Ładne sztuki są po zawodnikach. Podobno zdejmują plastiki i ciorają na starych, sprzedając mają bez rysy - ciocia tylko do sklepu na wsi jeździła :D

No ale takie są przecież oczekiwania kupujących :) Tak samo masz z przebiegami, motocykl 10 lat i 30tys, 20 lat i 30tys, 30 lat i 35tys przebiegu. A jak wystawisz z przebiegiem 100tys to się pukają w głowę i mówią że padlina bo taki sam motór w komisie stoi sprowadzony z Włoch z przebiegiem 40tyś, nówkami tarczami (albo tarczą do wymiany), wymienionym sprzęgłem itp. itd. :)
Nie bardzo umiem ściemniać i nie lubię wciskać padlin, więc przerabiam to za każdym razem. Ludzie nie chcą wiedzieć, chcą wierzyć :)

:osy:
Tak dla zachowania zdrowego rozsądku, to chciałbym zaznaczyć, że nasuwający się z niektórych uwag wniosek jest taki, że zły stan zewnętrzny pojazdu potwierdza jego zalety mechaniczne i odwrotnie: dobry stan zewnętrzny jest dowodem całkowitej mechanicznej tragedii oraz oszustw sprzedającego. :confused:
Pozwalam sobie mieć inne zdanie i uważać, że stan zewnętrzny i mechaniczny pojazdu to są stany rozłączne i nie można o jednym wyrokować na podstawie drugiego. :)

Ładne plastiki cieszą przez pierwszy tydzień, a zdrowy silnik cieszy cały okres użytkowania:at:

Nic z tych rzeczy, po prostu ludzie kupują oczami i bardziej sie liczy wygląd niz stan. Oczywiscie sa wyjatki.
No nie poklocimy sie bo mosz recht, jak mawiaja starozytni gorale :-)