w Czarnej Dupie w XRV LC8 i BMW jest podobna ilość.
Ino te w XRV mozna młotkiem lub taśmą makgajwera naprawić :Thumbs_Up: :at:
Nie każdego stać również na lawete z tej Czarnej Dupy pod dom ;)

Wiecie za co Kaim zabił Abla??:o


Za piepszenie w kółko i to samo...:(

pozdr.

Pokaż mi jedną bardziej skomplikowana rzecz w LC8 950 niż w afryce :)
No dobra, dwie :) żeby nie było za łatwo

Oo, przypomniało mi się...
Puszek zabulił 400 eurasów jak jakiś Mahmed ściągnął jego nie psującą sie XRV z piachów Maroka :Thumbs_Down::mur::haha2:
Oczywiście do nastepnej lawety (Kajmana) który przewiózł te kupę złomu do kraju. Nastepnie Puszek reanimował trupa, przeszczepił mu nogi od dawcy (Ktm-a). Jeździ takim Frankensztajnem i opowiada w kółko to samo:)

pozdr.