najszybciej będzie utopić ten złom w rzece lub jeziorze, albo ze względu ochrony środowiska oddać na złom. Płacą 100zł za tonę.

Na zlom nie wezma, toz to sam plastik.

Do lasu wyrzucić.

Nie śmieć w lesie !!!
Nie śmieć na ulicy !!!

itd...


Zawsze można go oddać mnie. Zajmę się recyklingiem :drif:

Grucha... jeśli chodzi o recykling motocykli to wiadomo gdzie :) Już prawie udało mi się to zrobić z "plastikowym woreczkiem wśród motocykli" czyli afryką, więc jakieś tam doświadczenie się ma ;)

Wy tu sobie zartujecie, a ja siedze wieczorami w garazu i dlubie. To na prawde straszne tak sobie samemu saczyc piwko ze srubokretem w reku. Boje sie o swoje zdrowie psychiczne, ten motor mnie zabija powoli zabierajac checi do zycia. No ale sie wpieprzylem to teraz cierpie. Pomaranczowe cholerstwo.

REdrobo, nie obawiaj się ja tracę zmysły nie mogąc się zdecydować czy wymieniać cylindry po uprzednim przeszlifowaniu na wymiar tłoków które mam, czy może zrobić coś z głowicą? A to wymienić uszczelniacze czy jeszcze prowadnice? A może zrobić składaka dwóch silników w jeden? A co z kołami? przecież się też rozlatują. Cholera... takie dylematy podstawowego serwisu afryki :)

Wcale nie jest takie traumatyczne siedzenie w garażu ze śrubokrętem . Większe spustoszenia powoduje czytanie tego tematu , kiedyś mój przyjaciel powiedział mi że jak masz na tyle czasu żeby siedzieć przy kompie i czytać pierdoły w necie to jest z tobą źle . Poniżej moja pigułka na psychikę i wydolność , jak by nie kręciło to kupić trampki i biegać :).
Zdrowia .

Adam zgłos sie do Zetjonego :)

Super Panda! Też chce takie relingi! I muszę w końcu zrobić jakąś osłone miski olejowej do jazdy w Offy!!!!! :)