Cieszę się niezmiernie że poprawiłem Ci humor :) ale nic sobie ucinać nie dam.
Nie sądzisz że prawdopodobieństwo kupna babola na forum jest znacznie mniejsze niż u przypadkowego koleżki z alledrogo? Chodzi mi o zminimalizowanie ryzyka. Czarne owce trafiają się wszędzie...

I słusznie, bo do jazdy motórem przydają się wszystkie części ciała ;)
Pełna zgoda, zminimalizowanie ryzyka jest, jak najbardziej, a z owcami tak bywa.

yuchyo.
Wybiła już Twoja godzina. Linki masz jak na tacy. Wybieraj. Pochwal się maszyną. Zdrówka.

Panowie - motór jest cacy, szpeji wuchta - czysty, zadbany, przemyślany i nie tak od razu od przypadkowego allegrowicza.
Mariusz A z KIelc - zresztą podobno tez forum AT
moto na prawdę jest w bdb stanie, wałek zdawczy, heble - nawet podnośnik na odchodne dostałem - wiec motór i chop na 5!
gdy go tylko odpalił to już wiedziałem, że bedę pakować na busa - na zimnym równo jak metronom
także - tak to zostałem czarnuchem:)

Gratulacje, miłego tarzania się w błotku, ilu wyjazdów, tyle powrotów, dużo radości z bycia czarnuchem, powodzenia !!!!!

Cieszę się yuchyo, że Ci się mój były motocykl podoba, ja tak jak mówiłem siadam na xtz.
Pozdrawiam

Yuchyo, graty. Mówiłem, że AT lepsze od TA :) Ja teraz mam XTZ :D

Ja kupiłem moto z forum i niestety nie było zgodne z opisem. Po zrobieniu jakichś 300 km oczom mym ukazał się okaz rozpaczy, a miał być malinka mało śmigana... Jednak po odpowiedniej korekcie ceny zdecydowałem się na tą trójeczkę i po w sumie niewielkim wkładzie finansowym i kilku roboczogodzinach moto lata całkiem miło mimo, że nie błyszczy w słońcu i wzroku niewiast nie przyciąga.

a więc ta - i mechanicznie i wizualnie wymiata:Thumbs_Up:
A obaw miałem mnóstwo
- ze za ładna
- że za tania
- ze malowana
- że nieoryginalne (okazało sie że heble żyleta i chyba olejem b je smarował bo się użyć boję)
- że 71 kkm przebiegu (mój TA mial 50 i wyglądał jak kupa złomu, brał olej - choć ogień był:at:
- wyguglowałem człowieka - podobno właściciel zakładu mechanicznego - okazało się że to nie on
- wyguglowałem adres, który mi podał - patrzę na satelite - widzę wielki zakład i mnóstwo złomu samochodowego na podwórku - wszystko okazało się nieprawdą.

okazało się, że sprzęt tu może nie najważniejszy jest - najważniejszy jest człowiek, który szczerze o nim opowie - (samochód też kupiłem od szczerego dziadka - i też po uszy zadowolony mimo ze dałem 6 k)

a swoje obawy trzeba rozwiewać - tez na tym przykładzie się przekonałem

z tym oraniem w błocie - to za ładny on ci jest na moje umiejętności heheh

PS - co Wy z tymi XTZ tami macie Jaro-Ino - to ja nie wiem - możecie się razem z marian 750 zgadać, bo on tez będzie go na czynniki pierwsze rozbierać - wiec powodzenia i śrubek nie pogubcie hehhe
:haha2:

a za obawy Cię Mariusz - no sorry

Co my mamy to się przekonasz jak się jakąś przejedziesz :D Po prostu jest moc :) A rozbiera się, żeby wiedzieć dokładnie czym się jeździ :) Ale to już co kto lubi.

A Afri szkoda na asfalt, ona uwielbia kąpiele błotne w SPA :D W końcu królowa :D

Ja kiedyś próbowałem zamienić mojego byłego ZZR 1100 na ST 750, jak wsiadłem na Teresę, to niby fajnie , pozycja , wysoko, ale ja odwijam, a to kurna prawie nie jedzie... ale wtedy miałem spaczone postrzeganie mocy, przyspieszenia i prędkości... i bym ją może nawet wziął, ale jakiś artysta zamontował w niej gmole i wszystko by było ok, ale ten idiota je przyspawał do ramy. A wiadomo, że ramy w xtz nie słyną z wytrzymałości. Teraz mi też chodziła ST po głowie, ale w terenie w piachu gdzie jeżdżę najwięcej RD 03 jednak mimo niedoboru mocy lepiej sobie radzi, zatem zostaję przy Africa Twin.